Jeszcze jeden powód, by być innowacyjnym
fot. Shutterstockz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2015 (3)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Polska, mówiąc oględnie, nie jest liderem, jeśli chodzi o innowacyjność gospodarki. Przez wiele lat jako główne powody takiej sytuacji wskazywano niedostatek środków na badania, brak instrumentów finansowych wspierających wdrażanie nietuzinkowych rozwiązań w przedsiębiorstwach oraz kulejący dialog między przedstawicielami nauki i biznesu. Nieliczne firmy, zakładane przez „szalonych naukowców”, szukających komercyjnego finansowania dla swych wynalazków, napotykały najczęściej mur z algorytmów oceny ryzyka. Lecz ostatnie lata przyniosły duże zmiany. Priorytetem całej Europy, a więc i Polski, stał się rozwój gospodarki opartej na wiedzy i innowacjach. Znajduje to swoje odzwierciedlenie m.in. w sposobie wydatkowania Funduszy Europejskich, a jednym z instrumentów dostępnych dla polskich przedsiębiorców jest kredyt na innowacje technologiczne, znany wcześniej jako „Kredyt technologiczny”. Wspiera on inwestycje, których celem jest wdrożenie w firmie nowej technologii, a w konsekwencji – nowych lub znacząco ulepszonych produktów, usług lub procesów.
Jak to działa
Kredyt na innowacje technologiczne to swoiste połączenie komercyjnego kredytu inwestycyjnego z dotacją. Przedsiębiorca może bowiem liczyć na częściową spłatę pożyczonego kapitału z pieniędzy publicznych. Ich źródłem jest współfinansowany z Funduszy Europejskich program Inteligentny Rozwój, a dysponuje nimi Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). W realizację programu zaangażowanych jest również kilkanaście banków komercyjnych i to one właśnie udzielają firmom tych kredytów.
– Droga do uzyskania dofinansowania w postaci tzw. premii technologicznej składa się z pięciu głównych kroków. W pierwszej kolejności, przedsiębiorca zwraca się do banku komercyjnego o udzielenie kredytu technologicznego. Promesa lub warunkowa umowa jest konieczna, aby złożyć do BGK wniosek o premię technologiczną – informuje Marek Mystkowski, specjalista w departamencie Programów Europejskich w Banku Gospodarstwa Krajowego. – Jeżeli wniosek zostaje rozpatrzony pozytywnie, przedsiębiorca podpisuje z bankiem komercyjnym umowę kredytową, która jest konieczna, aby zawrzeć z BGK umowę o dofinansowanie. Premia technologiczna wypłacana jest sukcesywnie w trakcie realizacji inwestycji oraz w ramach płatności końcowej, już po zakończeniu projektu. Jej maksymalna wysokość to 6 mln zł.
Kredyt technologiczny odegrał niemałą rolę nie tylko jako źródło kapitału na innowacje. Zaangażowanie banków komercyjnych spowodowało, że stały się one znacznie bardziej otwarte na finansowanie nietypowych projektów. Pod dwoma warunkami: sytuacja finansowa firmy jest stabilna, a jej biznesplan solidny i rzetelny.
– Analizujemy tu zdolność kredytową przedsiębiorcy w oparciu o te same wskaźniki, które stosujemy w przypadku innych wniosków kredytowych. Wymagamy również stosownych zabezpieczeń. Premię technologiczną traktujemy jako element, który może wpłynąć na poprawę wskaźników rentowności inwestycji, jednak sytuacja firmy i jej koncepcja biznesowa muszą być na tyle dobre, aby brak dofinansowania nie zagroził realizacji projektu i spłacie kredytu – podkreśla Beata Mitukiewicz, dyrektor biura Funduszy Unijnych w Raiffeisen Polbank, który jest jednym z liderów pod względem liczby i wartości przyznanych kredytów technologicznych. Część przedsiębiorców decyduje się zresztą na skorzystanie z kredytu niezależnie od uzyskania promesy częściowej spłaty kapitału.
Technologia to nie maszyny
Uzyskanie promesy kredytowej w banku komercyjnym jest niezbędne do wnioskowania o premię technologiczną, ale nie gwarantuje jej uzyskania. Bank ocenia projekt pod względem opłacalności i wykonalności ekonomicznej. BGK kieruje się jednak dodatkowymi kryteriami, wynikającymi z celów programu Inteligentny Rozwój.
Jak podkreśla Marek Mystkowski, bardzo ważne jest tu zrozumienie, na czym polega wdrożenie innowacyjnej technologii. Często jest ono mylone przez przedsiębiorców z zakupem zaawansowanych technologicznie maszyn czy linii produkcyjnych, tymczasem chodzi o coś zupełnie innego. Stopień zaawansowania, skomplikowania a nawet nowoczesności środków trwałych objętych dofinansowaniem, ma znaczenie drugorzędne. Nie są one bowiem celem samym w sobie, tylko środkiem do niego – narzędziem umożliwiającym wdrożenie technologii, która jest wynikiem własnych prac koncepcyjnych przedsiębiorcy lub zakupionym rozwiązaniem, opracowanym przez jednostki badawczo-rozwojowe lub podmioty nieposiadające tego statusu.
– Kluczowy jest innowacyjny pomysł stanowiący nową technologię oraz to, aby został on zrealizowany poprzez stworzenie bazy technologicznej (np. linii technologicznej), dzięki której będzie ona mogła być zastosowana w praktyce. W efekcie, powinna być możliwa produkcja towarów lub świadczenie usług bezpośrednio wynikających z tej technologii – wyjaśnia Marek Mystkowski, dodając, że może mieć ona postać prawa własności przemysłowej, wyników prac rozwojowych (lub badań przemysłowych) albo nieopatentowanej wiedzy technicznej. – Technologia musi być gotowa w momencie wnioskowania o wsparcie. We wniosku trzeba wyczerpująco opisać zarówno ją, jak i sposób jej wdrożenia i produkty lub usługi, które mają być wynikiem jej zastosowania. Punktowy system oceny wniosków o premię technologiczną zdecydowanie nie sprzyja projektom niedojrzałym i źle przygotowanym – podpowiada Marzena Tymińska-Ładziak, dyrektor ds. funduszy unijnych w firmie doradczej EGC.
Koszty muszą być kwalifikowalne
Podstawowym dokumentem, podlegającym ocenie zarówno przez bank kredytujący, jak i BGK, jest biznesplan. Służy do weryfikacji projektu pod kątem jego wykonalności finansowej i organizacyjnej. Należy w nim przedstawić jego szczegółowy budżet i wskazać kolejne kroki, prowadzące do jego wdrożenia. Na premię technologiczną mogą liczyć przedsiębiorcy realizujący ściśle określony typ projektów, jednak pamiętajmy, że to dofinansowanie jest pomocą publiczną, zatem podlega dodatkowym regulacjom, dotyczącym zakresu i sposobu wydatkowania przyznanych pieniędzy. Dlatego już na etapie przygotowywania projektu trzeba zapoznać się z tzw. katalogiem kosztów kwalifikowalnych. – Jest to wykaz kategorii wydatków, które mogą podlegać dofinansowaniu. W przypadku premii technologicznej są to koszty zakupu, wytworzenia oraz montażu i uruchomienia nowych lub używanych środków trwałych, wartości niematerialnych i prawnych, materiałów i robót budowlanych, w celu budowy lub rozbudowy budynków i budowli, a także koszty zakupu, najmu bądź dzierżawy nieruchomości zabudowanej lub niezabudowanej. Przy czym ten ostatni rodzaj wydatków nie może przekroczyć 10 proc. całkowitych kosztów kwalifikowalnych – wylicza Marzena Tymińska-Ładziak.
Ograniczeniom podlega także sam sposób dokonywania zakupów. Podczas oceny wniosku o premię technologiczną BGK patrzy, czy wydatek będzie niezbędny do realizacji projektu i czy będzie efektywny. Potem, już w trakcie realizacji projektu, będzie jeszcze dodatkowo sprawdzał, czy koszt ten:
→ został rzeczywiście poniesiony
→ był przewidziany we wniosku o dofinansowanie
→ był poniesiony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa wspólnotowego i prawa krajowego
→ był zasadny dla realizacji projektu,
→ był efektywny
→ został prawidłowo udokumentowany.
Wszystkie wydatki należy ponosić z zachowaniem zasady uczciwej konkurencji, efektywności, jawności i przejrzystości. Trzeba także dołożyć wszelkich starań, aby uniknąć konfliktu interesów. Przedsiębiorcy, którzy z zasady nie są zobowiązani do stosowania się na co dzień do przepisów prawa o zamówieniach publicznych, muszą, na potrzeby projektu, wprowadzić u siebie zmiany w sposobie dokonywania zakupów. Na przykład, nabywając jakiś przedmiot lub usługę, powinni porównać co najmniej trzy konkurencyjne oferty.
Podstawowe informacje
Instytucje:
• Bank Gospodarstwa Krajowego – przyznaje i wypłaca premię technologiczną
• banki komercyjne – udzielają kredytu technologicznego
Ważne adresy:
www.bgk.pl, www.poir.gov.pl
→ Maksymalna wartość premii technologicznej: 6 mln zł.
→ Maksymalny poziom dofinansowania: 70 proc. kosztów kwalifikowalnych.
→ Minimalny wkład własny: 25 proc. kosztów kwalifikowalnych inwestycji finansowanej z kredytu technologicznego.
→ Termin składania wniosków: od 7 grudnia 2015 r. do 20 stycznia 2016 r.
→ Pula dostępnych środków: na lata 2014–2020 – 422 mln euro (ok. 1,77 mld zł), a na najbliższy konkurs – 303 mln zł.
Premia technologiczna w pięciu krokach
➊ Przedsiębiorca składa do banku komercyjnego wniosek o udzielenie kredytu technologicznego.
➋ Po uzyskaniu promesy lub zawarciu warunkowej umowy kredytowej składa do BGK wniosek o dofinansowanie projektu (w trakcie ogłoszonego przez BGK konkursu).
➌ Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku, zgodnie z kryteriami dla poddziałania 3.2.2 PO IR, BGK przyznaje promesę premii technologicznej, a następnie przedsiębiorca zawiera z bankiem komercyjnym umowę kredytową.
➍ BGK podpisuje z przedsiębiorcą umowę o dofinansowanie projektu.
➎ BGK wypłaca premię technologiczną w ramach płatności pośrednich w trakcie realizacji inwestycji oraz w ramach płatności końcowej po zakończeniu realizacji projektu.
Monika Czekała
Dyrektor finansowa Sunex SA.
Mamy dosyć duże doświadczenie w korzystaniu z różnego typu dotacji. Kredyt technologiczny jest w naszym odczuciu jednym z najbardziej przyjaznych programów. Formuła połączenia dotacji z kredytem to duża zaleta, ponieważ od razu rozwiązuje problem z finansowaniem projektu. Lista banków jest długa, więc w miarę swobodnie można wybierać partnera. Bardzo dobrze wspominamy też współpracę z BGK.
Jesteśmy producentem innowacyjnych rozwiązań opartych na odnawialnych źródłach energii. Projekt współfinansowany kredytem technologicznym polegał na stworzeniu
nowej linii produkcyjnej i w efekcie – na wprowadzeniu na rynek produktu w postaci innowacyjnego systemu solarnego, którego istotę stanowi akumulacja energii cieplnej w zasobniku wykorzystującym, zamiast wody, przemianę fazową środka akumulującego. Pozwala to na magazynowanie do pięciu razy więcej energii w jednostce objętości, aniżeli w typowym systemie. Dzięki temu nawet budynki o małej powierzchni, a tym samym – o bardzo małym zapleczu technicznym, mogą być wyposażone w sprawne systemy solarne, wykorzystywane też do wspomagania centralnego ogrzewania. System akumulacji wypełniony wodą zwyczajnie się w takich budynkach nie mieścił.
Łukasz Piekarski
Członek zarządu Vigo System SA.
Jesteśmy producentem niechłodzonych, fotonowych Detektorów Podczerwieni (wykorzystywanych w przemyśle, medycynie, technice wojskowej, pracach badawczych), a także kamer termowizyjnych do zastosowań cywilnych i wojskowych. Nasze detektory stanowią wyposażenie systemów pomiarowych w pracowniach najbardziej renomowanych ośrodków badawczych na całym świecie, a nawet we wszechświecie – na pokładzie łazika Curiosity, w ramach misji Mars Science Laboratory. Mamy status oficjalnego dostawcy podzespołów dla NASA.
W wyniku realizacji projektu współfinansowanego kredytem technologicznym wdrożyliśmy pięć nowych technologii i wprowadziliśmy na rynek siedem nowych produktów. Był to, jak do tej pory, drugi grant typowo inwestycyjny, w większym stopniu korzystamy bowiem ze wsparcia unijnego na realizację projektów badawczych. Przymierzamy się właśnie do złożenia w grudniowym konkursie wniosku o kredyt i premię na wdrożenie technologii wypracowanych w projektach dofinansowanych z innych dotacji. Na bazie naszych doświadczeń podpowiem, że technologia wdrażana przy wsparciu premii technologicznej musi być w pełni dopracowana już na etapie pisania wniosku o dofinansowanie, ponieważ wprowadzanie istotnych zmian w trakcie realizacji projektu jest bardzo trudne, a często niemożliwe.
Więcej możesz przeczytać w 3/2015 (3) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.