Małe sklepy odchodzą po cichu. Nawet 10 tys. takich placówek zamknie się do końca roku

mały sklep
fot. shutterstock.
E-commerce i pandemia przyczynami znikania małych sklepów. Handel detaliczny przegrywa z sieciowymi gigantami. Zakaz handlu w niedziele, który miał pomóc mniejszym firmom tylko je dobił.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Ostatnie lata przyniosły wiele wyzwań dla polskiego handlu detalicznego. Zakaz handlu w niedzielę i podatek handlowy miały pierwotnie na celu ochronę małych sklepów spożywczych, ale dane pokazują, że od czasu objęcia władzy przez PiS, niemal co dziesiąty taki sklep zniknął z rynku - informuje "Rzeczpospolita". To zjawisko, które utrzymuje się już od dłuższego czasu, a w ostatnich sześciu miesiącach z polskiego rynku zniknęło prawie 2 tysiące sklepów, co stanowi spadek o 0,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Małe sklepy będą znikać dalej

Zgodnie z danymi firmy Dun & Bradstreet przygotowanymi dla "Rzeczpospolitej", na koniec czerwca 2023 roku w Polsce działało 370,1 tysiąca sklepów, z czego najwięcej stanowiły sklepy ogólnospożywcze. Wzrost bankructw i zawieszania działalności gospodarczej w 2022 roku dotknął przede wszystkim handel detaliczny, który odpowiadał za prawie 80 proc. tych przypadków. Wówczas przedsiębiorcy postanowili zawiesić działalność 4,7 tysiąca sklepów. Ekonomiści nie pozostawiają złudzeń na przyszłość, przewidując, że liczba zawieszonych działalności sklepów może podwoić się w tym roku i osiągnąć blisko 10 tysięcy na koniec 2023 roku.

Najszybciej znikają sklepy specjalistyczne

Raport Dun & Bradstreet wskazuje, że największe spadki notuje się w sklepach specjalistycznych, takich jak rybne (-2,6 proc.), księgarnie i papiernicze (-1,4 proc.) oraz obuwnicze (-1,4 proc.). Te branże, które coraz bardziej zdominowane są przez e-commerce, nie są w stanie konkurować ceną z sieciowymi gigantami.

Choć zakaz handlu w niedzielę i podatek handlowy były zaprojektowane jako środki mające chronić mniejsze sklepy, to w rzeczywistości pandemia Covid-19 miała większy wpływ na ograniczenie działalności i zamknięcie niektórych placówek. Wprowadzone restrykcje, lockdowny oraz wzrost popularności zakupów online skłoniły klientów do wyboru większych, sieciowych sklepów, które oferują wygodę i często niższe ceny.

Czy Threads pokona Twittera? Zobacz, czego potrzebuje aplikacja Zuckerberga

E-commerce miażdzy małe sklepy

Eksperci zaznaczają, że z biegiem czasu, zanikanie małych sklepów jest wynikiem wzrostu konkurencji z e-commerce. Duże platformy handlowe oferują szeroki asortyment produktów, atrakcyjne promocje oraz łatwość zakupów, co przyciąga klientów. Mniejsze sklepy często nie są w stanie dorównać ceną i ofertą, co powoduje, że klienci coraz częściej wybierają opcję zakupów online.

Przyszłość handlu detalicznego w Polsce staje przed wieloma wyzwaniami. Dla mniejszych sklepów konieczne będzie szukanie unikalnych rozwiązań, które pozwolą im przyciągnąć klientów i konkurować z e-commerce. Co może pomóc właścicielom takich działalności? Wśród rad eksperci wymieniają: wprowadzenie oferty produktów lokalnych, zapewnienie wyjątkowej obsługi klienta oraz tworzenie przyjaznej atmosfery zakupów.

Przedstawiciele branży liczą na pomoc rządu, jednak ten już raz próbował im pomóc: wprowadzając zakaz handlu w niedzielę. Wielokrotnie przedstawialiśmy analizy i raporty, które udowadniały, że ten krok tak naprawdę zaszkodził małym sklepom. Klienci przyzwyczaili się, że zakupy należy zrobić w sobotę, a markety właśnie w ten dzień proponują zazwyczaj największe promocje.

Ten straszny dług. Jak cyfrowe zaniedbania hamują rozwój gospodarki