Uplevel przechodzi na stałe na 4-dniowy tydzień pracy
4-dniowy tydzień pracy w kolejnej firmie / Fot. Egor Gordeev, Unsplash.com4-dniowy tydzień pracy już nie szokuje. Firma technologiczna Uplevel jest kolejną, która dołącza do organizacji stawiających na taki wymiar pracy. Główny argument: wysoka produktywność przy lepszej równowadze między życiem zawodowym a prywatnym. Tak przynajmniej uważa Uplevel.
Wiele osób marzy o takim tygodniu pracy. Jeden dzień wolnego więcej pozwala na załatwianie istotnych spraw na mieście, ale też sprawia, że mamy więcej wolnego czasu w ogóle - wzrasta przez to nasz work-life balance. Plus, jest też więcej czasu na sen, a wiele osób narzeka, że jest przepracowanych i brakuje im czasu na wypoczynek.
Zobacz: Rentier
Firmy, które dokonały zmiany, w większości przypadków mają pozytywne wyniki. Menedżerowie często zgłaszają, że produktywność jest zachowana albo nawet wyższa, natomiast pracownicy mają zdecydowanie lepsze morale; jest też mniej absencji. Nic dziwnego, że coraz więcej organizacji decyduje się na test 4-dniowego tygodnia pracy.
Uplevel prowadziła testy od stycznia 2022
Firma Uplevel ma siedzibę główną w Seatle i zajmuje się analityką. Przeprowadziła test nowego trybu pracy w styczniu br. Ten objął jednak nie tylko biuro w Stanach Zjednoczonych, ale także w innych krajach. Następnie menedżerowie podzielili się wynikami i spostrzeżeniami z dyrektorem generalnym, Joe Levym, podczas firmowego grilla.
Uplevel chciała ustalić czy 4-dniowy tydzień pracy może być skutecznym narzędziem w walce z wypaleniem zawodowym. Okazało się, że tak.
Nowy tryb pracy wprowadzono na stałe i dyrektorzy podkreślają, że od tego czasu ani jeden pracownik nie odszedł z firmy samodzielnie. Można więc powiedzieć, że jeden dzień wolnego więcej znacznie zwiększył retencję pracowniczą.
Wszyscy pracownicy mówią jednogłośnie, że 4-dniowy tydzień pracy to dla nich lepsze samopoczucie i więcej czasu na inne aktywności. Gdy wracają do pracy w poniedziałek, czują się odpowiednio wypoczęci i gotowi do działania.
4-dniowy tydzień pracy jak prawo Parkinsona
Zwolennicy 4-dniowego tygodnia pracy często odwołują się do prawa Parkinsona (praca rozszerza się w taki sposób, aby wypełnić czas dostępny na jej wykonanie) oraz zasady 80/20, która zakłada, że 80% wydajności osiąga się w 20% dnia pracy.
Sprawdź: Jak zostać milionerem
Zgodnie z tymi założeniami 4-dniowy tydzień pracy powinien być bardzo produktywny, bo pracownicy będą realizować zadania w krótszych ramach czasowych.
I faktycznie, pomysł wykonania tej samej ilości pracy w mniejszej liczbie godzin stworzył poczucie pilności w Uplevel. Ale nikt się nie skarży i zespoły szybko dostosowały się do zmian. Dla przykładu, spotkania są krótsze, bardziej zwięzłe i nigdy nie przekraczają 30 minut, chyba że to absolutnie konieczne. Powstały też odpowiednie rozwiązania usprawniające pracę i wymianę danych, np. odpowiednio skonfigurowany folder na Dysku Google, aby można było udostępniać istotne informacje przed i po spotkaniach.
Firma podkreśla, że menedżerowie zostali niejako zmuszeni do zwiększenia wydajności i znalezienia optymalizacji. Jedną z niespodzianek, jaką odkryła kadra zarządzająca, było to, jak dużo czasu ludzie poświęcali na podejmowanie decyzji. Teraz zapadają one szybciej.