Nie chciała nakręcać konsumpcjonizmu

Powstanie Deko Eko było spełnieniem osobistych ambicji Agaty Frankiewicz. Na zdjęciu z właścicielką: dyrektor techniczny firmy Marek Frankiewicz (po lewej) oraz dyrektor finansowy Damian Szewczyk. Fot. Materiały prasowe
Powstanie Deko Eko było spełnieniem osobistych ambicji Agaty Frankiewicz. Na zdjęciu z właścicielką: dyrektor techniczny firmy Marek Frankiewicz (po lewej) oraz dyrektor finansowy Damian Szewczyk. Fot. Materiały prasowe 11
Agata Frankiewicz należy do pionierów idei upcyklingu w naszym kraju i łączy ją ze swoim biznesem. Odnosi sukcesy, nawet jeśli z początku zbyt różowo oceniła nastawienie polskich konsumentów do produktów z odzysku.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2019 (41)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Początki krakowskiej firmy Deko Eko  sięgają 2014 r. A także Kambodży, gdzie, podczas jednej ze swoich licznych podróży, Agata Frankiewicz natrafiła na niezwykłe produkty wykonane z worków po cemencie. 

– To były torebki, kopertówki, turystyczne pamiątki, a nawet śliniaki dla dzieci – wspomina. Na ich wytwarzaniu zarabiały całe rodziny i wioski, a ją zafascynowało tamtejsze podejście do życia: brak rozbuchanej potrzeby posiadania i ponowne wykorzystywanie tego, co w Europie uznano by za śmieci. – Po powrocie do Polski zaczęłam się zastanawiać, dlaczego my nie wykorzystujemy odpadów tak, aby stały się nowymi, wartościowymi rzeczami. 

W rezultacie założyła internetową platformę handlową, która, po pierwsze, promuje upcykling (to dzięki niemu odpady zyskują kolejne życie jako wartościowe przedmioty) i ekologiczne projektowanie. Po drugie, jest to miejsce, gdzie można kupić wpisujące się w te idee produkty: żywność, kosmetyki, artykuły wyposażenia wnętrz, naczynia, odzież i dodatki. 

Stworzenie Deko Eko było także spełnieniem osobistych ambicji. Pracując przez lata w agencji reklamowej, Agata chciała mieć własny biznes, w pełni zgodny z bliskimi jej wartościami. – Męczyło mnie promowanie produktów i marek, które nie do końca odpowiadały mi ideowo, bo nakręcały konsumpcjonizm. Byłam już tym znużona, a podróże do Azji uświadomiły mi, że szczęście nie musi oznaczać posiadania – mówi. 

Poza tym fascynował ją model gospodarki o obiegu zamkniętym, w której odpady, surowce wtórne, są ponownie jak najdłużej wykorzystywane i myśli się o tym już na etapie projektowania nowych wyrobów. 

Profesor na drodze

Platforma najpierw sprzedawała asortyment tylko klientom indywidualnym. Dziś mogą wybierać spośród ponad 3 tys. produktów tworzonych przez 250 wystawców i twórców. Jednak od dwóch lat firma skupia się przede wszystkim na ofercie dla biznesu. 

– Ta zmiana była kluczowa dla naszej przyszłości, bo okazało się, że zainteresowanie Polaków produktami z upcyklingu jest, ale nie na tyle duże, by umożliwić nam rozwój i przełożyć się na zadowalające zyski – wyjaśnia Agata. Rzeczywistość ostro zweryfikowała jej początkowe plany. Myślała nawet o zamknięciu interesu. 

Stąd zresztą wzięła się ta potrzeba uświadamiania polskim konsumentom, czym naprawdę jest upcykling, że pochodzące z niego produkty nie śmierdzą (a z tym kojarzy się ludziom przetwarzanie śmieci) i że warto za nie płacić więcej niż za odpady. Promując swój biznes, często wówczas prowadziła szkolenia ekologiczne i upcyklingowe. 

– Zaczęliśmy dostawać coraz więcej zapytań od firm: agencji reklamowych, eventowych, korporacji dotyczących tego, czy możemy wykonać na ich potrzeby większą liczbę takich produktów, jakie pojawiają się w naszym sklepie – opowiada Agata. I właśnie wtedy, w 2016 r., nastąpił przełom. Głównie dlatego, że na jej drodze stanął prof. Bolesław Rok, znany i ceniony orędownik idei odpowiedzialnego biznesu, który doradził jej, aby ofertę skierowała głównie do klientów korporacyjnych. – Profesor ma ogromną wiedzę w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Jest do dziś moim mentorem. Bardzo mi pomógł, bo uwierzył w ten projekt. Pomagał też w budowaniu nowego modelu biznesowego i bezcenna była jego szeroka sieć kontaktów – wspomina Agata. 

Od tej pory Deko Eko, w ramach autorskiego programu „upcykling marki”, pomaga innym firmom budować bardziej pozytywny wizerunek ich marek, nadając drugie życie odpadom, które te generują. We współpracy z projektantami powstają z nich gadżety, prezenty lojalnościowe dla pracowników czy klientów albo wręczane podczas kampanii edukacyjnych, a nawet produkty do regularnej sprzedaży. 

– Nasz program ma trzy etapy. Pierwszy to analiza wytwarzanych odpadów pod kątem upcyklingu. Drugi to kreacja, czyli wspólne z klientem wymyślenie tego, co możemy z nich zrobić. A trzeci to testowanie, tworzenie prototypu i wreszcie produkcja – opisuje Agata, która zauważa, że coraz więcej przedsiębiorstw zaczyna prowadzić działania CSR i chce pokazać, że los środowiska naturalnego nie jest im obojętny. 

Krakowska spółka doradza też generalnie, jak wykorzystywać odpady w celach społecznych czy promocyjnych i organizuje warsztaty upcyklingowe. Np. podczas zajęć dla pracowników danej firmy uczą się oni technik przetwarzania śmieci zarówno w pracy, jak i w domu. 

Wśród klientów Deko Eko nie brakuje największych korporacji: sieć Orange zamówiła biżuterię i akcesoria ze zużytych telefonów komórkowych, SUEZ – prezenty świąteczne, a McDonald’s czy IKEA – torby. – Nowi klienci biznesowi trafiają do nas głównie z rekomendacji oraz po konferencjach i targach, w których często bierzemy udział – mówi Agata i zdradza, że odczuwa coraz silniejszą konkurencję. – Naszą przewagą jest jednak szeroka oferta, doskonała znajomość rynku i profesjonalizm – podkreśla. – Szczególnie partnerzy biznesowi chwalą sobie nasze kompleksowe i spersonalizowane podejście. Mogą wybrać produkty spośród dostępnych u naszych twórców, ale także, przy naszej pomocy, stworzyć coś zupełnie nowego, dostępnego tylko dla  ich marki. To mocno nas wyróżnia. 

Wyjść poza Polskę

Siedmioosobowa Deko Eko szuka teraz kolejnych pracowników. Ma to związek z ekspansją zagraniczną. – Potrzebujemy ich szczególnie w Holandii – mówi Agata. W planach jest także wejście do innych państw Europy Zachodniej. M.in. na rynek niemiecki i do pozostałych krajów Beneluksu, gdzie widać duży potencjał. 

Dlatego firma intensywnie poszukuje również nowych inwestorów. Dziś, poza Agatą Frankiewicz, udziały w niej ma jeszcze anioł biznesu z Polski (5 proc.) i wspólnik (3 proc.), którzy chcą pozostać anonimowi. Z kolei w należącej do niej „spółce-córce” w Holandii 8 proc. ma Startupbootcamp. To efekt udziału Deko Eko w największym w Europie programie akceleracyjnym Startupbootcamp Commerce. – Od lutego do maja 2018 r. mogliśmy pod okiem ekspertów i potencjalnych klientów wypracować bardziej skalowalny model biznesowy i opracować strategię wejścia na rynki zagraniczne – wyjaśnia Agata. 

Nieco później, we wrześniu, jej firmę zaproszono na ChangeNOW w Paryżu, największą na świecie konferencję dotyczącą pozytywnego wpływu, a samą Agatę – także do Londynu na TheNextWomen Pitch Competition. W listopadzie jej firma znalazła się zaś w finale czwartej edycji Chivas Venture, konkursu dla zaangażowanych społecznie startupów. 

W połowie grudnia ruszyła pierwsza runda inwestycyjna, w której Deko Eko chce pozyskać od inwestorów w Polsce i Holandii 350 tys. euro. Pieniądze te mają pomóc sfinansować dalszą ekspansję na rynku holenderskim, otwarcie tam biura i zatrudnienie zespołu. 


Agata Frankiewicz

Założycielka i szefowa startupu Deko Eko, któremu przyświeca idea upcyklingu i ekologicznego projektowania. Spółka ma platformę sprzedażową, a także świadczy usługi doradcze i projektowe dla biznesu. 

Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (ekonomia i stosunki międzynarodowe). 

Pasjonatka gospodarki obiegu zamkniętego. Jej firma jest wśród inicjatorów i aktywnych członków Koalicji na rzecz Gospodarki Obiegu Zamkniętego RECONOMY, jest także na liście 60 najbardziej obiecujących kobiecych startupów, którą stworzyła Allyson Kapin, wpływowa założycielka organizacji Women Who Tech. 

Równowagi wewnętrznej szuka najchętniej w jodze. Wieczorami tworzy dizajnerskie przedmioty, rysuje i maluje. Uwielbia także podróże. 

Pochodzi z Podkarpacia, mieszka i pracuje w Krakowie. 

Ma męża i dwójkę dzieci. 

 

My Company Polska wydanie 2/2019 (41)

Więcej możesz przeczytać w 2/2019 (41) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie