Polskie nieruchomości są gorące
SHUTTERSTOCKRok 2015 to drugi najlepszy rok w historii dla polskiego rynku nieruchomości komercyjnych. Eksperci są zgodni – 2016 r. będzie równie dobry.
W ubiegłym roku właściciela zmieniły u nas nieruchomości komercyjne warte ponad 4 mld euro. W rekordowym 2006 r. wartość transakcji sięgnęła 4,8 mld euro. Zdaniem ekspertów tegoroczne transakcje pozwalają sądzić, że po raz drugi z rzędu uda się przekroczyć próg 4 mld euro. Dlaczego tak się dzieje? – Zachodnie fundusze inwestują na polskim rynku nieruchomości komercyjnych ze względu na relatywnie wyższe stopy zwrotu z inwestycji w porównaniu do ich rodzimych rynków, przy umiarkowanym poziomie ryzyka – wyjaśnia Karolina Wójcik, konsultant w firmie Savills.
Według niej te atuty to efekt rosnącej podaży nieruchomości komercyjnych, zdrowego popytu ze strony najemców, stosunkowo stabilnych regulacji i szerokiego udziału profesjonalnych doradców wspierających inwestorów. Pozytywnemu rozwojowi sytuacji sprzyja również coraz większa aktywność polskich firm inwestujących w nieruchomości. Znają one rynek i nie boją się wchodzić w projekty, o których niemieckie czy amerykańskie fundusze nawet by nie pomyślały, jak niewielkie domy handlowe w mniejszych miastach.
Polska wpisuje się w globalny trend: coraz więcej firm inwestuje w nieruchomości, jako interesującą alternatywę, gdy stopy procentowe są niskie, a giełda jest obciążona ryzykiem.