Metaverse skradł show na MWC w Barcelonie
Metaverse hitem na MWC / Fot. Lucrezia Carnelos, Unsplash.comMetaverse, czy też metawersum w Polsce, był terminem na ustach wszystkich uczestników tegorocznych targów Mobile World Congress (MWC). Dodajmy, że to największe na świecie targi mobilne, organizowane w Barcelonie.
Sprawdź: Pirate Bay
Metaverse był szeroko stosowany do opisywania przeróżnych, rozległych światów cyfrowych. Takich, w których użytkownicy mogą nie tylko grać w gry, ale też pracować czy spotykać ze znajomymi. Coś na kształt Ready Player One.
Najnowsze, wydajne smartfony i łączność 5G mają umożliwić firmom rozwój metawersum.
Przypomnijmy, że termin metaverse stał się tematem wielu dyskusji w świecie technologii, odkąd Facebook zmienił nazwę na Meta. To rebranding i nowa strategia firmy, zakładająca tworzenie i rozwój metawersum Marka Zuckerberga.
Słowo "metaverse" wielokrotnie pojawiało się na MWC, choćby w kontekście najnowszych telefonów. Producenci mówili po prostu, że "tak, nasze smartfony świetnie nadają się do metawersum".
Co ciekawe - i zwraca na to uwagę analityk Ben Wood z firmy CCS Insight - metaverse ciągle jest dość niejasnym terminem. "To głównie modne słowo, ale niewiele za tym stoi" - powiedział Wood w wywiadzie dla CNBC.
Metaverse, czyli co?
W trakcie MWC często można było odnieść wrażenie, że producenci sami do końca nie wiedzą, czym jest metaverse. Albo po prostu udają, że to de facto wszystko, co nowe i trafia na rynek.
Inspiracje: Carrie-Anne Moss
Na przykład firma SK Telecom miała na targach wirtualne przejażdżki w "4D Metaverse", gdzie uczestnik mógł założyć gogle do wirtualnej rzeczywistości i przenieść się do cyfrowego świata na przejażdżkę. Problem jednak w tym, że bardzo zbliżone doświadczenia, w dodatku również na MWC, oferował Samsung parę lat temu - wtedy jednak przejażdżka nazywałą się "4D VR" i dotyczyła po prostu wirtualnej rzeczywistości. Zresztą, większość doświadczeń "metaverse" była oparta właśnie na VR na tegorocznych targach w Barcelonie.
HTC, firma znana z wysokiej jakości gogli do VR, oferowała np. spacer po wirtualnym muzeum. Również w VR, ale oczywiście z hasłami "wejdź do metawersum". Qualcomm uczył gotowania albo pozwalał łapać gigantyczne owady 3D, a Orange zapraszał do wspinania się na katedrę Notre-Dame - wszystko to oczywiście w VR.
Na razie metawersum to tylko modne słowo, które promuje rozwiązania VR. Czy w przyszłości się to zmieni? Czas pokaże, niemniej miliardy dolarów już teraz są inwestowane w ten segment, więc pewnie czeka na powstanie potężnych wirtualnych światów. I to niezależnie od tego, czy konsumentom się to podoba, czy nie.