Reklama

Startup stworzony z empatii

NurseTime
NurseTime / Fot. materiały prasowe
Pielęgniarka w twoim smartfonie? To możliwe! Stworzony przez polsko-perski duet startup NurseTime próbuje uzdrowić opiekę domową.
Reklama

System ochrony zdrowia w Polsce od lat balansuje na krawędzi wydolności. Pacjenci wypisywani są do domów zbyt wcześnie, a na wizytę pielęgniarki środowiskowej w ramach NFZ czeka się miesiącami. Startup NurseTime chce wypełnić tę lukę. Stworzył platformę, która działa jak „Uber dla pielęgniarek”, dając medykom wolność, a pacjentom – bezpieczeństwo.

Gdy wchodzisz na oddział szpitalny, czas przyspiesza, a empatia często musi ustąpić miejsca procedurom. Pielęgniarki, przytłoczone nadmiarem obowiązków, rzadko mogą usiąść z pacjentem, wytłumaczyć mu, jak dbać o zdrowie, czy po prostu potrzymać za rękę. Emilia Lisowska-Sheibani, współzałożycielka NurseTime, zna ten obraz od podszewki. Widzi pacjentów, którzy wychodzą ze szpitala „załatani” tylko powierzchownie. Często są zdezorientowani i pozostawieni samym sobie. Z drugiej strony dostrzega potrzeby swoich koleżanek i kolegów po fachu, którzy często mierzą się z przepracowaniem, frustracją czy wypaleniem zawodowym.

Wspólnie z mężem Kashem Sheibanim postanowili to zmienić. Ich startup NurseTime ma misję przywrócenia godności w relacji pacjent-pielęgniarka i dowodzi, że technologia może mieć ludzką twarz. Połączyli dwa odległe światy – medyczną praktykę z Podlasia i globalny biznesowy mindset z Londynu – by stworzyć rozwiązanie, na które polski rynek czekał od dawna. To też historia migrantów, którzy wnoszą do naszej gospodarki ambitne rozwiązania adresujące problemy całego społeczeństwa.

Droga Emilii – Z Sonicz do Warszawy

Emilia Lisowska-Sheibani, rocznik 2002, ma w sobie energię, która natychmiast przyciąga uwagę. Na świat przychodzi w Soniczach na Białorusi, w rodzinie od zawsze kultywującej polskie tradycje. W domu mówi się po polsku, a rodzice (mama nauczycielka, tata wojskowy) dbają o to, by dzieci znały swoje korzenie. Decyzja o przeprowadzce do Polski jest naturalnym krokiem. Najpierw przenoszą się do Szczecina, by ostatecznie osiąść w Białymstoku, gdzie Emilia spędziła większość swojego życia.

Jej droga do medycyny nie jest oczywista, choć zapisana w genach. Mama Emilii, pracująca jako nauczycielka wczesnoszkolna z dziećmi z niepełnosprawnościami, przekazuje córce pokłady empatii. – Moja mama ma instynkt macierzyński do każdego. Dla niej najważniejsze jest to, że po drugiej stronie stoi człowiek. Podejście „nie rób tego, bo to człowiek” albo „zrób to, bo to człowiek” zawsze wybrzmiewało w naszym domu – wspomina Emilia.

Mimo to nastoletnia Emilia jest, jak sama dziś przyznaje, nieco zagubiona. Uczęszcza do klasy o profilu biologiczno-chemicznym, ale brakuje jej konkretnego planu.

Zanim założy biały fartuch, hartuje charakter w zupełnie innej branży. Swoje pierwsze pieniądze zarabia w wieku 15 lat, pracując w firmie eventowej. – Tam byłam wszystkim i nikim. Raz wykonywałam ciężką pracę fizyczną, chwilę później musiałam wyglądać reprezentacyjnie jako hostesssa, by za moment znów wracać do noszenia sprzętu. To była szkoła życia, która nauczyła mnie przełamywać bariery i rozwinęła zdolności społeczne – opowiada współzałożycielka NurseTime.

Emilia od początku czuje, że praca...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 1/2026 (124)

Więcej możesz przeczytać w 1/2026 (124) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

Reklama

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Reklama
Reklama