Mobilny sklep z narkotykami - biznes czy aktywizm?

Produkcja kokainy
Fot. shutterstock.
Drug Store to kanadyjski sklep z narkotykami, którego ideą jest sprzedaż niezanieczyszczonych i przetestowanych substancji psychoaktywnych. Taki produkt ma być bezpieczniejszy dla osób uzależnionych od niepewnego "towaru" dostępnego na czarnym rynku. Właściciel planuje franczyzy biznesu w całym kraju.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jerry Martin, 51-letni mieszkaniec Vancouver, otworzył pierwszy oficjalny, w pełni mobilny sklep z narkotykami. Jego inicjatywa ma na celu zapewnienie bezpiecznych i czystych dostaw narkotyków oraz zakończenie piętnowania narkomanów. Jak donosi magazyn K-MAG sklep, którego właścicielem jest Martin, otworzono w dzielnicy Downtown Eastside, owianą złą sławą epicentrum przedawkowań w Kanadzie. Mieszkańcy tej dzielnicy byli zmuszeni kupować narkotyki "na ulicy", co często narażało ich na niebezpieczne sytuacje.

Mobilny sklep z narkotykami

Vancouver jest największym miastem Kolumbii Brytyjskiej, a jednocześnie najbardziej postępową, jeśli chodzi o narkotyki, prowincją Kanady. W tym roku rozpoczęła ona trzyletni eksperymentalny plan depenalizacji narkotyków, który pozwala dorosłym na posiadanie do 2,5 grama substancji, takich jak MDMA, metamfetamina, kokaina, heroina, morfina czy fentanyl, bez obaw o karę. Choć te substancje pozostają nielegalne, to osoba posiadająca je na własny użytek nie zostanie aresztowana, a jej mienie nie zostanie skonfiskowane. Zamiast tego zostanie poinformowana, gdzie może otrzymać pomoc w walce ze swoim uzależnieniem.

Zanieczyszczone narkotyki powodem zgonów

Jerry Martin jest byłym narkomanem, który od piętnastu lat jest czysty. Uzależniony od narkotyków i alkoholu, spędził około ośmiu lat żyjąc na ulicy w Downtown Eastiside. Motywacją do otwarcia sklepu była dla niego śmierć jego brata, który przedawkował narkotyki parę miesięcy przed otwarciem sklepu. Martin uważa, że za bardzo dużą ilość zgonów odpowiadają zanieczyszczone i niesprawdzone narkotyki, co powoduje, że zażycie nawet "rozsądnych" ilości może prowadzić do śmierci. Jego sklep ma pomóc wyeliminować masę przestępstw związanych z samym sposobem zakupu narkotyków oraz zapewnić bezpieczeństwo klientom.

W sklepie można kupić do 2,5 grama każdego z narkotyków, przy czym porcje wynoszą jedną dziesiątą grama. Ceny są na poziomie "rynkowych", gram kokainy i metamfetaminy kosztują odpowiednio 90 i 50 dolarów. Aby zakupić narkotyki, trzeba będzie wykazać się dokumentem tożsamości potwierdzającym, że klient ma ukończone 18 lat. Jak podaje magazyn K-MAG Martin chce, aby każdy klient "podpisywał przy zakupie oświadczenie, że wcześniej zażywał już narkotyki, które kupuje. Ruszył również ze sklepem internetowym, w którego ofercie znajduje się jeszcze więcej substancji niż w sklepie fizycznym, są to między innymi ketamina, LSD i 5-MeO-DMT, czyli syntetyczna wersja jadu ropuchy bufo alvarius, który jest jednym z najpotężniejszych psychodelików".

Przetestowane narkotyki w Drug Store

Substancje sprzedawane przez Martina zostały przetestowane przez Get Your Drugs Tested, zakładzie, który wykorzystuje spektroskopię w podczerwieni z transformacją fouriera do wykrywania tego, co jest w narkotykach. Kanadyjczyk ma również plany rozwoju firmy - chce zaproponować franczyzy swojego biznesu, a sklepy Drugs Store miałyby funkcjonować na terenie całego kraju.|

Jednak działaniom Martina obecnie bliżej do aktywizmu niż biznesu. Wynika to z reakcji władz na otwarcie sklepu z narkotykami. W dzień po rozpoczęciu działalności firmy jej szefa aresztowano. Jak podaje kanadyjski nadawca cbc.ca mężczyzna został zwolniony z aresztu pod warunkiem, że będzie trzymał się z dala od okolicy, w której próbował sprzedawać narkotyki. Nie postawiono mu żadnych zarzutów. Sam Jerry Martin twierdzi, że osiągnął swój cel i zwrócił uwagę rządu na to, "co powinni zrobić sami".

Czytaj dalej: Były inżynier Google: sztuczna inteligencja może zakończyć ludzkość

Sklep z narkotykami - biznes czy aktywizm?

Brak zarzutów burzy wstępne plany Martina, który zamierzał stanąć do walki z państwem i wygrać prawną batalię przed sądem najwyższym. Jego działania mają chronić obywateli narażonych na utratę życia i zdrowia. Kanadyjscy prawnicy zwracają uwagę, że władze muszą zdawać sobie sprawę ze sporej szansy Martina na potencjalne zwycięstwo na ścieżce sądowej. Stąd brak zarzutów dla założyciela Drug Store.

Depenalizacja narkotyków i przerzucenie środków z budżetu walki z narkotykami na redukcję szkód dla osób uzależnionych to droga, która przyniosła świetne wyniki takim krajom jak Portugalia. Depenalizacja narkotyków w Portugalii zwiększyła skuteczność programów leczenia uzależnień i zmniejszyła spożycie narkotyków, a także wpłynęła pozytywnie na zdrowie publiczne. Istnieją liczne badania potwierdzające skuteczność metod zastosowanych przez europejskiego prymusa w tej dziedzinie. 

Redukcja szkód zamiast wojny z narkotykami

W Portugalii, depenalizacja narkotyków została wprowadzona w 2001 roku, w wyniku czego posiadanie do dziesięciodniowych zapasów narkotyków stało się wykroczeniem zamiast przestępstwem. Jednocześnie, władze Portugalii zwiększyły wydatki na programy zapobiegające narkomanii i zwiększyły dostęp do terapii uzależnień.

Według badań opublikowanych w "The British Journal of Criminology" w 2009 roku, wprowadzenie depenalizacji narkotyków w Portugalii przyniosło szereg korzyści. Uzyskane wyniki pokazały, że:

1. Liczba przypadków HIV/AIDS i innych chorób przenoszonych drogą płciową spadła, co było wynikiem zwiększonej dostępności do programów leczenia uzależnień i środków higieny, takich jak igły i strzykawki.

2. Liczba osób aresztowanych za przestępstwa związane z narkotykami zmniejszyła się, co przyczyniło się do obniżenia kosztów związanych z przetrzymywaniem więźniów.

3. Współczynnik śmiertelności z powodu przedawkowania narkotyków znacznie spadł, co było wynikiem zwiększonej dostępności do terapii uzależnień i ograniczenia spożycia narkotyków przez osoby uzależnione.

4. Liczba osób, które rozpoczęły terapię uzależnień wzrosła, co świadczy o zwiększonej skuteczności programów leczenia uzależnień.

Mimo że depenalizacja narkotyków nie jest rozwiązaniem idealnym i wciąż rodzi wiele kontrowersji, badania na temat skuteczności polityki Portugalii są obiecujące.

Czytaj dalej: Koniec imprezy! "Czy wrócimy do kuriozalnych wycen? Być może, wszak bańki wracają"