Miękki luksus, twardy biznes

dywan
Rynek dywanów w polsce ma się świetnie / Fot. materiały prasowe
Jeszcze dekadę temu kojarzył się z PRL-owskim reliktem. Dziś z inwestycją, dizajnem i nazwiskami projektantów. Rynek dekorów, zwłaszcza dywanów premium, rośnie i dziś wart jest już 40 mld zł. Ręcznie tkane kilimy, gobeliny i dywany znów wchodzą na salony.

W perskich baśniach dywan nigdy nie był tylko tkaniną. Był miejscem spotkań, modlitwy, ucieczki, bywał też bajecznym wehikułem, a jego długowieczność symbolizowała upływający czas. Dziś, choć nie unosi się w powietrzu, nadal potrafi przenieść nas w inne światy. Szczególnie gdy jego wzór rodzi się miesiącami, centymetr po centymetrze, tkany niczym opowieści Szeherezady, których wątki musiały poczekać na dokończenie następnej nocy.

W żółwim tempie

„Tartaruga” to po włosku żółw. Zwierzę powolne, lecz wyjątkowe i długowieczne. Takimi samymi słowami można opisać tkaniny plecione rękami Jadzi Lenart i Wiktorii Podolec, które założyły łódzką firmę Tartaruga. W nazwie firmy jest jeszcze słowo „rug”, czyli dywan po angielsku

Lenart i Podolec to absolwentki architektury tekstyliów, kierunku w ramach Wydziału Technologii Materiałowych i Wzornictwa Tekstyliów Politechniki Łódzkiej. Miejskie tradycje włókiennicze nie są tu bez znaczenia. Jadzia i Wiktoria założyły pracownię tkacką jeszcze w trakcie nauki, jakby w odpowiedzi na powszechną opinię, że po studiach artystycznych trudno o pracę.

Sprawę wzięły w swoje ręce nie tylko z powodów ekonomicznych. – Postanowiłyśmy stanąć w opozycji do masowej produkcji tekstyliów i jej szkodliwych konsekwencji. Jedną z najwyższych wartości jest praca ludzkich rąk; długie godziny, które spędzamy przy każdym z produktów. Wierzymy, że przedmiot wykonany ręcznie ma swoją historię, która zaczyna się w pracowni i jest kontynuowana w domu właściciela – mówi Jadwiga Lenart. W ich pracowni powstają współczesne kilimy, dywany i tkaniny dekoracyjne.

Czym są wykonane przez nich rzeczy? – Nie jest to zwykłe „okrycie powierzchni podłogowej”, ale raczej przedmiot kolekcjonerski, rzemieślniczy. To oznacza, że jest to praca na pograniczu designu, projektowania i rzemiosła. O każdym etapie procesu tworzenia możemy opowiedzieć osobną historię. Nie konkurujemy z masową produkcją. Trudno nas porównywać z tym, co można kupić w sklepie meblowym – zauważa Jadzia Lenart.

Proces rozpoczyna się od autorskiego projektu, który powstaje w toku wielu rozmów, szkiców i przemyśleń. Potem następuje przygotowanie krosna – tradycyjnego urządzenia wymagającego siły ludzkich mięśni, które umożliwia precyzyjne przeplatanie wełnianych nici osnowy i wątku. Sama czynność jest czasochłonna i wymaga ogromnej wprawy. – Tkanie jednego wzoru trwa od trzech do sześciu tygodni. Jeśli kolekcja ma sześć wzorów, wykonanie pierwszych egzemplarzy zajmuje nam około roku. Przykładowo praca nad pięciometrowym kilimem do warszawskiej siedziby Google’a zajęła nam dwa miesiące – opowiada Jadwiga Lenart.

Każda tkanina to dwustronny kilim – obiekt użytkowy, ale też dekoracyjny, nasycony znaczeniem i kunsztem. Co istotne, technika kilimowa do dziś nie została zmechanizowana – każdy kilim, nawet ten ze sklepu sieciowego, to efekt pracy ludzkich rąk.

Lekcje tkania kilimów

Ceny zaczynają się od 2600 zł za format 70 x 100 cm, a w przypadku większych, panoramicznych form sięgają nawet kilkunastu tysięcy złotych. Kluczowym czynnikiem wpływającym na cenę jest czasochłonność techniki oraz poziom...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2025 (118)

Więcej możesz przeczytać w 7/2025 (118) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ