Poza biznesem. Dorota Dardzińska

Dorota Drdzińska
Dorota Drdzińska, fot. materiały prasowe.
Współzałożony przez nią IQ Biozoom rozwija m.in. technologię do nieinwazyjnego oznaczania glukozy ze śliny. Choć przedsiębiorczyni studiowała na kierunku zdecydowanie humanistycznym, świetnie odnajduje się w naukach ścisłych.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2023 (92)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Serial, który ostatnio cię zachwycił?

Bardzo lubię wracać do starych produkcji, niewidzianych przez dłuższy czas, by na nowo je odkryć. Gdy zna się już fabułę, przychodzi czas na dostrzeganie niuansów. Ze współczesnych streamingowych produkcji, które bardzo doceniam, na pewno wymieniłabym pierwsze sezony „The Crown”. Myślę, że przełom, jakiego dokonał ten serial, zapisze się w historii kina. Twórcy serii poddani są jednak ogromnej presji związanej z narracją o współcześnie żyjących, co już bardzo widać w ostatnim sezonie, ze szkodą dla serialu.

Studiowałaś historię teatru. Jak wspominasz ten okres?

Doskonale! Założyłam w tamtym okresie studenckie wydawnictwo (choć nikt nie wierzył, że znajdę na nie finansowanie), prowadziłam koło studenckie oraz stawiałam pierwsze kroki w przedsiębiorczości, zarządzając grupami projektowymi podczas różnych eventów. Bliski jest mi pogląd, że uniwersytet to nie jest jednak wyższa szkoła zawodowa – studia powinny być sposobnością do rozwijania samodzielnego i twórczego myślenia. Studiowanie literatury czy sztuk performatywnych uczy łączenia tego, co konkretne, z tym, co abstrakcyjne, rozumienia procesu kreacji i wyciągania wniosków ze znaczeń i sensów, które pozornie wydają się czymś innym. Ta umiejętność była i jest bardzo przydatna w każdym biznesie. I dziś ją szczególnie doceniam, bo wszystkie wcześniejsze doświadczenia pozwalają mi łączyć i dostrzegać perspektywy, których często nie widzą inni. 

Twórca teatralny, którego dzieła każdy powinien znać?

Ha, to bardzo trudne pytanie, zwłaszcza w czasach, gdy do teatru chodzi niecałe 5 proc. społeczeństwa. Na pewno warto doświadczyć twórców, którzy są dobrymi obserwatorami natury ludzkiej i trafnie potrafią opisywać świat dookoła. Może dlatego dobrze jest poznać na nowo twórczość Stanisława Wyspiańskiego – niestety społecznie „zgubionego” przez praktykę obowiązku szkolnego. Na przykład „Wesele” jest arcyobserwacją społeczną. Wnikliwą, inspirującą i bardzo aktualną, mimo że powstałą ponad 100 lat temu.

Masz jakieś hobby, o którym mało kto wie?

Różne hobby pojawiają się co jakiś czas w zmiennych natężeniach, ale na pewno kulinaria są jednym z ulubionych przeze mnie tematów. Kiedyś to hobby znalazło nawet swój wyraz w wydanej przez wydawnictwo Publicat książce kulinarnej mojego autorstwa. Obecnie w wolnych chwilach chętnie zajmuję się domową uprawą alokazji – egzotycznych roślin o bardzo zdobnych, niejednokrotnie ogromnych liściach, osiągających wielkość nawet ludzkiego korpusu.

----------

Podróż

Pracownie badawcze MIT. Zdecydowanie najchętniej bym je teraz pozwiedzała

Idolka z dzieciństwa

Małgorzata Nowacka. To moja pani od biologii z chowała wielu olimpijczyków – w tym mnie – i zaszczepiła w nas 

miłość do nauk przyrodniczych.

Książka

„Lalka” Bolesława Prusa. W kontekście startupowym – ciekawe, ile osób czyta historię współpracy Wokulskiego i Ochockiego jak historię o innowacji i startupie technologicznym?

My Company Polska wydanie 5/2023 (92)

Więcej możesz przeczytać w 5/2023 (92) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ