Nawet tydzień płatnego urlopu na opiekę nad zwierzakiem

weterynarz
Fot. shutterstock.
Gdyby ta regulacja weszła w życie Polska byłaby pierwszym krajem w Europie z tak nowoczesną ustawą. O wolny dzień w przypadku choroby lub wypadku pupila zabiegają obywatele w projekcie, pod którym zbierane są podpisy.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jeśli udomowione zwierzę poważnie zachoruje lub ulegnie wypadkowi, jego właściciel będzie mógł starać się o płatny urlop w pracy, by zaopiekować się pupilem – taki pomysł przedstawiła Fundacja Centaurus. Nie trzeba było czekać długo, by miłośnicy zwierząt nagłośnili temat.

Nawet siedem dni urlopu na zwierzaka

Nowa regulacja szybko zyskała popularność – obecnie trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy wprowadzającej nowe dni wolne dla pracowników.

Na opiekę nad chorym zwierzęciem ustawodawca miałby przewidzieć siedem dni urlopu na pracownika. By skorzystać z takiego „zwolnienia” należałoby otrzymać odpowiedni dokument od weterynarza.  

– Płatny urlop z pracy np. na wizytę z chorym zwierzęciem u lekarza weterynarii byłby udzielany przez zakład pracy na podstawie zaświadczenia wystawianego przez wyznaczonego lekarza weterynarii. Poświadczałby on pilność wykonanej procedury medycznej – wyjaśnia Norbert Zielmlicki z Fundacji Centaurus.

Płatna opieka nad pupilem

Jak wskazuje Fundacja Centaurus już teraz właściciele czworonogów (i nie tylko) często muszą wybierać, czy iść do pracy i ryzykować zdrowie swojego zwierzaka, czy może zostać w domu i stracić część pensji w ramach urlopu bezpłatnego.

„Niestety, dla większości z nas wybór jest jasny. Musimy iść do pracy. Ale co by było, gdyby istniała inna opcja?" – napisali na swojej stronie internetowej działacze Fundacji Centaurus.

Według założeń projektu nowego prawa pracownik dostawałaby za dzień urlopu opieki nad zwierzęciem maksymalnie do 70 proc. stawki dziennej. Dodatkowo liczba lekarzy weterynarii, którzy mieliby uprawnienia do wypisywania oświadczeń zwalniających ze świadczenia pracy w wybranych dniach byłaby ograniczona. To miałoby zapobiegać nadużyciom.

Obowiązki wobec najmniejszych

Niektórzy pracodawcy już teraz obawiają się zbyt śmiałego wykorzystywania takiej „furtki do ominięcia pracy”. Jednak warto pamiętać, że osoby, które przygarniają zwierzęta pod swój dach odpowiadają za nie nie tylko moralnie, ale też prawnie.  

Jak podkreśla Norbert Ziemlicki według art. 4.11 ustawy o ochronie zwierząt utrzymywanie zwierzęcia w stanie nieleczonej choroby to rażące zaniedbanie, za które grożą właścicielom prawne konsekwencje. Fundacja widzi duże zainteresowanie projektem urlopu na pupila, co można tłumaczyć uwrażliwienia Polaków na krzywdę zwierząt. 

Czytaj dalej: CBA z kontrolą w NCBiR! Nieoficjalnie: powodem program "Szybka Ścieżka"