Jak zmieniły się ceny mieszkań w 2019 roku?
fot. materiały prasoweMirosław Kujawski, członek zarządu DeveliaW 2019 roku ceny mieszkań w największych miastach w Polsce wzrosły średnio o 10 proc. Wzrost jest duży, ale niższy niż w latach poprzednich, jego dynamika wyraźnie spada. Przewidujemy, że w 2020 roku nie będzie większych zmian w tym zakresie. Ceny nadal będą rosły, ale nie w takim tempie, jak wcześniej. Przełamaniu trendu nie służy sytuacja związana z podażą. Obecnie mamy rekordowo niską ofertę mieszkań na rynku pierwotnym. Do jej wyprzedania wystarczą zaledwie 2-3 kwartały, podczas gdy za stan równowagi rynkowej przyjmuje się 12 miesięcy.
Mimo wzrostu cen, zainteresowanie klientów wciąż jest bardzo duże, co wiąże się z rosnącymi wynagrodzeniami i zdolnością nabywczą klientów. Ceny w większości miast są wyższe niż w latach 2007/2008, więc można mówić o rekordzie. Należy jednak podkreślić, że aktualnie znajdujemy się w zupełnie innych realiach rynkowych, tym samym nie można wprost porównywać obecnej sytuacji do tej sprzed ponad dekady. Wystarczy wspomnieć, iż w ostatnich latach, poza wzrostem cen mieszkań rosły też zarobki (średnia krajowa o ponad 70 proc.), inflacja (o ponad 20 proc.). Pomimo zrównania się nominalnych stawek z poziomem obowiązującym w latach 2007-2008, zdolność nabywcza klientów jest jednak obecnie niemal dwukrotnie wyższa.
Zbigniew Juroszek, prezes Atal
W ostatnich kwartałach na rynku mieszkaniowym dominował trend wzrostowy, jeśli chodzi o ceny mieszkań. Ma to związek z ciążącymi na branży budowlanej, rosnącymi kosztami inwestycji. Podrożały materiały budowlane i wykonawstwo, ale także ceny gruntów. W naszym przypadku jednak nie miało to aż tak znacznego przełożenia na ceny mieszkań, dzięki modelowi biznesowemu minimalizującemu udział pośredników i bazującego m.in. na własnym generalnym wykonawstwie. Nie dostrzegamy w tej chwili przesłanek, które mogłyby być zapowiedzią odwrócenia trendu, zapowiadających tendencję spadkową cen mieszkań. Jednak nie ma także powodów, dla których ceny miałyby dynamicznie wzrastać. Jeśli otoczenie rynkowe się nie zmieni, należy spodziewać się raczej stabilizacji stawek z ewentualnym utrzymaniem niewielkiego trendu wzrostowego.
Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronson Development, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu
O suficie cenowym mówiono już w ubiegłym roku, ale rynek pokazał, że wcale go jeszcze nie osiągnęliśmy. W ciągu roku średnie ceny ofertowe w Warszawie i Wrocławiu wzrosły o ponad 10 proc. Nie oznacza to jednak na rynku mieszkaniowym „sky is the limit”. W 2020 roku możemy się spodziewać wyższych cen, choć przewidywałbym, że będą to już raczej wzrosty jednocyfrowe.
Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
Prowadzimy inwestycje mieszkaniowe wyłącznie na terenie Warszawy i skupiamy uwagę głównie na tym rynku. Według różnych raportów ceny mieszkań w stolicy w ciągu roku wzrosły o ponad 10 proc. Taką wysokość wzrostu potwierdzają również ceny w naszych inwestycjach. W większości dużych miast w kraju wzrosty również były dwucyfrowe. Przewidujemy, że w 2020 roku stawki nadal będą szły w górę, ale tempo podwyżek będzie wolniejsze niż dotąd. Trudno jednak określić, kiedy zostanie osiągnięty sufit cenowy, ponieważ zależy to od wielu czynników rynkowych, takich jak m.in. ceny gruntów, wzrost wynagrodzeń, dostępność kredytów hipotecznych, czy wysokość stóp procentowych.
Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A.
Ceny transakcyjne mieszkań w trzecim kwartale br. nadal rosły. W Warszawie mieszkania o metrażu poniżej 35 mkw. zdrożały r/r o 5 proc., a o 11 proc. lokale o powierzchni od 50 do 60 mkw., natomiast mieszkania wielkości ponad 100 mkw. kosztują nawet o 19 proc. więcej. Średnia cena ofertowa w 7 największych miastach w Polsce była w trzecim kwartale br. wyższa o 11,5 proc. w porównaniu z 2018 rokiem i o 20 proc. wyższa niż w 2017 roku. Z uwagi na niedobór oferty mieszkaniowej i ciągle rosnące koszty realizacji inwestycji, nie należy spodziewać się spadku cen w największych miastach w kraju. Można mieć jedynie nadzieję na wyhamowanie wzrostów, choćby ze względu na zastosowanie w inwestycjach nowych, ekonomicznych rozwiązań. Na wyprzedaż całego zasobu nowych mieszkań dostępnych na rynku deweloperzy potrzebują mniej niż rok. Podaż w 2020 roku nadal będzie niewystarczająca. Co więcej, według przewidywań wielu ekspertów, ceny nieruchomości w Polsce będą rosły, by wyrównać do stawek obowiązujących w krajach UE.
Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska
Z naszych szacunków wynika, że ceny nieruchomości na najbardziej atrakcyjnych rynkach mieszkaniowych w kraju w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosły średnio o około 10 proc. Zakładamy dalszy, stabilny wzrost cen, choć jego tempo być może będzie nieco wolniejsze niż w roku ubiegłym.
Agnieszka Kozak, pełnomocnik zarządu ds. sprzedaży w Republice Wnętrz
Jako wrocławski deweloper śledzimy przede wszystkim rynki lokalne i faktycznie wzrosty cen są tutaj mocno zauważalne. W roku 2019 stawki rosły od 6 proc. do 10 proc. Szacujemy, że w 2020 roku wzrost cen będzie analogiczny do tegorocznego. Rosnące ceny materiałów budowlanych, kosztów pracy, a także zaplanowane podwyżki prądu nie zapowiadają szybkiego osiągnięcia sufitu cenowego.
Wojciech Chotkowski, prezes zarządu Aria Development
Ceny mieszkań w 2019 roku rosły w całej Polsce. Uważamy, że przestrzeń na znaczące podwyżki już się wyczerpała. Podwyżki wyniosą w przyszłym roku najwyżej kilka procent. Później oczekujmy stabilizacji cen i lekkiego spowolnienia przy założeniu, że nie nastąpią znaczące zawirowania w światowej i polskiej gospodarce.
Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w spółce mieszkaniowej Skanska
Nie postrzegamy rosnących cen przez pryzmat bańki mieszkaniowej. Ich przyrost jest proporcjonalny do innych faktorów rynkowych, takich jak wynagrodzenia, nastroje konsumenckie czy poziom bezrobocia. Analizy rynkowe pokazują, że stawki za mkw. pójdą jeszcze w górę, ale ich wzrost będzie wolniejszy.
Sebastian Barandziak, prezes zarządu Dekpol Deweloper
Najdroższą, jak dotąd Warszawę pod względem wysokości cen nieruchomości, zaczyna doganiać Gdańsk i Kraków. W Warszawie za metr kw. mieszkania trzeba zapłacić średnio 9,6 tys. zł, w Krakowie – 8,2 tys. zł, a w Gdańsku około 8,3 tys. zł. W Gdańsku odnotowany został w tym roku największy skok cenowy. Szacuje się, że ceny w tym mieście wzrosły aż o 1,2 tys. zł/mkw. Za tak wysoką dynamikę odpowiada m.in. bardzo atrakcyjna lokalizacja. Duże różnice w porównaniu do poprzedniego roku widać także w Warszawie, gdzie cena 1 mkw. wzrosła o niespełna 1000 zł. Natomiast we Wrocławiu o ponad 900 zł, a w Krakowie o około 889 zł. Przyrównując ceny z drugiego kwartału br. do obecnych także daje się zauważyć, że największy wzrost cen miał miejsce w Gdańsku. Z kolei najbardziej stabilny od początku roku pod względem cen nieruchomości jest Poznań. W 2020 roku nie zanosi się na przegrzanie rynku nieruchomości, jednakże w dłuższej perspektywie zakładamy możliwość spowolnienia obecnych tendencji.