Więcej dni płatnego urlopu? "Trwają analizy w Ministerstwie Rozwoju"

Dłuższy urlop dla najmłodszych czy najstarszych
Dłuższy urlop dla najmłodszych czy najstarszych? Fot. Adobe Stock
Już niebawem długość płatnego urlopu wypoczynkowego może zostać wydłużona - wynika ze wstępnych propozycji nowelizacji Kodeksu pracy, które obecnie poddawane są konsultacjom społecznym - pisze Business Insider.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W tym momencie każdy pracownikowi, który ma co najmniej 10 lat stażu pracy, przysługuje rocznie 26 dni płatnego urlopu wypoczynkowego. Osoba, która dopiero wchodzi na rynek pracy, może skorzystać z 21 dni urlopu. Prawo jest bardziej skomplikowane, bo np. osoba, która ukończyła studia wyższe, musi przepracować tylko dwa lata, by skorzystać z maksymalnej liczby dni wolnych od pracy.

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii chce to zmienić. Tak przynajmniej wynika z propozycji nowelizacji Kodeksu pracy, które obecnie poddawane są konsultacjom społecznym. Będzie to prawdopodobnie najważniejszy punkt nowych przepisów, oprócz ureglulowania pracy zdalnej czy też wprowadzenia równości płac niezależnie od płci czy koloru skóry.

Więcej dni urlopu dla najmłodszych czy najstarszych?

Jak donosi Business Insider, rozmowy toczą się wokół wyboru jednego z trzech wariantów zmian w przepisach dotyczących długości urlopu. To wprowadzenie 26 dni urlopu dla wszystkich pracujących, bez względu na staż pracy, wydłużenie urlopu nawet do 31 dni rocznie lub też wprowadzenie dodatkowych pięciu dni urlopu dla osób, które mają ponad 30 lat stażu pracy.

W tym momencie najbardziej prawdopodobny wydaje się być scenariusz przyjęcia pierwszego rozwiązania, czyli 26 dni urlopu bez względu na staż pracy. Jego wprowadzenie oznaczałoby względnie najmniejsze obciążenie pracodawców - większość młodych pracowników posiada wykształcenie wyższe, przez co i tak w praktyce bardzo szybko mają prawo do pełnego urlopu, a ponadto zrównywałby sytuację osób bez takiego wykształcenia, które obecnie prawo do 26 dni urlopu osiągają później, niż ich rówieśnicy z dyplomem wyższej uczelni. Ponadto "zaletą" tego rozwiązania jest również fakt, że najmłodsi pracownicy zarabiają statystycznie najmniej, przez co realny koszt dodatkowych dni bez wykonywanej pracy, który będzie musiał ponieść pracodawca, byłby względnie najmniejszy.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy projekt ustawy ma trafić do sejmu. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii zadeklarowało, że dokument pojawi się "w najbliższym czasie", potencjalnie być może w kwietniu.

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ