NBP: Szczyt inflacji jeszcze przed nami! Możliwe przekroczenie poziomu 20 proc.

Rekordowa inflacja
Rekordowa inflacja, fot. Shutterstock
Jak wynika z najnowszego "raportu o inflacji" przygotowanego przez NBP, szczyt inflacji dopiero przed nami. Według ekspertów będzie ona najwyższa w I kwartale 2023 roku - wówczas najprawdopodobniej osiągnie 19 proc., ale istnieje ryzyko, że wyniesie nawet 27 proc.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Przypomnijmy, według wstępnych szacunków inflacja w czerwcu wyniosła prawie 16 proc. - co jest rekordowym poziomem od ponad 25 lat.

Według NBP wysoka inflacja pozostanie z nami co najmniej do końca 2023 roku. Dopiero pod koniec 2024 roku może powrócić do celu inflacyjnego, czyli 2,5 proc. Więcej w analizie:

Inflacja będzie rekordowa

-W najbliższych latach oczekiwany jest wyraźny spadek dynamiki spożycia sektora gospodarstw domowych względem wysokich wartości notowanych w ub.r. i na początku br. Wydatki konsumentów ograniczać będzie przewidywana wysoka inflacja CPI zmniejszająca siłę nabywczą ludności, pogorszenie nastrojów związane z agresją zbrojną Rosji przeciw Ukrainie oraz dotychczasowe podwyżki stóp procentowych NBP zwiększające skłonność do oszczędzania. Z drugiej strony, ścieżkę spożycia prywatnego w najbliższych kwartałach podnosić będą wydatki konsumpcyjne nowych migrantów z Ukrainy, finansowane zarówno ze środków własnych, jak i przyznanych im świadczeń rodzinnych. Korzystnie na perspektywy wzrostu konsumpcji będą także oddziaływać zmiany podatkowe wynikające z wdrożenia programu Polski Ład, a w br. dodatkowo czasowa obniżka podatków pośrednich i dodatki osłonowe w ramach Tarczy Antyinflacyjnej. Spożycie gospodarstw domowych wspierać będzie także wprowadzona przez rząd możliwość tymczasowego zawieszenia spła kredytu w bieżącym i przyszłym roku - napisano w analizie.

Problematyczny w kontekście gospodarstw domowych ma być przede wszystkim mocny wzrost cen energii, spodziewany na początku 2023 roku. Inflacja cen energii ma bowiem wynieść nawet 50 proc. Jak wynika ze wstępnych zapowiedzi firm energetycznych, wówczas dojdzie do olbrzymich podwyżek cen energii elektrycznej. 

- Za stopniowym obniżaniem się inflacji przemawia spowolnienie wzrostu łącznego popytu w gospodarce, ograniczenie presji kosztowej ze strony rynku pracy, założone stopniowe obniżanie się cenustępowanie cenowych efektów napięć w sieciach dostaw - napisano.

Co dalej z WIBOR-em?

Raport przynosi jednak pewne dobre informacje - przynajmniej dla niektórych. Po pierwsze według NBP spowolnienie gospodarcze oraz wysoka inflacja nie przełożą się na dramatyczny wzrost bezrobocia. Ten wskaźnik ma wynieść "w najgorszym momencie" (koniec 2024 roku) tylko 4,7 proc. Obecnie według NBP jest to 3,1 proc. Zgodnie z prognozą, poziom bezrobocia będzie z kwartału na kwartał powoli rósł.

Druga "dobra informacja" to prognoza wskaźnika WIBOR, czyli obecnie podstawy do obliczenia kredytów hipotecznych. W opinii NBP WIBOR 3M utrzyma się na poziomie 6,2 proc. - do końca 2024 roku. To ostatni kwartał, który jest wskazany w analizie. Obecnie WIBOR 3M wynosi 7 proc. - i od kilku dni spada. Teoretycznie więc przynajmniej jeśli chodzi o koszt kredytów, najgorsze mamy za sobą.

NBP nie uwzględniło w analizie zapowiedzi odejścia od WIBOR-u od początku przyszłego roku. Tu ostateczna decyzja wciąż jeszcze nie zapadła.

ZOBACZ RÓWNIEŻ