Konfederacja Lewiatan apeluje o zmianę mechanizmu liczenia płacy minimalnej

pensja minimalna
Fot. shutterstock.
Konfederacja Lewiatan apeluje o zmianę mechanizmu liczenia płacy minimalnej, aby uniknąć potencjalnych negatywnych skutków dla gospodarki. Porozumienia z rządem nie ma i raczej nie będzie.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Sposób podwyższania płacy minimalnej w Polsce nadal budzi kontrowersje i spory pomiędzy pracodawcami a związkami zawodowymi. W ostatnich negocjacjach Konfederacji Lewiatan z rządem nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia, co oznacza, że ostateczną decyzję podejmie rząd na drodze rozporządzenia do 15 września bieżącego roku - informuje portal Money.pl.

Płaca minimalna rośnie dwa razy szybciej niż w pensje w gospodarce

Związki zawodowe przelicytowały rząd, domagając się podwyżki płacy minimalnej do 4350 zł, a dla pracowników sektora budżetowego nawet o 24 proc. wyższej pensji. Według Konfederacji Lewiatan, taki wzrost płacy minimalnej oznaczałby kolejny rekordowy skok. Tym razem aż o 18 proc. w 2024 roku, co wyniosłoby 4300 zł brutto najniższej pensji w lipcu tegoż roku. Organizacja zwraca uwagę, że płaca minimalna rośnie dwukrotnie szybciej niż wynagrodzenia w gospodarce, co może prowadzić do problemów w niektórych branżach.

Apel o zmianę mechanizmu liczenia płacy minimalnej

Konfederacja Lewiatan podkreśla potrzebę zmiany mechanizmu liczenia płacy minimalnej. Obecnie wskaźnik minimalnego wynagrodzenia w stosunku do przeciętnego jest wysoki i przekracza 54 proc., co może mieć negatywny wpływ na zatrudnienie oraz prowadzić do wyższej inflacji. Przedstawiciele organizacji apelują o przemyślanie tego zagadnienia, zanim będzie za późno - relacjonuje Money.pl.

Biedronka pomoże w rozwoju elektromobilności. Powstanie 600 stacji ładowania przy sklepach

Rząd nie ma litości dla pracowników budżetowych?

Wcześniej premier Mateusz Morawiecki obiecał podwyżki dla pracowników sektora budżetowego "o co najmniej wskaźnik inflacji". Jednak propozycja rządu zakłada jedynie 6,6-procentowy wzrost wynagrodzeń, zgodny z prognozą średniorocznej inflacji na przyszły rok. Konfederacja Lewiatan z kolei sugeruje, że wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej powinien wynosić co najmniej 20 proc., biorąc pod uwagę realny spadek płac w minionym roku.

Negocjacje wciąż trwają, a ostateczna decyzja w sprawie płacy minimalnej oraz stawki godzinowej zostanie podjęta przez rząd w drodze rozporządzenia. Pracodawcy i związki zawodowe starają się znaleźć kompromis, aby uwzględnić zarówno dobro pracowników, jak i kondycję firm. Wielu ekspertów zauważa potrzebę równowagi i długoterminowego planowania, aby uniknąć negatywnych skutków dla polskiej gospodarki.

Niska jakość usług publicznych

Jednak ten argument wciąż nie dociera do rządu, który zdaje się nie zauważać konieczności poważnych podwyżek wynagrodzeń choćby nauczycieli. Dyplomowany belfer zarabia niewiele więcej pensji zasadniczej niż osoba z minimalnym wynagrodzeniem. To nie zachęca do wybrania pracy pedagoga zdolnych osób z powołaniem do zawodu. A właśnie takich nauczycieli potrzebują uczniowie i polska oświata. Podobnie sprawa wygląda z wieloma innymi stanowiskami w budżetówce, co bezpośrednio przekłada się (w wielu przypadkach) na niską jakość usług publicznych.

Rusza druga edycja “Rookie of the Year”. Zgłoś startup i sięgnij po biznesowy Olimp