Konto mieszkaniowe pod ostrzałem. RPO zwraca uwagę na kuriozalną definicję limitu oszczędności

Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który skierował pismo do ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka, wskazując szereg problemów z funkcjonowaniem kont mieszkaniowych – poinformował portal Bankier.pl.
Główna wada programu? Kuriozalna definicja limitu oszczędności
Jednym z głównych zarzutów podniesionych przez RPO jest sposób liczenia limitu oszczędności na koncie mieszkaniowym. Aby móc skorzystać z preferencyjnych warunków, suma środków zgromadzonych na koncie nie może przekroczyć ustalonego limitu (w 2024 roku wynoszącego 127 183,52 zł). Problem polega na tym, że do tej kwoty wliczane są… odsetki i premia mieszkaniowa wypłacana przez państwo.
Jak zauważa Rzecznik, prowadzi to do absurdalnej sytuacji, w której uczestnicy programu są karani za to, że regularnie odkładają środki. Na stronie rzecznika możemy poznać przykład osoby, która po dokonaniu dwunastej wpłaty straciła prawo do kontynuowania programu, ponieważ suma jej oszczędności – powiększona o odsetki i premię – przekroczyła dopuszczalny limit.
Oszczędzasz? Możesz stracić wsparcie
W piśmie skierowanym do ministra Rzecznik Praw Obywatelskich czytamy, że tego typu konstrukcja „zaprzecza idei systematycznego oszczędzania” i może zniechęcać młodych ludzi do korzystania z kont mieszkaniowych. Program, który miał być wsparciem dla osób nieposiadających jeszcze własnego lokum, w praktyce staje się źródłem frustracji i niepewności.
Jak donosi Bankier.pl, RPO otrzymuje skargi od obywateli, którzy czują się wprowadzeni w błąd. Nie spodziewali się, że rządowa premia – mająca być nagrodą za oszczędzanie – może w praktyce doprowadzić do wykluczenia z programu.
Potrzeba pilnych zmian w kontach mieszkaniowych
W ocenie Rzecznika konieczna jest zmiana przepisów. Zgodnie z sugestią przedstawioną przez urząd, do limitu oszczędności nie powinny być wliczane środki pochodzące z premii mieszkaniowej ani naliczonych odsetek. Takie rozwiązanie byłoby bardziej sprawiedliwe i zgodne z celem ustawy – czytamy na stronie RPO.
Rzecznik apeluje również o uproszczenie mechanizmu wyliczania limitu, tak by był on czytelny i zrozumiały dla przeciętnego obywatela. Obecnie konstrukcja programu sprawia, że wiele osób, mimo spełniania kryteriów dochodowych i majątkowych, traci szansę na wsparcie.
Konto, które nie służy oszczędzaniu?
Program Konto Mieszkaniowe miał być narzędziem wspierającym Polaków w budowaniu kapitału na własne mieszkanie. Tymczasem rygorystyczne zasady, nieintuicyjna definicja limitu i brak elastyczności przepisów sprawiają, że może on zniechęcać do regularnego oszczędzania. RPO jednoznacznie stwierdza, że aktualne przepisy wymagają korekty. Teraz piłka leży po stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Jeśli zmiany nie zostaną wprowadzone, program może stracić wiarygodność, a Polacy kolejny raz przekonają się, że dobre intencje nie wystarczą, jeśli nie idą za nimi dobrze skonstruowane przepisy.