Totalizator Sportowy z tytułem Marka Godna Zaufania: Warto inicjować zmiany na lepsze

Rafał Krzemień, prezes zarządu Totalizatora Sportowego
Rafał Krzemień, prezes zarządu Totalizatora Sportowego / Fot. mat. pras.
O tym, jak skutecznie budować zaufanie do marki o wieloletniej historii, czy da się osiągnąć synergię kanałów online i retail oraz w jaki sposób program lojalnościowy może wpłynąć na sukces aplikacji mobilnej, mówi Rafał Krzemień – prezes zarządu Totalizatora Sportowego.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 10/2024 (109)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Totalizator Sportowy dzięki wyborowi przedsiębiorców kolejny raz otrzymał tytuł Marka Godna Zaufania. Co jest fundamentem tej reputacji, jaką cieszy się firma, którą pan kieruje?

Myślę, że na to zaufanie składa się wiele czynników. Tytuł, z którego jesteśmy bardzo dumni, przyznają właśnie przedsiębiorcy, a nasza spółka to jedna z największych firm w Polsce. Jesteśmy motorem napędowym gospodarki i bardzo blisko współpracujemy z przedsiębiorcami, którzy chociażby otwierają kolektury jako partnerzy Totalizatora Sportowego. Cieszę się, że postrzegają biznes z nami jako uczciwy i wiarygodny, bo dzięki temu rośnie sieć naszej sprzedaży, która obecnie liczy ponad 27 tys. punktów sprzedaży. A to pozwala jeszcze skuteczniej realizować naszą misję.

Jako misję rozumie pan wspieranie sportu i kultury?

Tak, to nadrzędny cel, jaki nam przyświeca. Za nami prawie siedem dekad działania w tych dwóch dziedzinach, początkowo z naciskiem na sport, obecnie bardziej kompleksowo. Sport, kultura, inicjatywy społeczne – Totalizator Sportowy chce być tam, gdzie Polki i Polacy są aktywni i kreują lepszą rzeczywistość. Nasza misja jest niezmienna – przekazujemy dopłaty z gier liczbowych i loterii pieniężnych m.in. na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej. Od 1994 r. te środki przekroczyły już ponad 16,7 mld zł. Jednak poza tym systemowym działaniem dajemy wiele od siebie. Z własnej kieszeni wspieramy sportowców, drużyny, projekty i organizacje sportowe. No i reagujemy na to, co się dzieje w polskim sporcie. Polscy kolarze od jakiegoś czasu sygnalizowali, że ich związek ma problemy. Wraz z Ministerstwem Sportu i Turystyki podjęliśmy decyzję o sfinansowaniu startów Polaków w najbliższych zawodach. Nie może być przecież tak, że sportowcy stracą szanse ze względu na wewnętrzne problemy związkowe. Totalizator Sportowy jest „sportowy” nie tylko z nazwy. Przyglądamy się, słuchamy i w razie potrzeby działamy – również niestandardowo.

Skoro mowa o niestandardowych działaniach, co jeszcze niestandardowego wydarzyło się ostatnio w Totalizatorze Sportowym?

Niedawno ruszyliśmy z projektem LOTTO Drużyna Marzeń. To coś nowego – chcemy unaocznić zaangażowanie należącej do Totalizatora Sportowego marki LOTTO w polski sport. Nie każdy wie, jak gigantyczne kwoty przekazujemy z naszych gier na rzecz kultury fizycznej. Niektórzy to wiedzieli, ale o tym zapomnieli. Czas zakomunikować to na nowo, przy tej okazji wspierając LOTTO Drużynę Marzeń, czyli grupę fantastycznych młodych osób z przeróżnych dyscyplin, które są na drodze do sukcesu. Wczesne wsparcie jest bardzo ważne, bez niego początkujący w sporcie zawodowym mogą nie przebić się dalej. Oczywiście nasz projekt nie obejmuje wszystkich młodych talentów, ale jest już zalążkiem pewnych zmian. Chciałbym, żeby Totalizator Sportowy był inicjatorem zmian na lepsze w polskim sporcie i nie tylko.

Nie tylko w sporcie?

Mam pomysł na to przedsiębiorstwo. To potężna machina, która działa sprawnie, ale wiadomo, że zawsze może być lepiej. W biznesie, i nie tylko, ważna jest adaptacja. Dostosowanie się do oczekiwań klientów, podejmowanie właściwych wyzwań, reagowanie na okazje biznesowe. Teraz na tapecie jest omnikanałowość. Przed nami leży szansa, by Totalizator Sportowy był bardzo nowoczesną i dynamiczną platformą rozrywki. Nasze linie biznesowe mogą się przenikać, a klienci płynnie poruszać między nimi, mając pewność, że otrzymują produkty najwyższej jakości o najwyższym standardzie bezpieczeństwa.

Czy Totalizator Sportowy podjął już jakieś kroki w tym kierunku?

Rośniemy w kanale interaktywnym, a myśląc o jego rozwoju, myślimy głównie o graczach mobilnych. 80 proc. graczy LOTTO online gra właśnie przez telefon. Do tego potrzebna jest dobra aplikacja, dlatego tę naszą stale rozwijamy, wprowadzając mniej więcej co miesiąc nową wersję. Wiele sygnałów dotyczących kierunków rozwoju płynie wprost od klientów, a my większość z nich uwzględniamy w dalszych pracach. Dodatkowo w marcu tego roku uruchomiliśmy program lojalnościowy WinTo! Kierujemy go do graczy LOTTO posiadających lub chcących zacząć używać aplikację mobilną. To poniekąd forma podziękowania naszym klientom – za to, że od lat nam ufają, że są otwarci na rozwiązania mobilne, że swoją grą wspierają polski sport i kulturę. Dzięki punktom zdobytym w WinTo! mogą odbierać vouchery do platform rozrywkowych, zasilać konto gracza dodatkową kwotą, wymieniać punkty na bon do kawiarni czy bilet na wydarzenie kulturalne. Mogą też za zdobyte punkty odebrać los bądź zakład w kolekturze LOTTO. To ważne, bo chcemy, by rozrywka online przenikała się z doświadczeniem w tradycyjnym punkcie sprzedaży.

Czy uruchomienie programu lojalnościowego pozytywnie wpłynęło na aplikację mobilną LOTTO?

Włączenie do aplikacji programu WinTo! spowodowało dalszy wzrost jej popularności i ogólną poprawę jej odbioru. Liczba aktywnych użytkowników aplikacji to prawie 100 tys. dziennie. W skali całego roku skorzystało z niej już ponad milion użytkowników, a od momentu wprowadzenia programu lojalnościowego WinTo! odnotowaliśmy wzrost ich liczby o ponad 20 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedzającym implementację programu. Dobre są też statystyki graczy zarejestrowanych WinTo! – mamy ich już łącznie blisko 200 tys. Cieszy mnie, że aplikacja LOTTO tak płynnie łączy graczy internetowych i mobilnych z tradycyjnymi. Dla nas idealny scenariusz to taki, w którym gry LOTTO są dostępne tuż za rogiem, gdy wyjdziemy na przerwę w pracy, w autobusie, gdy robimy cotygodniowe zakupy, ale też, gdy przez katar nie ruszamy się z domu albo gdy wyjedziemy na kemping. Słowem – wszędzie.

Skoro wspomniał pan już o kanale retail, jak wygląda rozwój tej tradycyjnej gałęzi biznesu Totalizatora Sportowego? Czy te dwie platformy walczą ze sobą o waszego klienta?

Sieć naziemna notuje stały postęp, absolutnie nie ma się czego wstydzić w porównaniu z online. Nie postrzegamy tych dwóch kanałów jako konkurencji. Widzimy raczej miejsce na synergię właśnie dzięki omnikanałowości. Fizyczne punkty sprzedaży LOTTO mają swoje niepodrabialne atuty. Właśnie obchodzimy 25-lecie Zdrapek, świetnego produktu, uwielbianego przez Polaków. Takie rocznice to zawsze okazja do podsumowań, ale też pozytywny bodziec do dalszego działania. 25 lat to szmat czasu! W innych branżach pewnie ze świecą szukać produktów, które funkcjonują z powodzeniem ćwierć wieku, a co dopiero notują taki rozwój, jak nasze loterie ścieralne. Przez 25 lat wprowadzono do sprzedaży ponad 700 Zdrapek. Mamy portfolio gier o różnych cenach i pulach nagród. Polacy mogą spróbować szczęścia nawet za złotówkę, z szansą na zastrzyk gotówki w postaci kilkudziesięciu tysięcy złotych, jak w przypadku popularnego Lotka – Zdrapki, która doczekała się aż 29 edycji. Albo dają eleganckie, wielkoformatowe Zdrapki w prezencie nowożeńcom, często na wyraźne życzenie pary młodej. Fani Zdrapek mają swoje ulubione serie i motywy przewodnie, wypracowali własne rytuały drapania. Kiedy we wrześniu 1999 r. wprowadzano pierwszą Zdrapkę, Zodiak, chyba mało kto mógł przewidzieć tak fenomenalny scenariusz dla tego rodzaju produktów!

To brzmi jak sukces, który ciężko przebić. Czy jakieś produkty są w stanie konkurować ze Zdrapkami?

Zdrapki to tylko jeden z elementów naszego portfolio, które jest na tyle bogate i zróżnicowane, że odpowiada na przeróżne potrzeby graczy. Proszę pamiętać, że poza kategorią LOTTO – czyli grami w sieci naziemnej (do tych należą m.in. Zdrapki) i tymi dostępnymi online – mamy też takie linie biznesowe, jak salony gier na automatach czy jedyne legalne w kraju kasyno online. One wszystkie są sukcesem – każda w swoim wymiarze. A łączy je nasze odpowiedzialne podejście do sprzedaży, promocji i komunikacji. W Totalizatorze Sportowym niezmiennie uważamy, że kluczem do dobrej rozrywki i czerpania prawdziwej radości z wygrywania jest odpowiedzialność. Udostępniamy graczom narzędzia, dzięki którym mogą zarządzać swoją grą i reagować, jeśli poświęcają na nią zbyt wiele czasu czy środków. Wierzę, że to nasze podejście procentuje, bo dokłada cegiełkę do zaufania, jakim darzą nas Polki i Polacy. Tytuł Marka Godna Zaufania, który nam państwo przyznali, utwierdza nas w przekonaniu, że Totalizator Sportowy jest na właściwej ścieżce rozwoju.

My Company Polska wydanie 10/2024 (109)

Więcej możesz przeczytać w 10/2024 (109) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ