800+ się skurczyło. Ekonomista wylicza, ile jest teraz warte

800+
Wartość 800+ spadła w niecały rok / Fot. Freepik
Wartość 800+ skurczyła się do 768 zł. Inflacja już teraz „zabrała” 320 złotych. Choć przepisy umożliwiają waloryzację świadczenia w oparciu o wskaźnik inflacji, nie wymaga to nawet zgody parlamentu, rząd nie zdecydował się na ten krok.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak pokazują wyliczenia, niezależnie od waloryzacji 800+ prędzej, czy później jego siła nabywcza spada. Rząd będzie musiał podjąć działania, które ograniczą wypłaty lub zmienią system przyznawania świadczenia.

Czy będzie podwyżka 800+?

Projekt budżetu nie przewiduje podwyżki 800 plus. W art. 6 ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci zawarto zapis, że Rada Ministrów ma możliwość zwiększenia kwoty świadczenia przez rozporządzenie, jeśli prognozowane wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych tego wymagają. Jednak w projekcie budżetu na przyszły rok, nad którym obecnie pracuje parlament, podwyżka świadczenia nie została uwzględniona. W dokumencie zakłada się, że „nominalne wartości świadczenia wychowawczego (program Rodzina 800 Plus) oraz świadczeń rodzinnych” pozostaną niezmienne także w latach 2025–2028.

Program został wprowadzony w 2016 roku, gdy 500 zł miało znacznie większą siłę nabywczą. Ze względu na wysoką inflację w latach 2022-2023, realna wartość świadczenia znacząco spadła, dlatego domagano się jego podniesienia.

Według wyliczeń ekonomistów, aby zachować siłę nabywczą z 2016 roku, świadczenie w 2024 roku powinno wynosić około 650-700 zł. Oznacza to, że nawet po podwyżce do 800 zł, realna wartość świadczenia jest niewiele wyższa niż w momencie jego wprowadzenia, biorąc pod uwagę wzrost cen w tym okresie.

800+ nie dla wszystkich

Prof. Julian Auleytner, ekonomista i rektor Uczelni Korczaka, z rozmowie z "Fakt.pl" podkreśla, że konieczność waloryzacji jest oczywista. – Na dzieciach nie powinniśmy oszczędzać – zaznacza ekspert, który uważa, że program taki jak 800 Plus powinien szczególnie wspierać rodziny pracujące, niekorzystające z innych form pomocy społecznej. To właśnie takie rodziny, jak wskazuje profesor, stanowią aż 95 procent beneficjentów programu. Jego zdaniem reforma pomocy społecznej powinna być ukierunkowana na doraźność – pomoc powinna być przejściowa i skierowana do osób w wieku aktywności zawodowej, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Według innych specjalistów i przeciwników 800+ dla wszystkich program znacząco obciąża budżet państwa (około 64 mld złotych rocznie po podwyżce do 800+), co może ograniczać możliwości finansowania służby zdrowia czy edukacji. Ponadto nieustannie powraca argument, że świadczenie niepotrzebnie jest przyznawane wszystkim rodzinom niezależnie od dochodów, także tym zamożnym, które nie potrzebują wsparcia finansowego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ