PZU chce pozostać spółką dywidendową, planuje wzrost składki w '21 [WYWIAD]

Beata Kozłowska-Chyła, PZU
Beata Kozłowska-Chyła, PZU, fot. materiały prasowe
PZU chce pozostać spółką dywidendową i dynamicznie rozwijać współpracę z bankami. Ubezpieczyciel ocenia, że obserwowane ożywienie gospodarcze doprowadzi w 2021 roku do dodatniej dynamiki przypisu składki brutto - poinformowała PAP Biznes prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W środę, 16 czerwca, akcjonariusze PZU zdecydowali o przeznaczeniu na dywidendę 3,02 mld zł, co daje 3,5 zł dywidendy na akcję. Akcjonariusze ubezpieczyciela podzielili zysk zgodnie z wcześniejszym wnioskiem zarządu.

"Będzie to najwyższa kwota wypłacona w tym roku wśród spółek z GPW. Chcę, by również w kolejnych latach PZU było spółką dywidendową" - powiedziała PAP Biznes Kozłowska-Chyła.

W aktualnej strategii grupy PZU na lata 2021-2024 założono wypłacanie co roku w postaci dywidendy od co najmniej 50 proc. do 100 proc. skonsolidowanego zysku netto. Ewentualne pozostawienie części zysku ma być warunkowane potrzebami związanymi z rozwojem organicznym lub fuzjami i przejęciami.

"Bardzo dobre wyniki grupy PZU w I kwartale tego roku wskazują, że jesteśmy na dobrej drodze do spełnienia tej obietnicy" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

Zysk netto przypisany właścicielom jednostki dominującej grupy PZU w pierwszym kwartale 2021 roku wzrósł do 897 mln zł z 116 mln zł rok wcześniej.

"Jeśli chodzi o kolejne kwartały, trzeba spojrzeć na główne linie biznesowe, generujące najwyższe rentowności. Z punktu widzenia ubezpieczeń majątkowych, z pewnością ważne będzie podejście rynku i regulatora do polityki cenowej" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"Z punktu widzenia ubezpieczeń na życie, istotny będzie wpływ skutków ewentualnej kolejnej fali COVID-19 na poziom szkodowości" - dodała.

SKŁADKA PZU W '21 WZROŚNIE

Składka przypisana brutto grupy w pierwszym kwartale 2021 roku wzrosła 1 proc. rdr do 6.148 mln zł.

Prezes oceniła, że obserwowane obecnie ożywienie gospodarcze sprzyja sprzedaży ubezpieczeń zarówno po stronie masowej, jak i korporacyjnej.

"Na pewno zamierzamy jak najlepiej wykorzystać wyraźne już - w obliczu postępów programu szczepień i słabnącej pandemii - ożywienie gospodarcze. Jeszcze w styczniu prognozowaliśmy, że polski PKB w 2021 r. wyniesie ok. 4,1 proc., teraz prawdopodobne wydaje się przekroczenie 5 proc. Co ważne, za te wzrosty odpowiada m.in. większa konsumpcja gospodarstw domowych oraz inwestycje w sektorze prywatnym" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"Z pewnością są to trendy, które sprzyjają sprzedaży ubezpieczeń, zarówno po stronie masowej, jak i korporacyjnej. Dlatego spodziewamy się dodatniej dynamiki przypisu składki" - dodała.

Prezes spodziewa się, że utrzyma się wzrost sprzedaży ubezpieczeń ochronnych oraz inwestycyjnych.

"Z drugiej strony, od końca ubiegłego roku na rynku ubezpieczeniowym obserwujemy presję na obniżki cen ubezpieczeń OC komunikacyjnego. Jest to wynikiem spadku częstości szkód podczas szczytu pandemii COVID-19, co z kolei chwilowo wpłynęło na poprawę rentowności portfeli" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"Sytuacja jest bacznie obserwowana przez Komisję Nadzoru Finansowego i rekomendacje tej instytucji będą stanowiły wytyczną dla rynku. To z pewnością ustabilizuje sytuację" - dodała.

Na koniec 2020 r. udział PZU w rynku ubezpieczeń na życie w Polsce był na poziomie 42,2 proc., czyli wzrósł o 1,8 pp.

"Spodziewamy się, że w 2021 r. utrzymamy wzrost w ubezpieczeniach indywidualnych. Ten trend był już widoczny w minionym roku, kiedy wzrosły one o 8,3 proc. rdr. W I kwartale ta dynamika przyspieszyła do 17,1 proc. rdr" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"W szczycie pandemii widoczne było zjawisko ograniczania przez firmy benefitów pracowniczych, w tym m.in. rezygnacji z ubezpieczeń na życie grupowych i indywidualnie kontynuowanych. W sytuacji odbicia gospodarczego ten trend powinien w najbliższym czasie ulec odwróceniu, co także daje nam dobrą perspektywę" - dodała.

W I kwartale 2021 roku rentowność życiowych ubezpieczeń grupowych wyniosła 10,2 proc. Prezes poinformowała, że w przypadku skorygowania jej o czynniki pandemiczne, ten wskaźnik wzrósłby do 16,5 proc.

"Dlatego też, wraz z dalszą normalizacją sytuacji i stopniowym powrotem do wcześniejszych poziomów szkodowości powinniśmy odczuć pozytywny wpływ na osiąganą rentowność. Jeśli chodzi o ubezpieczenia indywidualne, tu marże utrzymują się na dość stabilnym poziomie, natomiast o zyskach decydują głównie wolumeny sprzedaży, które wykazują większą wrażliwość na zmiany gospodarcze" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

PZU WPROWADZI DO PEKAO I ALIORA NOWE PRODUKTY

Prezes poinformowała, że PZU w najbliższej przyszłości chce dynamicznie rozwijać współpracę z bankami, wprowadzając do ich oferty nowe produkty oraz dodatki ubezpieczeniowe.

W I kwartale składka przypisana brutto pozyskana we współpracy ze wszystkimi bankami przekroczyła 500 mln zł. PZU założyło wcześniej, że do 2024 r. skumulowana składka ze współpracy z Bankiem Pekao i Alior Bankiem wzrośnie trzykrotnie - do ok. 3 mld zł.

"Nasze produkty są już obecne we wszystkich istotnych liniach banków z Grupy PZU. Obecnie prowadzimy dalsze prace nad wdrożeniem produktów stand-alone do oferty banków oraz budową wielokanałowego dostępu do produktów PZU dla klientów bankowych" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"Z kolei produkty bankowe będą integralnym elementem ekosystemów tworzonych dla klientów filaru ubezpieczeniowego i oferowanych we wszystkich kanałach dystrybucji PZU. Będziemy rozwijali też nowe rozwiązania, jak oferta finansowych benefitów Cash, czy system szybkiej wypłaty odszkodowań BLIK-iem na telefon" - dodała.

Prezes zwróciła uwagę, że PZU jest beneficjentem rosnącej transakcyjności klientów i popytu na usługi bankowe.

"Jesteśmy beneficjentem tej sytuacji na poziomie udziału w zyskach banków, jak i rosnącego przypisu składki, którą pozyskujemy z tej współpracy" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

Poinformowała, że PZU chce również utrzymać wysoką dynamikę wzrostu sieci partnerskich w obszarze zdrowia, otworzyć nowe placówki medyczne i rozszerzyć zakres ich usług.

PZU CHCE WSPIERAĆ PRZEMYSŁ W ZIELONEJ TRANSFORMACJI

PZU w strategii zapowiadało, że będzie wspierać transformację energetyczną polskiej gospodarki.

"Problemem nie jest ochrona ubezpieczeniowa mienia lub pracowników klientów z sektora energetycznego, lecz wpływ ich podstawowej działalności na środowisko" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

"Pozbawienie ich ochrony ubezpieczeniowej w żaden sposób nie rozwiąże tego problemu, a tylko utrudni im pod względem społecznym i ekonomicznym przeprowadzenie złożonego procesu „zielonej” transformacji. Nasza oferta jest pozytywna a nie wykluczająca" - dodała.

PZU chce, by w ciągu 4 najbliższych lat co najmniej 55 proc. jego największych korporacyjnych klientów ubezpieczeniowych zostało poddanych analizie pod kątem czynników ESG.

"W kolejnych latach będziemy ten odsetek zwiększać. Będziemy im pomagać w wypracowaniu planów dojścia do neutralności klimatycznej i redukowania śladu węglowego. To zmiana konieczna, ale musi przebiegać w zgodzie ze wszystkimi unijnymi i krajowymi regulacjami" - powiedziała Kozłowska-Chyła.

Grupa PZU zakłada osiągnięcie w 2024 roku neutralności w zakresie emisji CO2 z własnej działalności.

ZOBACZ RÓWNIEŻ