Interesują mnie przede wszystkim ludzie

Tytus Cytowski
Tytus Cytowski / Fot. materiały prasowe
Jako anioł biznesu w ElevenLabs odniosłem niemały sukces, ponieważ po 18 miesiącach od momentu, kiedy ich poznałem, dopięli znacznie większą rundę finansową, przechodząc tym samym na poziom, w którym przestałem być potrzebny w codziennej pracy – wskazuje Tytus Cytowski, założyciel Cytowski & Partners, jeden z pierwszych inwestorów ElevenLabs.

Jak doszło do tego, że zainwestowałeś w ElevenLabs?

Jestem prawnikiem zajmującym się wspieraniem founderów na każdym etapie rozwoju spółki – od jej założenia, przez fundraising, po exit. Nie zwracam uwagi na to, na co większość funduszy venture capital, czyli takie aspekty jak poziom zaawansowania technologii startupu – mnie interesują przede wszystkim ludzie.

Jakie dokładnie ich cechy?

Zwracam uwagę na coś, co po angielsku nazywa się „founder market fit”, czyli zastanawiam się, jaką przewagę konkurencyjną spółce mogą dać jej założyciele, czy ci przedsiębiorcy wyróżniają się na tle innych innowatorów z Doliny Krzemowej. Skupiam się na osobowości, kompetencjach, zdolnościach do budowania biznesu i sprzedaży produktu, wsłuchiwania się w feedback od klientów. Wiesz, jaka jest najczęstsza przyczyna upadku startupów?

Twoim zdaniem?

Że founderzy tworzą produkt bądź usługę, które nie są nikomu potrzebne. Jeśli chodzi o ElevenLabs, od samego początku miałem przekonanie, iż projekt Matiego i Piotra jest faktycznie potrzebny, bo zaproponowali usługę pomocną chociażby mnie – prawnikowi, który ma do czynienia z wieloma językami. W przeszłości kilkukrotnie doświadczyłem sytuacji, że traciłem klientów na hiszpańskojęzycznych rynkach, ponieważ po prostu nie znam tego języka.

Skąd się dowiedziałeś o ElevenLabs?

Obsługiwałem ich jako prawnik w rundzie pre-seed prowadzonej przez Credo Ventures, ponadto wspierałem Matiego i Piotra w założeniu pierwszej spółki w Stanach Zjednoczonych. Od pierwszych dni wspólnych działań miałem pewność, że obcuję z ponadprzeciętnymi jednostkami – absolwentami najlepszych uczelni, byłymi pracownikami globalnych przedsiębiorstw. Założyciele ElevenLabs mieli w zasadzie wszystkie cechy, jakie posiadają najwybitniejsi founderzy w Dolinie Krzemowej: wykształcenie, doświadczenie, pasję.

Jak obecnie wygląda twoje zaangażowanie w ElevenLabs?

Byłem aktywnym inwestorem w okresie skalowania firmy w USA, pomagałem dopinać pierwsze deale ze spółkami z listy Fortune500, robiłem intro do kluczowych inwestorów. Wydaje mi się, że jako anioł biznesu odniosłem niemały sukces, ponieważ po 18 miesiącach od momentu, kiedy ich poznałem, dopięli znacznie większą rundę finansową, przechodząc tym samym na poziom, w którym przestałem być potrzebny w codziennej pracy. Nawet gdybym chciał, to nie mam kompetencji, żeby wspierać ich w kolejnych etapach rozwoju. Ale pod względem aktywów oczywiście nadal w firmie jestem.

Każdą spółkę, w którą zainwestowałeś, wspierasz tak samo mocno? W portfelu masz ponad 50 startupów.

Inwestuję w różne sektory na całym świecie – Dolinie Krzemowej, Europie Środkowo-Wschodniej czy Afryce – więc siłą rzeczy nie mogę być u wszystkich tak samo aktywny, natomiast zawsze służę pomocą, jeśli chodzi o skalowanie biznesu. Firmy bardzo często zakładają wybitni innowatorzy, nie do końca radzący sobie z formalnymi procedurami, i właśnie tutaj upatruję swej roli – by pomóc im suchą stopą przejść przez chociażby legislacyjne meandry.

Mało kto edukuje młodych founderów z zakresu prawa, z drugiej strony takie kwestie jak negocjowanie umów...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 1/2025 (112)

Więcej możesz przeczytać w 1/2025 (112) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ