Uprawy opium ratunkiem na kryzys

opium
Fot. shutterstock.
Pogrążona w konflikcie wewnętrznym Birma nie zostawia obywatelom zbyt wielu możliwości zarobku. Rolnicy uprawiają maki opioidalne, bo to jedyne plony, które da się szybko spieniężyć. Aktualnie Birma jest 2. na świecie pod względem produkcji głównego składnika najbardziej uzależniającego narkotyku.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W 2022 roku produkcja opium w Birmie wzrosła o przeszło jedną trzecią, a jego cena drastycznie podrożała o 67 proc. To dane Organizacji Narodów Zjednoczonych, która podkreśla, że 795 ton narkotyku rocznie powstaje na 40 tysiącach hektarów tego państwa. Z jednego hektara upraw pozyskuje się około 20 kg narkotyku.

Uprawy maków szansą na przetrwanie

Opium jest składnikiem nie tylko narkotyków, ale też bardzo ważnych leków. Jednak głowny produkt birmańskiego rolnictwa trafia na rynek częściej w tej pierwszej wersji. ONZ obserwuje sytuację w Birmie po zamachu stanu, który w Mjanmie (oficjalna nazwa kraju) przeprowadziło wojsko (1 lutego 2021 r.). Zbliżamy się do rocznicy tego wydarzenia, kiedy sen o demokracji wielu obywateli Birmy został brutalnie przerwany.

Jak wyjaśniają autorzy raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNDOC), wzrost produkcji opium o ponad 33 proc. wywołał kryzys ekonomiczny w Birmie.

- Wewnętrzne i zewnętrzne wstrząsy 2022 roku, w tym wojna rosyjsko-ukraińska, niestabilność polityczna i gwałtowna inflacja mocno skłaniały rolników do podjęcia lub rozszerzenia uprawy maku opiumowego - ocenia BBC.

Birmańskie opium za 2 miliardy dolarów

W związku z trudnościami gospodarczymi birmański rynek opium znacznie się rozwinął i warty jest według szacunków nawet 2 mld dolarów.

– Uprawa opium jest pochodną stanu gospodarki i nie da się jej powstrzymać poprzez samo niszczenie plonów – powiedział Benedikt Hofmann, krajowy przedstawiciel UNDOC w Birmie. – Bez stabilności gospodarczej i realnych alternatyw uprawy opium będą zapewne nadal rosnąć – zaznaczył.

Stracona obietnica lepszego życia

Niestety Mjanma wciąż pogrążona w kryzysie po przejęciu władzy przez generałów. Obywatele w zdecydowanej większości nie chcą się pogodzić z „nowym porządkiem”. Lata demokracji były niczym obietnica lepszego życia, którą przekreślili wojskowi buntownicy.

Aung San Suu Kyi, laureatka pokojowej nagrody Nobla, pełniąca do 1 lutego 2021 roku funkcję faktycznej szefowej rządu Mjanmy (Birmy), w styczniu 2022 r. została skazana na cztery lata więzienia w związku z kilkoma zarzutami, w tym m.in. zarzutem posiadania nielicencjonowanego walkie-talkie. Po zamachu była przetrzymywana w areszcie domowym.

Zdesperowani obywatele podejmują się trudnej pracy przy uprawie maku opioidalnego, podczas gdy ich ojczyzna jest niezwykle bogata w złoża naturalne. Obok ogromnych zasobów kamieni szlachetnych wydobywa się tam substancje potrzebne do produkcji m.in. smartfonów. Lata demokracji dawały szansę na bardziej sprawiedliwą dystrybucję dóbr. Choć na tle azjatyckich sąsiadów wydaje się niewielka, jej obszar jest przeszło dwukrotnie większy od Polski.

Czytaj dalej: Salv pozyskuje 20 mln zł na walkę z przestępczością finansową w Polsce i CEE