Poza biznesem. Agata Staszak

Studiowałaś we Wrocławiu. Jak wspominasz to miasto z czasów studiów?

Wrocław był dla mnie niezwykłym miejscem, pełnym życia i energii, idealnym do życia studenckiego. Urocze uliczki oraz klimatyczne knajpki tworzyły niepowtarzalną atmosferę, w której mogłam spędzać czas z przyjaciółmi. Niektóre zajęcia z biotechnologii odbywaliśmy w historycznych budynkach, które dodawały powagi naszym naukowym początkom. Paradując w białych kitlach po laboratoriach, czuliśmy się jak prawdziwi badacze! Co więcej, to właśnie na studiach poznałam mojego co-foundera Wojtka, z którym teraz rozwijamy firmę. Bez naszej przyjaźni i wspólnego studiowania biotechnologii nie byłoby Syntro.ai zajmującego się tworzeniem oprogramowania – opartego na sztucznej inteligencji – dla naukowców pracujących w laboratoriach.

Masz jakieś hobby, o którym mało kto wie?

Uwielbiam lepić w glinie i chyba całkiem nieźle mi idzie, ponieważ mam już na koncie kilka talerzy, misek oraz kubków własnej roboty. Moi znajomi zorganizowali się nawet, żeby podarować mi kursy lepienia na kole, które z przyjemnością ukończyłam. Świetna przygoda! Natomiast większość moich przyjaciół doskonale wie, że bardzo lubię serial „Jak poznałem waszą matkę”. To klasyk, ale szczególnie fajnie wraca się do niego w zimne i jesienne wieczory. Uwielbiam ten typ humoru.

Czy masz codzienne nawyki, które pomagają ci w pracy?

Lubię organizować wszystkie zadania i dokładnie porządkować je według priorytetów na dany tydzień. Regularne zapisywanie obowiązków oraz ich codzienne przeglądanie pomaga mi utrzymać porządek w pracy. To ważne dla mnie i dla innych, gdyż pomaga działać efektywniej.

Syntro.ai jest świeżą inicjatywą. Jakie masz przemyślenia po pierwszych miesiącach w roli CEO?

Rozwijanie startupu to niewątpliwie najbardziej ekscytujące wyzwanie w moim życiu, ale także ogromna praca i nauka. Każdy dzień przynosi coś nowego, często nieprzewidywalnego, co wymaga ogromnej wewnętrznej motywacji i fantastycznego zespołu, by pokonywać te wyzwania i stale podążać do przodu. Wszystkie osoby, z którymi miałam okazję pracować, nauczyły mnie czegoś wartościowego. Czasami były to pozytywne wzorce do naśladowania, które staram się przekazywać dalej, a czasami błędy, których nie chcę popełnić, będąc liderem.

----------

Podróż

Himalaje. Bardzo chciałabym spróbować trekkingu wysokogórskiego. Lubię jeździć w góry, a to brzmi jak wyzwanie na zupełnie inną skalę.

Koncert

Simone Giertz. Wprawdzie nie jest związana z biotechnologią, tylko robotyką i YouTube’em, jednak ujmuje mnie jej pozytywna energia, siła i determinacja w dążeniu do swoich marzeń.

Książka

„Potęga teraźniejszości” Eckharta Tolle’a. Ta lektura otwiera drzwi do zupełnie nowego spojrzenia na rzeczywistość.