W USA zaczyna brakować mieszkań. Na zakup nie stać nawet lekarzy

W USA zaczyna brakować mieszkań. Na zakup nie stać nawet lekarzy
Lekarze zarabiający 350 000 dol. w skali roku mają problem ze znalezieniem domów na Long Island.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W regionie Long Island w stanie Nowy Jork nawet lekarze zarabiający 350 000 dol. rocznie mają problem ze znalezieniem domu ze względu na kryzys mieszkaniowy. Paul Connor, główny oficer administracyjny Eastern Long Island Hospital w Stony Brook, podkreśla, że gigantyczne ceny mieszkań utrudniają rekrutację wysokiej jakości personelu medycznego.

Ceny nieruchomości na Long Island skoczyły o 50% w ciągu ostatnich czterech lat, a liczba dostępnych ofert spadła drastycznie. Problem niedostępnych cenowo mieszkań jest ogólnostanowy, z Nowym Jorkiem dodającym więcej miejsc pracy niż domów, co prowadzi do najniższego wskaźnika wolnych mieszkań od ponad 50 lat.

Rząd stanu Nowy Jork i lokalne władze szukają rozwiązań, takich jak tworzenie nowych jednostek mieszkaniowych, ale napotykają na opór i trudności z realizacją.

Wyzwania Nowego Jorku

Nawet kardiolodzy zarabiający 350 000 dol. rocznie mają trudności ze znalezieniem miejsca do życia. Mieszkania są dla nich za drogie.

"To najtrudniejsze miejsce do rekrutacji" — powiedział Connor. "Największą przeszkodą, z którą teraz trudno sobie poradzić, są ceny mieszkań".

Północna Wyspa Long Island, która obejmuje Greenport, znajduje się na skrajnym końcu kryzysu mieszkaniowego w Nowym Jorku. Średnie ceny w niegdyś przystępnej, spokojnej alternatywie dla Hamptons wzrosły o 50% w ciągu czterech lat do prawie 1 miliona dolarów. Liczba ofert spadła o 60% do 137 nieruchomości dla populacji około 50 000 osób. Panuje podejście "kto da więcej" i nie brakuje bardzo bogatych ludzi, którzy chętnie kupią mieszkanie i wydadzą na nie majątek.

Jednak nie jest to sytuacja wyjątkowa. Nowy Jork boryka się z brakiem przystępnych cenowo miejsc do życia po latach dodawania znacznie więcej miejsc pracy niż mieszkań. W Nowym Jorku wskaźnik wolnych mieszkań jest najniższy od ponad 50 lat, a średni miesięczny czynsz za nowe umowy najmu na Manhattanie wzrósł w lutym do 4230 dolarów.

Ceny nieruchomości gwałtownie wzrosły w górnej części stanu w miejscach takich jak Buffalo i Syracuse, podczas gdy budowa mieszkaniowa w przedmieściach Nowego Jorku — domu dla niektórych z najbardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących planowania przestrzennego w kraju — znacznie odbiega od innych głównych ośrodków miejskich.

Nawet jeśli nieruchomości są wystawione na sprzedaż, stopy procentowe kredytów hipotecznych oscylujące w pobliżu 7% sprawiają, że wiele z nich jest poza zasięgiem potencjalnych kupujących.

"To ogromne zmartwienie. To już nie tylko problem Nowego Jorku" — powiedziała Rachel Fee, dyrektor wykonawcza New York Housing Conference, która opowiada się za przystępnymi cenowo mieszkaniami. "Przystępność cenowa jest problemem w całym stanie".

Dostępność mieszkań jest problemem w całych Stanach Zjednoczonych, ale obszar metropolitalny Nowego Jorku ma najbardziej poważny niedobór produkcji. Kryzys rozprzestrzenił się daleko poza przedmieścia, po tym jak rodziny uciekły z miasta podczas pandemii, inflacja podniosła koszty budowy, a stopy procentowe kredytów hipotecznych wzrosły.

Pracownicy nie chcą dojeżdżać, a na mieszkania ich nie stać

Szpital w Greenport, największy pracodawca na North Fork, szuka zgody miasta na rozbudowę mieszkań dla swojej siły roboczej po tym, jak odsetek personelu mieszkającego w okolicy spadł do 47% z blisko 80% dwie dekady temu. Fundacja szpitala rozważa programy wspólnego kapitału, aby pomóc lekarzom we wpłatach własnych w zamian za pobieranie części kapitału z ich domów.

Connor powiedział, że region ogólnie boryka się z niedoborami mieszkaniowymi. "Bez względu na to, czy jesteś kardiochirurgiem, czy pracujesz w jednej z lokalnych restauracji, korzystne jest dla wszystkich w naszej społeczności, aby ludzie mieszkali i pracowali lokalnie" — przyznał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ