Gas fee w sieci Ethereum - czym jest i dlaczego jest tak drogo?
Gas fee w sieci Ethereum irytuje inwestorów / Fot. Jievani Weerasinghe, Unsplash.comEthereum osiągnęło nowy rekord i przekroczyło 4800 dol. Jednocześnie bardzo dużo kryptowalut znajdziemy na giełdach zdecentralizowanych, a największą z nich jest Uniswap, która opiera się właśnie na blockchainie Ethereum.
Zobacz: Generator haseł
Jeśli mamy jakieś kryptowaluty na Uniswap lub innych giełdach opartych na Ethereum, i chcemy je wymienić na inne, za każdą transakcję zapłacimy prowizję - tzw. gas fee. Dla przykładu, przy wymianie Ethereum (ETH) o wartości 209 dol. na inny token zapłacimy gas fee w wysokości 88,29 dol.
Często na giełdach zdecentralizowanych działają mniej zamożni inwestorzy, którzy wykonują zakupy na kwotę do 500 dol. Wyobraźmy sobie, że mamy kryptowalutę, która wygenerowała spory zysk i zmieniliśmy 100 dol. w 150 dol. Chcemy teraz sprzedać tę walutę i zamienić ją w stablecoina. Okazuje się jednak, że prowizja wyniesie 80 dol., czyli więcej niż nasz zysk.
To pokazuje, że przy obecnych cenach za gas fee inwestowanie na giełdach zdecentralizowanych jest opłacalne tylko dla osób, które obracają wyższymi kwotami, np. rzędu 10-20 tys. dol.
Sprawdź: Versum
Wysokie prowizje w sieci Ethereum sprawiają, że inne technologie zyskują coraz więcej zwolenników. Oferują bowiem podobną funkcjonalność, ale niższe opłaty. To m.in. Solana czy Tron.
Czym jest gas fee w sieci Ethereum?
Opłata za gaz, czyli gas fee, to cena jaką płacimy za potwierdzenie i zrealizowanie transakcji. Krótko mówiąc, to opłata transakcyjna.
Gas fee jest pobierane przez użytkowników, którzy wykorzystują koparki do obsługi sieci Ethereum. Ta opłata ma zrekompensować energię obliczeniową wymaganą do przetwarzania i walidacji transakcji w blockchainie Ethereum.
Ceny prowizji są najczęściej liczone w ułamkach tokenów Ether (ETH) zwanych "gwei". Opłaty za gaz są dynamiczne i ustalane przez firmy i użytkowników koparek w zależności od popytu i podaży. Cała sieć jest bowiem oparta na koparkach i to ich właściciele decydują o tym, ile warte są poszczególne transakcje.
Im dana aplikacja ma większy ruch, tym więcej gazu będzie zużywać. Na cenę gazu wpływa też wycena Ethereum - im jest wyższa, tym prowizje też są często wyższe, choć to nie jest regułą.
Zobacz: Banknot 500 zł
Dla porównania, opłata za transakcję w blockchainie Solana wynosi ok. 0,00123 dol. Jak widać, różnica jest ogromna.
Sieć Ethereum jest obecnie przeciążana - i to od długiego czasu. Użytkowników jest zbyt dużo, ruch w aplikacjach jest ogromny, a koparek - niewystarczająca ilość. Ethereum przechodzi różne modernizacje, ale dopiero wersja 2.0, która zadebiutuje mniej więcej w połowie 2022 r., powinna znacznie przyspieszyć funkcjonowanie sieci.
Na razie niestety nic nie można zrobić. Jeśli chcemy korzystać z blockchaina Ethereum i np. kupować/sprzedawać na giełdach zdecentralizowanych, musimy zaakceptować wysokie prowizje.