Nowe dane GUS: Recesja konsumencka w Polsce
Fot. shutterstock.Analitycy PKO BP zauważają, że od czwartego kwartału 2022 roku obserwujemy spadek konsumpcji, a także wzrost gospodarczy wyniósł tylko 2 proc. r/r w porównaniu z IV kwartałem poprzedniego roku. Wartość dodana w handlu spadła o 2,5 proc. r/r, a buforem dla niższych wydatków na towary był utrzymujący się popyt na usługi konsumenckie. Powodem takiego spadku konsumpcji jest erozja realnej siły nabywczej dochodów, a w drugiej połowie 2022 roku ich wzrost nie nadążał za inflacją.
Nowe dane GUS: Recesja konsumencka
Według PKO BP, spadek wydatków krajowych gospodarstw domowych był tak silny, że nie został zrekompensowany przez wydatki uchodźców z Ukrainy, którzy zwiększyli populację Polski o około 3-4 proc. Perspektywy dla konsumpcji na najbliższe kwartały nie są optymistyczne, a pewna poprawa oczekiwana jest dopiero pod koniec 2023 roku, dzięki spadającej inflacji i perspektywie obniżek stóp procentowych. Należy jednak zaznaczyć, że przebieg obecnej recesji konsumenckiej jest nietypowy, ponieważ spadek konsumpcji występuje pomimo braku wzrostu bezrobocia.
Czytaj dalej: Startuje DOING GOOD - pierwsza w Polsce platforma z ofertami pracy zmieniającej świat na lepsze
Plus za inwestycje
Ekonomiści PKO BP dodali jednak, że inwestycje w IV kwartale wyróżniały się pozytywnie, wzrastając o 4,9 proc. r/r w porównaniu z 2 proc. w III kwartale 2022 roku. Dodatkowo, trwałość cyklu zapasów jest dużą niespodzianką, ponieważ w ciągu ostatnich 7 kwartałów dodawały one średnio 3,4 punktów procentowych do wzrostu PKB. Bank podkreślił, że pozytywny wpływ wymiany towarowej na wzrost gospodarczy utrzymuje się – saldo handlowe dodało w IV kwartale 2022 r. do dynamiki PKB 0,9 punktu procentowego.
Gospodarka w ciemnych barwach
Niestety, kolejne kwartały przyniosą naszym zdaniem dalsze pogorszenie dynamiki PKB – w I kwartale 2023 roku oczekujemy już ujemnych wartości. Cały rok powinien się według prognozy banku zamknąć na niewielkim plusie (+0,1 proc. r/r).
„Tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, ponadprzeciętna akumulacja zapasów jest "pożyczaniem wzrostu" z przyszłości, spodziewamy się więc pewnej korekty w tym zakresie w kolejnych kwartałach” – napisali analitycy PKO BP.
Czytaj dalej: Gi Group: Zainwestujemy 100 mln w akwizycje biznesów na rynku HR