Margot Robbie zarobiła 50 mln dolarów dzięki filmowi "Barbie"

Robbie w trakcie promocji filmu Barbie / Fot. Mat.
Robbie w trakcie promocji filmu Barbie / Fot. Mat. prasowe
Kobiety w Hollywood, podobnie jak w wielu innych branżach, zwykle zarabiają znacznie mniej niż ich męscy koledzy. Ta różnica w wynagrodzeniu pomiędzy płciami w branży filmowej trwa nieprzerwanie od dawna.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Margot Robbie, gwiazda kasowego hitu "Barbie", może liczyć na wynagrodzenie w wysokości 50 mln dolarów. Jednak, choć jest to niewątpliwie dobra wiadomość dla 33-letniej aktorki urodzonej w Australii, nie wydaje się to zmieniać jednego surowego faktu dotyczącego kobiet w Hollywood. Mianowicie tego, że zazwyczaj zarabiają one znacznie mniej niż ich męscy koledzy.

- Jest różnica w wynagrodzeniu, która trwa nieprzerwanie przez lata - zauważa Sofia Izquierdo Sanchez, starszy wykładowca ekonomii na Uniwersytecie w Manchesterze w Anglii.

Sanchez bada ten problem w branży filmowej od dawna. Razem z innym badaczem przeprowadziła szczegółową analizę wynagrodzenia ponad 250 aktorów i powiedziała serwisowi MarketWatch, że różnica pomiędzy mężczyznami a kobietami w Hollywood "nie zbiega się w takim samym tempie", jak ma to miejsce w innych branżach.

Kobiety w Hollywood zarabiają mniej

Weźmy pod uwagę analizę z 2022 roku dotyczącą 27 największych wynagrodzeń w historii Hollywood. Tylko trzy kobiety znalazły się na tej liście:

  • Sandra Bullock (70 mln dolarów za "Grawitację")
  • Cameron Diaz (42 mln dolarów za "Zła nauczycielka")
  • Emma Stone (26 mln dolarów za "La La Land") 

Choć wynagrodzenie Robbie w wysokości 50 mln dolarów może wydawać się imponujące, wciąż plasuje to aktorkę daleko za Tomem Cruisem, który zarobił ponad 100 mln dolarów za "Top Gun: Maverick", oraz Willem Smithem, który zarobił 100 mln dolarów za swój udział w "Faceci w czerni 3".

Były też głośne historie o różnicach w wynagrodzeniach pomiędzy mężczyznami a kobietami występującymi w tym samym filmie. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest sytuacja, w której Michelle Williams zarobiła podobno mniej niż 1000 dol. za ponowne kręcenie scen w filmie z 2017 roku "All the Money in World", w porównaniu do jej partnera z ekranu, Marka Wahlberga, który zgarnął 1,5 mln dolarów za podobną pracę przy ponownym kręceniu scen.

Williams zeznawała przed Kongresem w 2019 roku na temat sytuacji, mówiąc: "To nie było dla mnie niespodzianką, po prostu potwierdziło moje przekonanie, które wyniosłam z życia, że równość nie istnieje".

Inne znane aktorki wyraziły podobne frustracje. W ubiegłym roku Jennifer Lawrence, która podobno zarobiła 5 mln dolarów mniej niż jej partner z ekranu, Leonardo DiCaprio, za pracę w filmie z 2021 roku "Don't Look Up", powiedziała dla Vogue: "Nie ma znaczenia, jak dużo pracuję. Nadal nie będę zarabiać tyle co jakiś facet, tylko dlatego, że mam coś innego w majtkach".

Oczywiście problem różnic w wynagrodzeniu pomiędzy płciami nie jest wyjątkowy dla Hollywood, chociaż rynek filmowy jest często uważany za jeden z najgorszych przykładów nierówności płacowej.

Analiza przeprowadzona przez American Association of University Women (AAUW) na podstawie danych rządowych z 2021 roku wykazała, że kobiety zarabiają 77 centów za każdy dolar zarabiany przez mężczyzn. Gdy dane dostosowano do pełnoetatowych pracowników pracujących przez cały rok, różnica ta nieznacznie się zmniejszyła - z 77 do 84 centów. Ale ta dysproporcja nadal przekłada się na duże straty finansowe w dłuższej perspektywie.

W przypadku "Barbie" Variety podało, że współgwiazdor Robbie, Ryan Gosling, który gra Kena, zarobił 12,5 mln dolarów za swoją pracę - tyle samo, co Robbie na początek. Jednak wynagrodzenie Robbie wzrosło z powodu premii od box-office, według Variety, które nie wskazało, czy Gosling może liczyć na podobne dodatkowe środki.

Sprawdź też:

ZOBACZ RÓWNIEŻ