Rewolucja dzieje się już. Krzysztof Inglot [WYWIAD]
Czy powinniśmy się bać sztucznej inteligencji?
Strach nigdy nie jest dobrym doradcą. Niewątpliwie jednak powinniśmy dostrzegać nie tylko związane z nią szanse, ale i zagrożenia, chociażby dotyczące jej nieuchronnego wpływu na rynek pracy.
Jakie to zagrożenia?
Niedawno w Wielkiej Brytanii i Niemczech AI zdała egzamin z medycyny i prawa na poziomie magisterskim. Oznacza to, że sztuczna inteligencja jest poważnym graczem także w dziedzinach, o których jeszcze niedawno myśleliśmy, że są na zawsze zarezerwowane dla człowieka.
Chyba nie chce pan powiedzieć, że zamiast lekarza będzie mnie leczył bot.
Wcale nie jestem pewien, że tak nie będzie. Sztuczna inteligencja może przecież już dziś bardzo usprawnić, a częściowo zastąpić np. pracę radiologa. Są też doniesienia, że lepiej niż lekarze radzi sobie ze stawianiem niektórych diagnoz. Ostatnio Elon Musk zapowiedział, że przyjedzie po niego autonomiczny samochód. Ta rewolucja się już dzieje, więc nie udawajmy, że pewne zawody nie znikną albo nie zostaną poważnie przekształcone. To jest realne zagrożenie dla całych grup zawodowych, np. kierowców ciężarówek. W USA pewien koncern już teraz zamówił 100 elektrycznych aut ciężarowych, które potencjalnie mogą jeździć bez kierowców. Paradoksalnie zagrożeni są też informatycy.
Jak to? Przecież to w znacznej mierze oni opracowali sztuczną inteligencję. Cytując klasykę – „stworzyli potwora”?
Nie używam tak ostrych słów. Ale faktem jest, że pewne prace, które zajmują informatykom 8 godz., sztuczna inteligencja wykonuje w kilka minut. Mówimy o narzędziach, które są dziś powszechnie dostępne, ale przecież nie wiemy, co się dzieje w zamkniętych laboratoriach Chin czy USA. Należy przypuszczać, że obecna tam technologia jest znacznie bardziej zaawansowana. Jestem przekonany, że sztuczna inteligencja stanie się ważnym elementem globalnej konfrontacji, zwłaszcza między tymi dwoma państwami. Walka między mocarstwami trwa zresztą już teraz, mamy na przykład doniesienia, że Chiny wykradły Zachodowi pewne technologie w tej dziedzinie.
Trochę mnie pan przestraszył. Skoro nawet informatycy nie są już bezpieczni…
Ano właśnie, na naszych oczach znikają Święte Graale rynku pracy. Przecież przez lata młodym ludziom powtarzaliśmy, żeby szli na informatykę. Jakiś czas temu mówiono też o tym, że na spokojną przyszłość i wysokie zarobki mogą liczyć analitycy danych, tymczasem dzisiaj widać, że ich kompetencje mogą przejąć roboty.
Mnie bliższe są obawy o przyszłość humanistów. Co z nami będzie?
Może być problem. Długo uważano, że robotyzacja dotknie przede wszystkim zawody powtarzalne. Tymczasem okazuje się, że przekształca także profesje twórcze. Pan jest dziennikarzem i doskonale wie, że pojawiają się już boty piszące proste teksty czy robiące za dziennikarza research. Są też programy, które potrafią napisać za człowieka całkiem dobry scenariusz filmu. Trwający od maja w Hollywood strajk scenarzystów i aktorów, który sparaliżował amerykańską branżę filmową, również ma z tym związek. Kiedy o tym wszystkim rozmawiam z naukowcami zajmującymi się rynkiem pracy, momentami nie kryją przerażenia. Bo za pięć czy 10 lat pracy będzie dużo mniej niż obecnie.
A może nasze obawy przed AI są przesadne? Już na początku XIX w. luddyści niszczyli maszyny, twierdząc, że spowodują one powszechny głód i bezrobocie. Tymczasem rewolucja przemysłowa nie oznaczała kresu cywilizacji, lecz przyspieszyła rozwój gospodarczy.
Porównanie jest całkiem słuszne, bo sztuczna inteligencja jest rewolucją, i to porównywalną, a może nawet większą niż dotychczasowe...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 9/2023 (96) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.