Biznes pędzi na Kosynierze
Kiedy sześć lat temu Michał Bielawski powiedział swojemu bratu Marcinowi, że chce zrobić elektryczny rower, który będzie wyglądał jak ekskluzywny motocykl nie znalazł w nim zrozumienia ani wsparcia. Dopiero po roku obaj panowie doszli do porozumienia, że to może być jednak dobry pomysł. Dziś mają dwa zaawansowane prototypy, otrzymali nagrodę za retro dizajn i uzbierali ponad 100 tys. zł na to, by rozpocząć produkcję w swojej manufakturze w Buku.
Żaden z nich wcześniej nie myślał, że idea ręcznie produkowanego pojazdu elektrycznego stanie się tak emocjonującą przygodą. Na początku chodziło o prędkość i dziedzictwo. Obaj od zawsze pasjonowali się zabytkową motoryzacją, szczególnie tą bijącą rekordy prędkości. Mieli ambicję stworzyć najszybszy elektryczny rower, który jednocześnie będzie nawiązywał swoją stylistyką do wczesnych motocykli – speedbike. Dziś Kosynier to retro e-bike w dwóch wersjach: Boardtrack i deLux. Te dwa modele to efekt kompromisów, ale zapewniają, że gama pojazdów będzie się rozrastać.
Od zera do projektu wszech czasów
Metodycznie pracowali nad projektem manufaktury, zarażając entuzjazmem coraz większe grono osób. Podkreślają, że do tej pory nikt nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę nad Kosynierem. Zasilali się własnymi zasobami, zbierali pieniądze na platformach crowdfundingowych, otrzymali niewielki grant, wzięli kredyt. Wszystko razem to trochę ponad 100 tys. zł.
Do kampanii na...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 12/2019 (51) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.