Skąd wziąć pieniądze

© Dawid Ryski
© Dawid Ryski 15
Idziemy „na swoje”, ale problemem są pieniądze czy raczej ich brak. Jakie ewentualne źródła finansowania mogą wziąć pod uwagę ci, którzy właśnie założyli pierwszy biznes (albo się do tego przymierzają)?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2016 (15)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zacznijmy od funduszy unijnych. Chcąc zdobyć pieniądze na start, można się np. starać o dotację z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój (jeśli nie ukończyło się 30 lat) oraz Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO). Aby ją otrzymać, należy skontaktować się z powiatowym urzędem pracy. 

Maksymalna wysokość takiej dotacji to sześciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Żeby móc się o nią ubiegać, trzeba uzyskać status bezrobotnego. A poza tym nie można prowadzić działalności gospodarczej w ciągu 12 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku (dlatego nie pomylmy się i nie zarejestrujmy najpierw firmy) ani unikać ofert i staży proponowanych przez urząd. Niestety, ze względu na duże zainteresowanie i tak nie każdy uprawniony tę dotację dostanie. 

Jeżeli firma jest na rynku od co najmniej pół roku, może się ubiegać w ramach RPO o „refundację kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy”, czyli o dofinansowanie zatrudnienia pracownika. RPO różnią się od siebie w zależności od regionu. W Warszawie do wzięcia na ten cel jest np. ok. 18 tys. zł, a zatrudnienie (osoby powyżej 30. roku życia) musi na dotowanym stanowisku trwać minimum 24 miesiące. 

Jeśli ktoś mieszka na wsi i tu chce założyć firmę, może skorzystać z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Są m.in. premie na rozpoczęcie działalności pozarolniczej i wsparcie dla rozwoju lokalnego w ramach inicjatywy LEADER. Wnioski można składać za pośrednictwem Lokalnych Grup Działania akredytowanych przez Urząd Marszałkowski. 

Z kolei rolnik ubezpieczony w KRUS może skorzystać z tzw. premii na rozpoczęcie działalności rolniczej. Wniosek o nią składa się w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. 

Na innowacje i rozwój

Jeśli mamy pomysł na innowacyjne rozwiązanie, możemy ubiegać się o pieniądze na badania i rozwój w PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) czy NCBR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju). 

W ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój mikro-, mali i średni przedsiębiorcy mogą skorzystać m.in. z dofinansowania na usługi doradcze przy wdrażaniu innowacji czy z bonów na innowacje, jeśli nawiążą współpracę z jednostką naukową przy tworzeniu nowego produktu (inne możliwości – patrz ramka). 

Jest też program „Bridge Alfa”, gdzie są fundusze finansowane wspólnie przez NCBR i inwestorów prywatnych. Autor pomysłu może dostać pieniądze z takiego funduszu, jeśli przejdzie dwa etapy analiz i weryfikacji, które wykażą, że da się jego pomysł skomercjalizować. Fundusz obejmie w jego firmie udziały w zamian za swój wkład kapitałowy. W pojedynczą firmę można zainwestować do 1 mln zł lub wyjątkowo do 3 mln zł (w bardzo kapitałochłonny projekt). 

Od początku 2017 r. będzie też działał program „Starter”, w ramach którego tym razem to PARP będzie współfinansować fundusze zalążkowe, venture capital i anioły biznesu. Mechanizm działania będzie podobny jak w przypadku „Bridge Alfa”. 

Program Operacyjny Polska Wschodnia (obejmuje województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie) przewiduje pieniądze dla startupów zakładanych w ramach tzw. platform startowych, prowadzonych przez centra innowacji, jak parki naukowo-technologiczne i inkubatory przedsiębiorczości (możliwości – patrz ramka). 

Ten, kto rozważa dofinansowanie z UE, powinien jednak pamiętać, że potem trzeba otrzymane pieniądze co do grosza rozliczyć, składać raporty i spełnić w wyznaczonym czasie wszystko, do czego się zobowiązało... albo zwrócić dotację. 

Kredyt na start

Kolejna opcja to kredyt z banku. Jednak, jak podaje raport Tax Care, tylko ok. 10 z nich oferuje kredyty dla młodych firm obecnych na rynku krócej niż rok (m.in. Pekao SA, PKO Bank Polski, Idea Bank, mBank, Credit Agricole, ING Bank Śląski czy FM Bank PBP). Wśród nich tylko siedem ma propozycje dla biznesów bez stażu rynkowego. W grę wchodzą pożyczki na kwotę od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych. 

– W praktyce może się okazać, że pieniędzy nie uzyskamy nigdzie. Większość banków bardzo ostrożnie podchodzi do nowych firm i udziela finansowania tylko osobom mającym już historię kredytową lub posiadającym zabezpieczenie, co najmniej w formie poręczenia osoby trzeciej. Przeszkodą może być również zbyt młody wiek właścicieli firmy – mówi Artur Sarnecki, doradca finansowy, autor bloga „Finanse po ludzku”. 

Niektóre banki oferują też kredyty w ramach rządowego programu gwarancji de minimis albo gwarancji Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (EFI). W tym drugim przypadku najlepiej być firmą ukierunkowaną na nowe technologie. Warto o te gwarancje pytać, gdyż jeśli je dostaniemy, bank żąda mniej zabezpieczeń i oferuje lepsze warunki samej pożyczki. 

Zbiórka przez internet

Jeśli nie mamy zdolności kredytowej, warto pomyśleć o zebraniu pieniędzy przez internet, na którejś z platform crowdfundingowych. Przeprowadzamy na niej kampanię pokazującą nasz pomysł czy produkt, w zamian proponując nagrody dla ofiarodawców wsparcia (np. koszulki czy bilety na koncert) albo udziały w swoim przedsięwzięciu. Do takiej kampanii trzeba się jednak dobrze przygotować (polecamy artykuł „Zaproś internetowy tłum” w MCP 3/2015). Należy opracować materiały wideo, zdjęcia i strategię komunikacji ze sponsorami, zgromadzić też wystarczająco wiele nagród. W trakcie kampanii musimy prowadzić na bieżąco otwarty i szczery dialog z internautami, udzielać wszelkich informacji i dobrze uzasadniać, dlaczego czegoś nie mówimy. Należy także realistycznie określić kwotę, jaką chcemy zebrać. Jeśli będzie za wysoka i nie uda nam się tych pieniędzy pozyskać w wyznaczonym terminie, wszystko, co ludzie wpłacili, trzeba będzie zwrócić. 

Anioły i fundusze

Finansowania udzielają też anioły biznesu, czyli inwestorzy wspierający obiecujące przedsięwzięcia we wczesnej fazie rozwoju. Wspomagają je kapitałem, merytorycznie, udostępniają swoją sieć kontaktów. W zamian oczekują udziału w przyszłych zyskach. Szacuje się, że w Polsce takich aniołów jest grubo ponad tysiąc – wciąż znacznie poniżej standardów europejskich. 

Wczesną fazę rozwoju firmy można też sfinansować dzięki funduszom zalążkowym (seed funds). Najczęściej w grę wchodzą kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych lub nieco więcej. Na przykład fundusz zalążkowy Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości działa w modelu 100/15: za 100 tys. zł dofinansowania i wsparcie w rozwoju (przestrzeń biurowa, kontakty biznesowe, szkolenia itd.) oddajemy mu 15 proc. udziałów w naszej firmie. Oprócz funduszy AIP jest w Polsce kilkadziesiąt innych udzielających zalążkowego finansowania, m.in. Innovation Nest, Hardgamma Ventures, IIF Seed Fund czy Silesia Fund. 

Ale pamiętajmy, że anioły biznesu czy fundusze zalążkowe interesują się przedsięwzięciami, które mają szansę szybko zwiększyć swoją wartość, czyli przede wszystkim innowacyjnymi startupami. 

Warto też, rozkręcając firmę, dobijać się do przedsiębiorców, których cenimy i wiemy, że znajdują czas dla ciekawych nowicjuszy, służąc im radą (nie muszą to być polscy przedsiębiorcy, ważne, abyśmy byli w stanie bez większych problemów przyjechać na spotkanie, jeśli uda się z nimi umówić). Jeżeli robimy coś fajnego, zdajemy im raporty ze swoich postępów i pokazujemy, jak przydały się nam ich wskazówki. Może się zdarzyć, że taki mentor w nas zainwestuje. 

Wreszcie sposób najczęściej stosowany przez początkujących biznesmenów: pieniądze od rodziny i przyjaciół... 


Jak działa program gwarancji de minimis

Udziela ich Bank Gospodarstwa Krajowego. Według badań połowa firm, które z niego skorzystały, dopiero zaczynała działalność. 

Zabezpieczają do 60 proc. kwoty kredytu (górny limit gwarancji to 3,5 mln zł). 

Są udzielane na okres do 27 miesięcy (dla kredytów obrotowych) lub 99 miesięcy (dla kredytów inwestycyjnych). 

Prowizja wynosi 0,5 proc. zabezpieczonej kwoty w stosunku rocznym. 

Maksymalna wysokość pomocy – do 200 tys. euro w ciągu trzech lat  podatkowych. 

Kredyt z gwarancją daje swobodę w dysponowaniu własnym majątkiem (nie trzeba zastawiać części kredytu objętej gwarancją). 

Wnioski o kredyt z gwarancją składa się w banku kredytującym (kilkanaście banków w Polsce). 


Dofinansowanie z UE dla mikro- i małych przedsiębiorców

PO Wiedza, Edukacja, Rozwój

Działanie 1.1 (ok. 20 tys. zł bezzwrotnej dotacji na założenie działalności gospodarczej).

PO Inteligentny Rozwój

Poddziałanie 2.3.1 „Innowacyjne usługi IOB dla MSP” (wartość kosztów kwalifikowanych: 35–294 tys. zł, dofinansowanie 70 proc. kosztów).

Poddziałanie 2.3.2 „Bony na innowacje” (wartość kosztów kwalifikowanych: 60–400 tys. zł, dofinansowanie 80 proc. kosztów).

Poddziałanie 2.3.4 „Ochrona własności przemysłowej” (wartość kosztów kwalifikowanych: od 10 tys. do 1 mln zł, dofinansowanie do 50 proc. kosztów).

Poddziałanie 3.2.1 „Badania na rynek” (wartość dofinansowania: do 450 tys. zł na część badawczą, do 500 tys. zł na część doradczą, łącznie na badawczą, doradczą i inwestycyjną – do 20 mln zł; wartość kosztów kwalifikowanych: 10 mln zł – 50 mln euro).

PO Polska Wschodnia

Poddziałanie 1.1.2 „Wsparcie marketingowe i promocyjne oraz pakiet usług specjalistycznych” (wartość kosztów kwalifikowanych: 50–800 tys. zł, dofinansowanie do 85 proc. kosztów).

Działanie 1.2 „Internacjonalizacja MSP” (wartość kosztów kwalifikowanych: I etap – do 50 tys. zł, II etap – do 500 tys. zł, dofinansowanie do 80 proc. kosztów).

Działanie 1.4 „Wzór na konkurencję” (wartość kosztów kwalifikowanych: I etap – 100 tys. zł, dofinansowanie do 85 proc., II etap – 3 mln zł, dofinansowanie do 70 proc. kosztów).

My Company Polska wydanie 12/2016 (15)

Więcej możesz przeczytać w 12/2016 (15) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie