Importowane 100 zł za kilogram, krajowe nawet 130 zł. Ceny czereśni idą na rekord

Eksperci nie mają dobrych wiadomości – wszystko wskazuje na to, że będzie to najdroższe lato w historii polskich owoców, a czereśnie mogą stać się towarem luksusowym, dostępnym tylko dla nielicznych.
Powodem drastycznych podwyżek są niekorzystne warunki pogodowe, które tej wiosny wyjątkowo dały się we znaki sadownikom. Przymrozki i chłodne noce spowodowały ogromne straty w sadach, a wielu rolników – szczególnie na Dolnym Śląsku – już teraz mówi o jednym z najgorszych sezonów w ostatnich latach. Zbiory będą dużo mniejsze, a mniejsza podaż zawsze oznacza jedno: wyższe ceny.
Importowane czereśnie nie tańsze
Na razie na polskich stoiskach dominują czereśnie importowane z Hiszpanii, Grecji czy Turcji, które również nie należą do tanich. Na rynku hurtowym w Broniszach ich cena dochodzi do 130 zł za kilogram, a w detalu – na targowiskach i w sklepach – potrafi być jeszcze wyższa. W kolejnych tygodniach pojawią się polskie czereśnie, jednak – jak ostrzegają eksperci – nie ma co liczyć na znaczną poprawę sytuacji cenowej.
Ceny letnich owoców
Wielu klientów przeciera oczy ze zdumienia, widząc ceny sezonowych owoców. Liczono na to, że wraz z początkiem czerwca czereśnie stanieją – jak co roku. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że owoce, które dotąd były symbolem lata, w tym roku staną się luksusem. Dodatkowym obciążeniem są rosnące koszty produkcji i transportu, które jeszcze bardziej windują ceny.
Ceny innych owoców również rosną. Maliny osiągają nawet 70 zł za kilogram, a truskawki kosztują od 14 do 20 zł, przy czym tańsze są importowane. Dla wielu rodzin oznacza to jedno – ograniczony dostęp do zdrowych, świeżych produktów, które do tej pory stanowiły codzienny element letniego jadłospisu.
Rolnicy proszą o zrozumienie
Sadownicy apelują o wsparcie i wyrozumiałość. Przekonują, że tak drastyczne ceny nie wynikają z chęci szybkiego zysku, ale są konsekwencją pogody, strat i rosnących kosztów utrzymania gospodarstw. Wielu z nich martwi się, czy przetrwa ten sezon, a konsumenci – czy będzie ich stać na smak lata.
Trudno dziś nie wyrazić żalu – zamiast cieszyć się koszem czereśni na pikniku, wielu Polakom pozostanie jedynie wspomnienie ich smaku. Wszystko wskazuje na to, że lato 2025 zapisze się jako najdroższe w historii polskiego sadownictwa.