Popularność Cyberpunka spada. Co dalej z kultowym uniwersum?
fot. materiały prasoweOd kilku tygodni cały gamingowy świat – i w zasadzie nie tylko gamingowy, bo sprawą zainteresowała się nawet moja mama, która wciąż myli tetrisa z pacmanem – żyje grudniową premierą Cyberpunka 2077. Jednak nie o takim szumie medialnym marzyli twórcy – choć recenzje gry na ogół nie są złe, debatę publiczną zdominowały dyskusje o niedostosowaniu produkcji na konsole starej generacji, a internauci prześcigają się w wynajdywaniu kolejnych błędów. W połowie stycznia oliwy do ognia dolał Jason Schreier – świetnie znany w branży dziennikarz, słynący z dobrych i sprawdzonych źródeł – który na łamach Bloomberga opisał kulisy pracy nad Cyberpunkiem. Schreier, powołując się na słowa ok. 20 byłych i aktualnych pracowników CD Projekt RED, określił przygotowania do premiery gry jako chaotyczne. Zatrudnieni obcokrajowcy mieli stykać się z barierami kulturowymi, programiści zakładali, że realną datą ukończenia produkcji może być nawet 2022 r., a słynne demo, które zachwyciło świat podczas targów E3 w 2018 r. było de facto osobnym tworem niemającym wiele wspólnego z samą grą. Zarzuty natychmiast zdementował Adam Badowski, szef CD Projekt RED. Schreier zaproponował przedsiębiorcy wywiad. W momencie oddawania tego numeru do druku Badowski jeszcze nie odpowiedział na propozycję.
Kontrowersje wokół Cyberpunka 2077 mogą nieść za sobą dużo poważniejsze konsekwencje....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2021 (65) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.