Hotele w Polsce. Kto w nich nocuje? Raport

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock 60
Już co drugi Polak co najmniej raz w roku korzysta z oferty hotelowej na terenie naszego kraju – wynika z badania zleconego przez CBRE. Na nocleg w hotelu zdecydowanie częściej decydujemy się prywatnie niż służbowo, stąd średnia długość pobytu to zwykle 2-3 noce, czyli weekendowy odpoczynek.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Rosnąca popularność hoteli wśród krajowych turystów napędza podaż. W ciągu dwóch lat (2020-2022) warszawski rynek hotelowy powiększy się o 3,6 tys. pokoi, krakowski o 1,7 tys., a trójmiejski o 1,6 tys. Eksperci CBRE wskazują, że w 2019 roku ogólna liczba udzielonych noclegów w hotelach w Polsce osiągnie rekordowe 45 mln, z czego za prawie 70 proc. tej liczby odpowiedzą Polacy.  

- Od 2009 roku liczba udzielonych noclegów w hotelach w Polsce rośnie. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że tylko od stycznia do października 2019 roku, liczba udzielonych noclegów przekroczyła 38,2 mln, co stanowi wzrost o 6,7 proc w porównaniu rok do roku. Z naszych prognoz wynika, że cały rok zakończymy z wynikiem zbliżonym do 45 mln noclegów. To kolejny rekord. Kontynuacji trendu wzrostowego można się spodziewać w kolejnych latach, co oczywiście przełoży się na wzmożoną podaż pokoi hotelowych – mówi Rafał Rosiejak, dyrektor działu hotelowego w CBRE.

Do hotelu na weekendowy wypad

Z badania CBRE wynika, że 48 proc. Polaków w 2019 roku spędziło co najmniej jedną noc w hotelu w Polsce. Główny cel wypadu to wypoczynek (wskazuje tak 75 proc. respondentów), 13 proc. Polaków korzysta z hoteli w podróżach biznesowych, a 10 proc. zarówno prywatnie, jak i służbowo. W związku z tym, że z oferty hotelowej zdecydowanie częściej korzystamy prywatnie niż służbowo, średnia długość pobytu to najczęściej 2-3 noce (wskazuje tak 54 proc. nocujących w hotelach). Na jedną noc w hotelu decyduje się tylko 15 proc. osób, a co czwarty respondent spędza w hotelach więcej niż 4 noce. Eksperci CBRE zwracają uwagę, że istniejący silny popyt wewnętrzny na usługi hotelowe, oznacza, że w przypadku zawirowań w przyjazdach turystów zagranicznych np. wskutek zawieszenia połączeń lotniczych, hotele mogą liczyć na rodzimych gości. 

- W 2019 roku średni poziom obłożenia hoteli międzynarodowych marek w centrum Warszawy, które posiadają rozbudowane zaplecze konferencyjne i bogatą ofertę bankietową, wyniosło ponad 70 proc. Zgodnie z danymi Hotstats, popyt jest głównie napędzany przez gości indywidualnych, których udział stanowi 55 proc. całkowitego obłożenia, co pokrywa się z wynikami naszego badania. Goście korzystający z korporacyjnych programów lojalnościowych stanowią ok. 12 proc. obłożenia hoteli – mówi Rafał Rosiejak.

Podaż nadąża za popytem?

Warszawa, Kraków i Trójmiasto – to właśnie na tych rynkach pojawi się najwięcej pokoi hotelowych międzynarodowych marek w ciągu najbliższych dwóch lat. Dominuje oczywiście Warszawa, gdzie w 2019 roku było najwięcej pokoi hotelowych – aż 17,7 tys., natomiast w latach 2020-2022 planowane jest oddanie kolejnych 3,6 tys. pokoi hotelowych. W Krakowie w 2019 roku turyści do dyspozycji mieli 12,1 tys. pokoi, a w perspektywie kolejnych dwóch lat przybędzie dodatkowe 1,7 tys. W Trójmieście, które zamyka podium, w 2019 roku było dostępnych 7,4 tys. pokoi, a w latach 2020-2022 będzie to dodatkowe 1,6 tys. pokoi. W zestawieniu warto też odnotować Wrocław, który w 2019 roku wyróżniał się najwyższym wzrostem wskaźników efektywności, czyli średnich cen za wynajem pokoju i wskaźnika obłożenia. W tym mieście turyści mają do dyspozycji 5,8 tys. pokoi, a w kolejnych dwóch latach planowane jest oddanie kolejnych 200 pokoi hotelowych. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ