Samochody elektryczne z Chin z dużym sukcesem. UE twierdzi, że to przez dotacje
Szybki wzrost chińskich producentów samochodów elektrycznych jest wynikiem innowacji w obliczu silnej konkurencji — powiedział minister handlu tego kraju podczas wizyty w Paryżu. Odrzucił dochodzenie Unii Europejskiej dotyczące dotacji finansowych dla tego sektora.
Stany Zjednoczone i Europa twierdzą, że nadprodukcja krajowa i pomoc rządowa napędzają eksport chińskich pojazdów elektrycznych do Europy. Ale Wang Wentao, minister handlu w Chinach, uważa takie twierdzenia za "bezpodstawne". Powiedział tak w trakcie spotkania, w którym uczestniczyły m.in. spółki z sektora elektryków, czyli Geely, SAIC i BYD, a także główny producent baterii CATL.
UE zbliża się do nałożenia dodatkowych taryf na rosnący import chińskich pojazdów elektrycznych do bloku, z powodu rosnących oskarżeń, że dotacje zakłócają rynek krajowy. Francja już opowiada się za zaostrzeniem stanowiska i ograniczyła krajowe dotacje, wykluczając większość chińskich pojazdów elektrycznych.
Spadek chińskiego eksportu pojazdów elektrycznych do UE
Szybki rozwój chińskich firm zajmujących się pojazdami elektrycznymi jest wynikiem "ciągłej innowacji technologicznej", zaawansowanych lokalnych łańcuchów dostaw i intensywnej konkurencji — podaje ministerstwo, cytując wypowiedź Wanga.
W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele producentów samochodów NIO Europe, XPeng i Cher, jak podała w oświadczeniu Chińska Izba Handlowa przy UE. Dochodzenie antydotacyjne Komisji UE rozpoczęło się we wrześniu, a później szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen cytowała nadprodukcję jako powód śledztwa.
Wang ponownie stwierdził, że dochodzenie UE jest "protekcjonistyczne", dodając, że normalne działania eksportowe napędzane przez globalizację były błędnie oznaczane jako dowód nadprodukcji.
Wang również skrytykował działania UE mające na celu "zmniejszenie ryzyka", które mają na celu zmniejszenie zależności od Chin, mówiąc, że osłabią one ambicje środowiskowe bloku w kontekście pojazdów zeroemisyjnych.
— Protekcjonizm handlowy pod płaszczykiem "zmniejszania ryzyka" stoi w sprzeczności z celami promowania zielonej transformacji. UE nie powinna promować zielonego rozwoju, jednocześnie używając "dużej pałki" protekcjonizmu handlowego — dodał.
Unia Europejska jest zaniepokojona, że Chiny mogą nieuczciwie wspierać swoje firmy przez dotacje rządowe, co pomaga im sprzedawać samochody w Europie po niższych cenach. Dlatego UE rozpoczęła dochodzenie, aby sprawdzić, czy takie dotacje rzeczywiście istnieją i czy wpływają one na konkurencję na rynku europejskim. Na razie nie ma jeszcze wyników dochodzenia.
