Od stycznia 2025 składka zdrowotna będzie niższa. Kto na tym skorzysta?

przedsiębiorca
Nowe zasady obniżają minimalne obciążenia dla samozatrudnionych, lecz skala reform jest ograniczona. / fot. freepik
Po wielu miesiącach dyskusji rząd zaprezentował nową propozycję obniżenia minimalnej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Choć zmiany mają dotyczyć dużej grupy samozatrudnionych, ich zakres jest znacznie mniejszy, niż pierwotnie zapowiadano. Wokół projektu narosło sporo kontrowersji, a przedsiębiorcy wciąż zastanawiają się, czy jest to krok w dobrym kierunku.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Nowa propozycja rządu zakłada, że od 1 stycznia 2025 roku minimalna składka zdrowotna będzie liczona od 75% minimalnego wynagrodzenia. To oznacza, że zamiast obecnych 419,94 zł, przedsiębiorcy zapłacą 314,96 zł, co daje miesięczną oszczędność około 105 zł. Ze zmiany ma skorzystać ponad połowa samozatrudnionych, co stanowi blisko 36% wszystkich prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

Rządowy projekt, który zyskał formę autopoprawki do ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wpłynął do Sejmu. W jego ramach zaplanowano również likwidację składki od zbycia środków trwałych.

Dwie etapy zmian? Inne plany niż zapowiadane

Jeszcze kilka dni przed publikacją autopoprawki minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiadała, że obniżka składki zdrowotnej będzie realizowana w dwóch etapach. W pierwszym miała objąć mikroprzedsiębiorców zarabiających poniżej płacy minimalnej, a w drugim, od 2026 roku, także średnich przedsiębiorców. Rzeczywistość okazała się inna. Zmiany w składce zdrowotnej przewidziane na 2025 rok są ograniczone do węższej grupy i nie ma gwarancji, co stanie się w roku następnym.

Łukasz Kozłowski: „To krok w dobrym kierunku”

Zdaniem Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, choć zmiana jest skromniejsza niż wcześniejsze propozycje, dla wielu przedsiębiorców będzie odczuwalna. – Obniżenie składki o około 105 zł miesięcznie to dla niektórych ulga na poziomie ponad 1200 zł rocznie. Szczególnie dla osób o niskich lub zmiennych dochodach, które obecnie muszą płacić składkę niezależnie od zysków, ta zmiana jest istotna – ocenia Kozłowski.

Ekspert zwraca również uwagę na potrzebę dalszego uproszczenia systemu. – Obowiązujące przepisy od czasów Polskiego Ładu są niepotrzebnie skomplikowane. Kolejnym krokiem powinno być ujednolicenie zasad naliczania składki zdrowotnej – dodaje.

Dlaczego zmiany są ograniczone?

Według ministra finansów Andrzeja Domańskiego, ograniczony zakres reformy wynika z napiętego budżetu państwa. Z szacunków wynika, że koszt najnowszej propozycji to około 1 miliard złotych rocznie, podczas gdy wcześniejsze projekty mogłyby pochłonąć nawet 4,5 miliarda złotych.

– Mamy ogromny deficyt i niedofinansowany system ochrony zdrowia. Propozycja rządu, choć skromna, jest wyważona i pozwala zmniejszyć obciążenia dla najmniejszych przedsiębiorców bez dużego wpływu na finanse publiczne – tłumaczy Kozłowski.

Składka zdrowotna przed i po Polskim Ładzie

Przypomnijmy, że przed Polskim Ładem przedsiębiorcy płacili zryczałtowaną składkę zdrowotną, której część mogli odliczyć od podatku. Po wprowadzeniu reformy wysokość składki zależy od rzeczywistego dochodu, a jej odliczenie nie jest możliwe w przypadku podatników na skali. Dla osób na podatku liniowym składka wynosi 4,9%, ale jej część można zaliczyć do kosztów.

Nowe przepisy sprawiły, że przedsiębiorcy na ryczałcie płacą składkę uzależnioną od przychodów, która w 2024 roku wynosi od 376 zł dla przychodów do 60 tys. zł rocznie, aż do 1128 zł dla przychodów powyżej 300 tys. zł.

Co dalej? Niejasna przyszłość zmian

Minister Domański zapowiedział, że kolejne etapy reformy mogą wejść w życie w 2026 roku. Plan zakłada większe obniżki składek dla najmniejszych przedsiębiorców oraz możliwe ryczałtowe rozwiązania dla wyższych dochodów.

– To nie koniec. Chcemy, aby obniżki objęły szersze grono przedsiębiorców. Różnice zostaną pokryte z budżetu państwa, więc finanse NFZ-u nie ucierpią – zapewnił minister w programie „Jeden na Jeden” w tvn24.

Choć propozycje na rok 2025 wyglądają obiecująco dla najmniejszych przedsiębiorców, niepewność co do kolejnych lat budzi obawy. Jak zauważa Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFaktu: – Zmiana jest kosmetyczna, ale dla przedsiębiorców z niskimi dochodami może być kluczowa.

Nowe zasady obniżają minimalne obciążenia dla samozatrudnionych, lecz skala reform jest ograniczona. Wiele zależy od dalszych decyzji rządu, które – jak dotąd – wciąż opóźniają się w czasie.

Nowy pomysł na składkę zdrowotną: Polska 2050 proponuje rewolucyjne zmiany w autopoprawce

Nowy pomysł na składkę zdrowotną: Polska 2050 proponuje rewolucyjne zmiany w autopoprawce

Polska 2050 zgłosiła autopoprawkę do projektu dotyczącego zmiany naliczania składki zdrowotnej. Proponowane zmiany są kluczowe dla całego systemu opieki zdrowotnej. Zamiast ustalania składki na stałe kwoty, wprowadzone mają być trzy ryczałtowe poziomy: 4%, 7% i 9,4%, liczone od średniego wynagrodzenia. Koszt wdrożenia tych zmian oszacowano na 25-30 miliardów złotych rocznie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ