Dolina Kwantowa

Wyjechałaś z Polski, gdyż nie widziałaś tu szansy na rozwój w dziedzinie technologii kwantowej?
Częściowo tak, gdyż mój plan na działania po doktoracie – gdzie zajmowałam się półprzewodnikami używanymi m.in. przy tworzeniu okularów AR – od początku był jasno sprecyzowany. Marzyłam o pracy w startupie z obszaru technologii kwantowych, a w naszym kraju takich projektów brakowało i zresztą brakuje nadal. Dla porównania w Holandii – gdzie obecnie pracuję – wsparcie państwa dla technologii kwantowych jest nieporównywalnie większe. Pewnie dlatego działa tu wiele startupów z branży, można wręcz powiedzieć, że Holandia stała się taką trochę kwantową doliną.
Już wtedy wiedziałaś, że komputery kwantowe będą przełomem?
Zdecydowanie tak! Komputery kwantowe będą gigantycznym przełomem, nie możemy ich jednak porównywać do klasycznych komputerów. Wydaje mi się, że komputerami kwantowymi będzie zarządzać – i obsługiwać je – wyłącznie wąska technologiczna elita, natomiast skutki ich obliczeń będą odczuwalne przez wszystkich ludzi. Scenariusz, kiedy w niedalekiej przyszłości każdy ma dostęp do komputera kwantowego, uważam za nierealny.
To znaczy, że prace nad komputerami kwantowymi powinny odbywać się w ciszy? Nie powinniśmy mieć w nie wglądu?
Aż tak dosadnie bym nie twierdziła. Jeśli jesteś zainteresowany tematem, masz predyspozycje, by się w jego kierunku rozwijać, to powinieneś mieć szansę śledzenia najważniejszych zmian na bieżąco. Inna kwestia, że jeśli jakikolwiek fizyk przekonuje, że w pełni rozumie mechanikę kwantową, to z niemal stuprocentową pewnością można powiedzieć, że kłamie. (śmiech) Rozumiemy coraz więcej, ale to na tyle abstrakcyjna dziedzina, że wiele pytań wciąż pozostaje otwartych.
Oczywiście poszczególne firmy – takie jak QphoX – nie mają obowiązku dzielić się informacjami o wszystkich pracach, w końcu mówimy o biznesie, nie chcemy, żeby nasze rozwiązania były w jakiś sposób kopiowane. Tym bardziej że budowa komputera kwantowego jest niezwykle kosztowna, chociażby, jeśli weźmiemy pod uwagę cenę poszczególnych podzespołów. Moją specjalizacją jest hardware, zajmuję się tworzeniem komponentów kwantowych do budowy urządzeń kwantowych. Sama technologia ich wytwarzania jest bardzo droga, ponieważ wchodzą w grę elementy nanometryczne.
Czyli jakie?
Koronawirus ma średnicę 100 nanomentrów. My robimy elementy właśnie tej wielkości, które pozwalają np. kontrolować stany kwantowe. Ponadto wszystkie komponenty muszą być wytwarzane w zaawansowanych laboratoriach o określonej czystości – jeśli oglądałeś serial „Breaking Bad”, to ja na co dzień pracuję w kombinezonach podobnych do tych, jakie nosił Walter White. Chyba nie muszę dodawać, że utrzymanie tego typu labu pochłania ogromne środki finansowe. A
A więc doskonale już wiemy, jak zbudować komputer kwantowy, ale po prostu brakuje nam środków?
Bardziej miałam na myśli to, że jeśli kilku pasjonatów nagle uzna, że chce się zająć budową komputera kwantowego, to będą mieli problemy ze...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Więcej możesz przeczytać w 3/2025 (114) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.