Saule Technologies bliżej debiutu na giełdzie. Firma trafi na parkiet "tylnymi drzwiami"
Zespół Saule Technologies. Fot. Materiały prasoweSaule Technologies, czyli firma technologiczna, która wielokrotnie pojawiała się na łamach My Company Polska (uznaliśmy ją nawet za jednego z 25 najlepszych polskich innowatorów oraz trafiła na listę 20 firm, które zmienią Polskę i świat), coraz bliżej Giełdy. Jak poinformowano w komunikacie, nie będzie tradycyjnego "IPO", czyli tzw. oferty publicznej dla inwestorów. Zamiast tego spółka dokona odwrotnego przejęcia firmy Blumerang Investors.
Saule trafi na giełdę
O planach wejścia na giełdę Saule mówiło w ubiegłym roku. We wrześniu 2020 r. twórcy Saule (Olga Malinkiewicz i Artur Kupczunas) zawarli umowę z JR Holding, której celem miało być wejście na dowolny rynek warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
Dziś znamy już szczegóły. Firma Blumerang Investors (obecnie notowana na rynku New Connect) rozwiązała umowę inwestycyjną z Columbus Elite (twórca rozwiązań z zakresu zielonej energii). Firma planowała również wejście na giełdę - przy użyciu mechanizmu odwrotnego przejęcia. To specyficzny model transakcji, w którym jedna spółka (de facto przejmujący) wnosi aportem cały swój majątek do drugiej (przejmowanej). Dzięki temu unika kosztownego i długotrwałego procesu IPO, w tym stworzenia prospektu emisyjnego. Taki mechanizm debiutu na giełdzie chce wykorzystać m.in. ekipa Friza.
- Grupa Columbus chce skonsolidować rynek nowoczesnej energetyki, a wejście na giełdę Columbus Elite może poczekać. A ponieważ JR Holding posiada umowę z Saule Technologies i wspólnie poszukiwaliśmy opcji wejścia na giełdę, zaproponowałem wejście przez Blumerang Investors, zwłaszcza że Spółka była przygotowana do takiej transakcji. Liczę, że szybko będziemy finalizować pozostałe dokumenty - skomentował sprawę January Ciszewski, prezes JR Holding, reprezentujący też Blumerang Investors.
- Saule Technologies zdecydowało się podpisać umowy z Columbus Energy i JR Holding widząc, jak wiele korzyści nasza firma może zyskać dzięki obecności na giełdzie - twierdzi Olga Malinkiewicz, Co-Founder&CTO Saule Technologies.
- Jesteśmy w historycznym momencie, nie tylko dla nas, ale możliwe że również dla całego świata odnawialnej energetyki użytkowej. Ogniwa perowskitowe przenieśliśmy z laboratorium na linie produkcyjną. To światowy przełom, a możliwości zastosowania tej technologii są praktycznie nieskończone. Podchodzimy jednak z pokorą do procesu komercjalizacji, aby zrobić to w sposób właściwy. Wejście na giełdę da nam kolejny element, czyli transparentność i wiarygodność - mówi.
- Czekaliśmy z niecierpliwością na informację, którą spółkę zaproponuje nam JR Holding - dodaje Piotr Krych, Co-Founder & CEO Saule Technologies. - Rozpoczynamy proces połączeniowy od termsheetu, który jest dla nas początkiem szeregu działań, o jakich na bieżąco będziemy informować rynek kapitalowy - dodaje.
Debiut Saule Technologies
W tym momencie rozpoczęło się badanie due diligence spółku Blumerang przez Saule. Proces zakończy się do 18 czerwca br. Następnie planowane jest tzw. odwrotne przejęcie udziałów, czyli Blumerang kupi 100 proc. akcji Saule. - Strony zakładają, że transakcja zostanie przeprowadzona poprzez dokonanie aportu akcji Saule do Blumerang. Parytet stanowiący podstawę obliczenia ilości akcji Blumerang, które przysługiwać będą akcjonariuszom Saule w zamian za akcje aportowane przez nich w ramach transakcji, zostanie ustalony na warunkach rynkowych. W ramach transakcji strony uzgodnią zasady ładu korporacyjnego dotyczącego Blumerang w sposób zgodny z praktyką rynkową i przy uwzględnieniu postanowień zawartej umowy wsparcia inwestycyjnego - poinformowano w komunikacie.
Saule Technologies. Co robi spółka?
Saule Technologies rozwija wynalezioną przez nią przełomową technologię ogniw fotowoltaicznych z perowskitów. Czyli z minerałów, które można stosować (w postaci elastycznej, cienkiej jak folia warstwy w dowolnym kolorze) praktycznie wszędzie: na ścianach, oknach, kadłubach samolotów, karoseriach samochodów, ubraniach czy telefonach. Te bardzo wydajne ogniwa do niedawna najlepiej spisywały się w środowisku pozbawionym wilgoci i trwały prace nad przezwyciężeniem tej przeszkody. Posunęły się na tyle do przodu, że koncern Skanska zaczął pokrywać perowskitowymi foliami stawiane przez siebie energooszczędne biurowce. Co więcej, w umowie z Saule zastrzegł sobie wyłączność na wykorzystywanie jej technologii w budownictwie komercyjnym.