Przedsiębiorca powinien sprawdzić, czy nie płaci zbyt wysokiego podatku od nieruchomości
© Shutterstockz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 8/2016 (11)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Na przestrzeni ostatnich lat ustawodawca podejmował próby zmiany ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w zakresie dotyczącym podatku od nieruchomości, jednak najczęściej koncentrował się na kwestiach wtórnych do problemu głównego, jakim jest wadliwa konstrukcja definicji legalnej budowli. Niestety ustawodawcę w tym zakresie bardzo często musi zastępować Trybunał Konstytucyjny oraz sądy administracyjne.
1 stycznia 2016 r. weszła w życie stosunkowo obszerna (w porównaniu do ostatnich lat) nowelizacja dotycząca podatku od nieruchomości. Poza kwestiami o raczej kosmetycznym znaczeniu, na uwagę zasługuje zmiana definicji pojęcia związania obiektu budowlanego z działalnością gospodarczą oraz zasad opodatkowania części wspólnych nieruchomości budynkowych. Pierwsza zmiana w sposób znaczny ogranicza możliwość obniżenia zobowiązań podatkowych w stosunku do nieruchomości nienadających się do wykorzystania w działalności z przyczyn technicznych, gdyż w obecnym stanie prawnym w tym celu za każdym razem będzie konieczne uzyskanie decyzji nakazującej rozbiórkę obiektu. Druga natomiast racjonalizuje w pewien sposób zasady rozliczania podatku w przypadku nieruchomości budynkowych z wyodrębnionymi lokalami.
Co ciekawe, nowelizacją, która na przestrzeni ostatnich lat miała najistotniejsze znaczenie dla podatku od nieruchomości, paradoksalnie była nowelizacja prawa budowlanego, która weszła w życie 26 czerwca 2016 r. Pomimo tego, że ustawa ta nie miała docelowo zmieniać niczego w podatku od nieruchomości, to jednak z uwagi na to, że na jej mocy zmieniono definicję obiektu budowlanego (pojęcia fundamentalnego dla podatku od nieruchomości), jej wpływ na ten podatek był znaczny.
Zmianę definicji obiektu budowlanego pod kątem opodatkowania podatkiem od nieruchomości należy rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Na potrzeby niniejszego artykułu należy jednak skupić się na dwóch aspektach, mianowicie na usunięciu z tej definicji pojęcia całości użytkowo-technicznej oraz wprowadzeniu do niej nowego pojęcia, czyli wzniesienia budowli przy użyciu wyrobów budowlanych.
Całość użytkowo-techniczna w ostatnich latach stała się podstawą do rozszerzania definicji budowli wypracowanej przez judykaturę, a w szczególności przez Trybunał Konstytucyjny. W telegraficznym skrócie można wskazać, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 13 września 2011 r. uznał, że budowlami są wyłącznie budowle wskazane wprost w przepisach prawa budowlanego. Koncepcja zaprezentowana w ww. orzeczeniu w zdecydowanej większości została zaaprobowana przez sądy administracyjne. W ostatnich latach niestety pogląd ten zaczął ewoluować, a to właśnie przez odwoływanie się do koncepcji całości użytkowo-technicznej, która stała się sposobem na „ominięcie” wytycznych trybunału. W praktyce doprowadzało to do sytuacji, w których dany obiekt budowlany podlegał opodatkowaniu wraz ze wszystkimi związanymi z nim częściami, urządzeniami i instalacjami, pomimo że części te nie stanowiły odrębnych budowli i nie były wymienione wprost w przepisach.
Wyłączenie z definicji obiektu budowlanego pojęcia całości użytkowo-technicznej zasadniczo uniemożliwia zatem dalsze stosowanie opisanej powyżej koncepcji, co niewątpliwie należy ocenić pozytywnie. Nie zmienia to jednak faktu, że sposób, w jaki doszło do modyfikacji zakresu przedmiotowego ustawy podatkowej budzi dość poważne zastrzeżenia. Nowelizowanie ustaw podatkowych w sposób „pośredni”, poprzez zmiany przepisów niepodatkowych bez wskazywania w uzasadnieniu projektu, jakie są skutki podatkowe nowelizacji, wywołuje niepotrzebne wątpliwości i jest dość zaskakujący nie tylko dla podatników, ale też dla organów podatkowych.
Mając na uwadze treść obecnie obowiązujących przepisów, przedmiotem opodatkowania podatkiem od nieruchomości może być jedynie budowla wymieniona wprost w przepisach prawa budowlanego, która związana jest z prowadzeniem działalności gospodarczej i jednocześnie została wybudowana przy użyciu wyrobów budowlanych. Do podstawy opodatkowania będzie natomiast wyliczany każdy element składowy tego obiektu, który wpływa na jego właściwości użytkowe i został w sposób trwały z tym obiektem połączony. W obecnym stanie prawnym nie będzie zatem możliwe proste odwołanie się do koncepcji całości użytkowo-technicznej, a weryfikacja prawidłowości rozliczeń podatku od budowli będzie wymagała bardziej wnikliwej analizy.
Omawiana zmiana powinna zatem stać się przyczynkiem do przeprowadzenia audytów wewnętrznych w celu ustalenia, czy podatnik (przedsiębiorca) płaci podatek w odpowiedniej wysokości i czy czasami nie opodatkowuje obiektów (części, instalacji, urządzeń), które nie powinny być opodatkowane.
Więcej możesz przeczytać w 8/2016 (11) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.