RPP zaskakuje. Stopy procentowe rosną o 75 punktów bazowych

Adam Glapiński
Adam Glapiński, prezes NBP. / fot. East News
Stopy procentowe wzrosną, ale mniej, niż spodziewali się eksperci. Jak wynika z komunikatu po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, stopa bazowa wzrośnie o 75 punktów bazowych (0,75 pkt proc.).

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Poniżej publikujemy stopy procentowe, które wejdą w życie od 6 maja br.:

Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 0,75 pkt. proc do poziomu:

  • stopa referencyjna 5,25% w skali rocznej;
  • stopa lombardowa 5,75% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 4,75% w skali rocznej;
  • stopa redyskonta weksli 5,30% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 5,35% w skali rocznej;

Przypomnijmy, obecnie stopy procentowe wynoszą:

  • Stopa referencyjna 4,50
  • Stopa lombardowa 5,00
  • Stopa depozytowa 4,00
  • Stopa redyskontowa weksli 4,55
  • Stopa dyskontowa weksli 4,60

Informację skomentowali już analitycy:

Komunikat po informacji przygotował już Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl

W Polsce trwa najostrzejszy cykl zacieśniania polityki finansowej w tym wieku. Co ciekawe, z miesiąca na miesiąc, a wręcz z tygodnia na tydzień przesuwają się w górę oczekiwania odnośnie do poziomu, przy którym zakończy się trwająca od października ub.r. seria podwyżek stóp procentowych.

Odzwierciedlają to nieprzerwane zmiany z rynku pieniężnego, gdzie stawki WIBOR 3M czy 6M z wyprzedzeniem odzwierciedlają decyzje władz i są ich narzędziem wpływania na gospodarkę i tendencje cenowe. 

Gdy RPP przed miesiącem zszokowała ostrą podwyżką o 100 pkt (oczekiwana była zmiana o połowę mniejsza), WIBOR 3M podniósł się w bezpośredniej reakcji o mniej niż 35 pkt bazowych. Obecna podwyżka, już poniżej prognoz, nie będzie rodzić nawet takich przetasowań. Płynny, stopniowy wzrost stawek rynku pieniężnego po kolejnych sygnałach z gospodarki oznacza, że zamiary RPP zostały dogłębnie przetrawione. W ostatnim miesiącu stawka WIBOR 3M podniosła się do blisko 6,25 proc., co oznacza podbicie o ok. 100 pkt bazowych od poprzedniej podwyżki.

Podwyżki stóp procentowych i rosnące stawki WIBOR są o tyle istotne, że dają się we znaki polskim kredytobiorcom, zwłaszcza tym, którzy zadłużali się, gdy stopy były bliskie zeru. Od kilku miesięcy raty zobowiązań rosną jednak drastycznie. Jak mocno mogą jeszcze się zwiększyć?

Wszystko wskazuje na to, że nie należy się spodziewać finału podwyżek stóp poniżej pułapu 6,5-7,0 proc. Będzie można ogłosić go nie wcześniej niż za kilka miesięcy, kiedy uzasadniona stanie się teza, że szczyt inflacji jest już za nami, a stopniowe wygasanie presji cenowej potwierdzone zostanie lipcową projekcją inflacyjną NBP. Oznacza to, że powoli zbliżamy się do końca okresu wzrostu rat kredytów hipotecznych. Gdy stopy wejdą w fazę stabilizacji, stawki będące punktem odniesienia dla obliczania rat kredytów powinny nieznacznie je przewyższać. Dla przykładu: w poprzedzającym pandemię kilkuletnim okresie utrzymywania stóp procentowych NBP na pułapie 1,5 proc. WIBOR 3M przyjmował średnią wartość 1,71 proc., a WIBOR 6M – 1,79 proc. Co więcej, stawki potrafiły nie zmieniać swojej wartości przez całe miesiące, a ich ruchy, jeśli miały miejsce, były symboliczne.

W przyszłości, gdy RPP zacznie się sposobić do obniżek stóp procentowych, zaczną się one obniżać z wyprzedzeniem. Dlatego kontrowersje budzą rządowe plany zastąpienia stawek WIBOR innym wskaźnikiem. Ze względu na planowany termin, czyli początek przyszłego roku, może być to postrzegane jako działanie spóźnione, ponieważ najbardziej niekorzystny dla domowych budżetów wpływ wyprzedzania przez stawki WIBOR 3M zmian stopy referencyjnej już się odegra.

– Warto podkreślić, że im znaczniejsza będzie rządowa pomoc dla części kredytobiorców, tym mocniej ucierpią inni. Rządowe ulgi osłabiają bowiem oddziaływanie podstawowego oręża banku centralnego, który podnosi stopy procentowe, by schłodzić popyt. Aspekt ten wpisuje się w szerzej postrzeganą politykę luzowania fiskalnego: cięcie podatków przez rząd i zwiększenie wydatków, gdy bank centralny walczy, by inflacja nie wymknęła się spod kontroli, wymaga od władz monetarnych jeszcze bardziej zdecydowanego działania – wyjaśnia analityk Cinkciarz.pl.

Potrzeba ostrych działań ze strony banku centralnego jest naprawdę żywotna. Inflacja wg szacunków GUS w kwietniu przybrała wartość 12,3 rok do roku, osiągając pułapy nienotowane w XXI wieku. Ceny wykonały kolejny mocny, 2-proc. skok w ujęciu miesiąc do miesiąca, a inflacyjny szczyt jeszcze nie został osiągnięty. RPP nie działa rzecz jasna na podstawie bieżącej inflacji, tym bardziej że obecnie kreują j: drożejąca żywność i energia, a zatem czynniki, których ceny znajdują się w znacznej części poza sferą oddziaływania RPP. Przy relatywnie niskim bezrobociu w Polsce, rozpędzonej gospodarce i wysokiej dynamice płac skoki cen zagrażają jednak ugruntowaniu się przekonania, że ceny nadal mogą szybko i zdecydowanie rosnąć. Stąd już tylko o krok do rozkręcenia się niebezpiecznej spirali płac i cen, czemu władze monetarne muszą zdecydowanie przeciwdziałać.

AKTUALIZACJA, godz. 16:30

Na stronie Narodowego Banku Polskiego pojawiła się szczegółowa informacja po posiedzeniu Rady. Poniżej publikujemy fragment związany z dzisiejszą decyzją RPP:

W nadchodzących kwartałach inflacja pozostanie istotnie podwyższona ze względu na dalsze oddziaływanie czynników obecnie podwyższających dynamikę cen, w tym związanych z rosyjską agresją zbrojną przeciw Ukrainie. W kolejnych latach, wraz z wygasaniem wpływu szoków obecnie podbijających ceny, inflacja będzie się obniżała.

Obniżaniu inflacji powinno sprzyjać także umocnienie złotego, które w ocenie Rady będzie spójne z fundamentami polskiej gospodarki.

Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych.

Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę. NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ