Pieśń przyszłości

kredyt technologiczny
Fot. shutterstock.
Peter Drucker stwierdził, że najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie. Dlatego zamiast zastanawiać się nad tym, jakie trendy technologiczne zdominują świat w nadchodzących miesiącach, znajdź narzędzia, które pomogą ci te trendy współtworzyć.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2023 (92)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Kredyt technologiczny jest jednym z najbardziej popularnych i najdłużej funkcjonujących instrumentów dotacyjnych, funkcjonuje od wielu lat w niewiele zmieniającej się formie. Dofinansowanie przeznaczone na spłatę kredytu może wynieść aż 70 proc. kosztów kwalifikowanych, których katalog obejmuje zarówno wydatki związane z pracami budowlano-remontowymi, zakup środków trwałych czy wartości niematerialnych i prawnych, jak i finansowanie usług doradczych. Ponadto dzięki temu, że inwestycje planowane do realizacji przez firmy oceniane są jednocześnie przez pracowników banku i ekspertów BGK, ich realizacja jest obarczona mniejszym ryzykiem niż innych innowacyjnych projektów finansowanych z dotacji.

Kredyt technologiczny jest ważnym czynnikiem rozwoju dla firm, które chcą wprowadzać na rynek nowe technologie. Dzięki dotacji nie muszą szukać wsparcia zewnętrznych inwestorów czy funduszy inwestycyjnych. Firma musi wykazać ich odmienność od rozwiązań obecnie stosowanych. 

Zmiany technologii muszą wynikać z autorskiego pomysłu twórcy, którym mogą być zarówno pracownicy przedsiębiorcy, jak i podmioty zewnętrzne: naukowcy, jednostki naukowe, uczelnie.  Wdrażana technologia musi wywierać bezpośredni, pozytywny wpływ na poprawę cech i parametrów finalnego produktu lub świadczonej usługi. W kredycie technologicznym wdrażane są innowacje mające bezpośredni wpływ na rynek i branżę, w której działa firma.

Na łamach „My Company Polska” regularnie publikujemy listy czołowych polskich innowatorów. To nie tylko przedstawiciele dużych firm, posiadających – co oczywiste – największe budżety, ale także młodzi startupowcy, u których wizja wciąż wygrywa z fachowymi planami biznesowymi. Po wielu dyskusjach na temat konkurencyjności rodzimego rynku doszliśmy do wniosku, że nad Wisłą dominują dwa poglądy, których zwolennicy podzielili się na względnie równe grupy. 

Pierwsza z nich uważa, że Polska to świetne miejsce do rozwijania innowacji.  Szczycimy się licznym gronem wykwalifikowanych specjalistów, a przy tym wiemy, jak ich zaktywizować. – W Polsce najbardziej podoba mi się to, jak różne środowiska – naukowe, biznesowe, uczelnianie – potrafią ze sobą współpracować, co nie jest regułą w innych krajach. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce pomóc bądź zrealizować wspólnie jakiś projekt. To droga ułatwiająca osiągnięcie sukcesu – przekonywał na naszych łamach Balazs Furjes, dyrektor EIT Health InnoStars.

Druga grupa nie jest tak przychylna w ocenie polskiego rynku, twierdząc, że w naszym kraju powstają wyłącznie zalążki innowacji. – W wielu branżach lubimy się chwalić, że świat zazdrości nam jakiegoś rozwiązania – np. w fintechu – a ja jeżdżę na międzynarodowe konferencje i jakoś tej zazdrości nie widzę – mówi uznany polski startupowiec. I nie jest w tym dosadnym przeświadczeniu odosobniony.

Jak w ogóle definiować innowację? „Innowacja to próba wymyślenia autorskiego rozwiązania, które trafia w potrzeby rynku, a przy tym doprowadzenie go do etapu komercyjnego, gdyż wiele fantastycznych pomysłów zostało na uczelniach”. „W innowacjach chodzi przede wszystkim o uproszczenie życia”. To zaledwie dwa określenia, jakimi podzielili się z nami polscy przedsiębiorcy, ale uważamy, że doskonale oddają istotę innowacyjnych działań. Bo przecież co to za przełom, który przełomem jest wyłącznie w teorii. 

Jak sobie pomóc

Nieważne do której z opinii jest ci bliżej – o pozycję własnej firmy warto zadbać jak najszybciej. Już teraz. Wdrażanie nowych, unikalnych technologii nie tylko zwiększa twoją konkurencyjność, ale również sprawia, że potencjalni kontrahenci chętniej decydują się na współpracę. Wszak nikt nie chce działać z organizacją, która mentalnie zatrzymała się kilkanaście lat temu, prawda? Jak śpiewać wspólnie, to pieśń przyszłości, a nie przebrzmiałe hity. Nawet jeśli jeszcze nie znamy wszystkich słów.

Jednym z instrumentów finansowych, które pomogą wznieść twoją firmę – jak to się ładnie ostatnio w mediach mówi – na wyższy poziom jest kredyt technologiczny. To dotacja dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw wdrażających innowacyjną technologię i na jej podstawie rozpoczynających produkcję towarów (lub świadczenie usług), które są nowe bądź znacząco ulepszone. Kredyt technologiczny jest finansowany z Programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki na lata 2021-2027, a planowana łączna kwota na dofinansowania to 578 mln zł. 

Program zakłada, że przedsiębiorca najpierw ubiega się o przyznanie kredytu technologicznego w banku komercyjnym (wówczas deklaruje, jaki wniesie wkład własny), a następnie składa wniosek o dofinansowanie w Banku Gospodarstwa Krajowego i – po pozytywnej ocenie – otrzymuje premię technologiczną, czyli dotację na sfinansowanie zakupów, która spłaca zaciągnięty kredyt technologiczny. Brzmi nieźle?

Ważne jest w tym przypadku odróżnienie inwestycji polegających na wdrażaniu technologii od inwestycji skupiających się na zakupie i uruchomieniu gotowej linii technologicznej – dofinansowania nie są udzielane na zakup środków trwałych, w których już została wdrożona nowa technologia. Bank Gospodarstwa Krajowego podaje na swojej stronie internetowej konkretny przykład: „Takim przypadkiem jest zakup i uruchomienie gotowej linii technologicznej, w której jest wykorzystywana nowa technologia. Technologię tę wdrożył producent urządzenia na etapie jego konstruowania, a przedsiębiorca (nabywca linii technologicznej) jedynie ją stosuje, wykorzystując funkcjonalności linii technologicznej”. – Ubieganie się o kredyt technologiczny to świetna okazja, by zidentyfikować wśród działań firmy innowacyjne pomysły, usystematyzować opracowywane innowacje i je wdrożyć, co wpłynie na wzrost konkurencyjności danego przedsiębiorstwa, a tym samym na zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki – uważa Kinga Ladachowska, ekspertka Centrum Kompetencji Funduszy Unijnych w Banku Millennium. A więc korzyści od skali mikro do makro.

Wnioski w programie Kredyt technologiczny można składać do 31 maja 2023 r., więc warto się pospieszyć.

----------

Stań się konkurencyjny

Dominika Byrska, dyrektor Biura Produktów i Procesów Kredytowych w Banku Pekao S.A.

Niski poziom innowacyjności polskiej gospodarki wynika w znacznym stopniu z ograniczeń ze strony mikro, małych i średnich przedsiębiorstw w dostępie do środków finansowych, które mogłyby przeznaczyć na inwestycje w innowacyjne rozwiązania. Innowacje w produktach, procesach, systemie sprzedaży czy organizacji przedsiębiorstwa, wpływają na konkurencyjność przedsiębiorstw. Kredyty technologiczne pozwalają przełamać barierę w dostępie do finansowania inwestycji w sektorze MSP i motywują do wprowadzania zmian w różnych aspektach działalności przedsiębiorstw. 

Jeszcze do niedawna inwestowanie w innowacyjne rozwiązania pozwalało na osiągnięcie dominującej pozycji na rynku. Dziś innowacje pozwalają na efektywne konkurowanie na rynku europejskim, który jest najsurowszym weryfikatorem nowych produktów czy usług. Polscy przedsiębiorcy mają bardzo wiele innowacyjnych pomysłów na ulepszenia produktów lub usprawnienia procesów produkcyjnych, które kwalifikują się do wsparcia w postaci dotacji unijnej. 

I to właśnie te pomysły pozwalają na poprawę wskaźnika produktywności, wzrost eksportu wysokich technologii, a tym samym wzrost innowacyjności naszego kraju. W Banku 

Pekao S.A. mamy najbogatszą ofertę doradztwa unijnego. Od kilku lat wspieramy przedsiębiorców w procesie aplikowania o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej oraz krajowych programów pomocowych. Pomagamy przygotować wniosek aplikacyjny oraz nadzorujemy działania skutecznego pozyskania środków z dotacji. 

W związku z obowiązującą nas tajemnicą bankową, gwarantujemy pełne bezpieczeństwo procesów oraz informacji dotyczących innowacyjnych rozwiązań dla firmy.

-----------

Wielka szansa

Kinga Ladachowska, ekspertka Centrum Kompetencji Funduszy Unijnych w Banku Millennium

Kredyt technologiczny jest jednym z najbardziej popularnych i najdłużej funkcjonujących instrumentów dotacyjnych, funkcjonuje od wielu lat w niewiele zmieniającej się formie. Dofinansowanie przeznaczone na spłatę kredytu może wynieść aż 70 proc. kosztów kwalifikowanych, których katalog obejmuje zarówno wydatki związane z pracami budowlano-remontowymi, zakup środków trwałych czy wartości niematerialnych i prawnych, jak i finansowanie usług doradczych. Ponadto dzięki temu, że inwestycje planowane do realizacji przez firmy oceniane są jednocześnie przez pracowników banku i ekspertów BGK, ich realizacja jest obarczona mniejszym ryzykiem niż innych innowacyjnych projektów finansowanych z dotacji.

Kredyt technologiczny jest ważnym czynnikiem rozwoju dla firm, które chcą wprowadzać na rynek nowe technologie. Dzięki dotacji nie muszą szukać wsparcia zewnętrznych inwestorów czy funduszy inwestycyjnych. Firma musi wykazać ich odmienność od rozwiązań obecnie stosowanych. 

Zmiany technologii muszą wynikać z autorskiego pomysłu twórcy, którym mogą być zarówno pracownicy przedsiębiorcy, jak i podmioty zewnętrzne: naukowcy, jednostki naukowe, uczelnie.  Wdrażana technologia musi wywierać bezpośredni, pozytywny wpływ na poprawę cech i parametrów finalnego produktu lub świadczonej usługi. W kredycie technologicznym wdrażane są innowacje mające bezpośredni wpływ na rynek i branżę, w której działa firma.

My Company Polska wydanie 5/2023 (92)

Więcej możesz przeczytać w 5/2023 (92) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie