Kolekcjonerzy medycznych diamentów

W pewnym sensie jesteśmy kolekcjonerami diamentów, które następnie szlifujemy po to, by nabrały jak największej wartości, zanim wprowadzimy je na rynek – mówi dr Adam Kruszewski, pomysłodawca i prezes Orphinic Scientific. Jednak nie o kamienie szlachetne tak naprawdę tu chodzi, a o nowe leki, terapie i technologie medyczne, które już w niedalekiej przyszłości mogą zmienić na lepsze życie wielu osób. To właśnie takie projekty są dla firmy diamentami, które wyszukuje, a następnie wspiera finansowo i merytorycznie ich rozwój oraz pomaga wejść na rynek. 

Choć inwestowanie w branżę medyczną to decyzja, za którą idą miliony dolarów, warszawska spółka znalazła sposób na zminimalizowanie ryzyka biznesowego.

– W przyjętym przez nas modelu, dzięki odpowiednio dobranemu portfelowi inwestycyjnemu zawierającemu projekty o bardzo zróżnicowanym ryzyku, w złym scenariuszu inwestor powinien otrzymać dwu- lub trzykrotny zwrot przekazanych środków, zaś przy optymistycznym zakończeniu kilkunastokrotny. Jednym słowem prawdopodobieństwo wyjścia z inwestycji z zyskiem jest duże – podkreśla dr Adam Kruszewski. 

Jednocześnie biorąc pod uwagę specyfikę rynku badań klinicznych w Europie Środkowej (szacuje się, że rekrutacja pacjentów do tego rodzaju badań w naszym regionie jest o około pięciu razy szybsza niż w Europie Zachodniej czy w USA), Orphinic Scientific daje możliwość sprawniejszego niż w innych miejscach testowania produktów medycznych. A warto podkreślić, że czas w biznesie związanym ze zdrowiem jest dosłownie na wagę złota. Jak dotąd spółce udało się zebrać ponad 10 milionów złotych na swoje inwestycje. W jej portfelu znajduje się obecnie 8 produktów, z których pierwszy powinien być gotowy do wejścia na rynek już w drugim kwartale 2023 r. Wcześniej, pod koniec 2022 r. firma planuje zadebiutować na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

 –Rynek produktów medycznych jest podobny do rynku wysokich technologii. Wystarczy sprzedać jeden produkt, by pozyskać znaczne środki do dalszego rozwoju firmy. W naszym przypadku ma się to stać już w 2023 r. – twierdzi Kruszewski. 

Zminimalizować ryzyko

Pomysł na Orphinic Scientific wziął się z połączenia dwóch elementów. Pierwszym były dotychczasowe sukcesy twórców firmy w przeprowadzaniu badań klinicznych oraz zarządzaniu projektami medycznym i sprzedaży ich do dużych spółek. Drugim, oparcie jej działania na strategiach minimalizujących ryzyko inwestycyjne. 

– Jako Orphinic Scientific wyszukujemy najlepsze projekty medyczne na całym świecie dzięki wykorzystaniu sieci kontaktów, współpracy z uniwersytetami oraz zaangażowaniu sztucznej inteligencji. Wytypowane projekty oceniamy i sporządzamy dla nich prognozy oraz plany rozwoju produktów. Te, które rokują, w zamian za udziały wspieramy zarówno finansowo, jak i merytorycznie. Na końcu, gdy produkt jest już gotowy, pomagamy w niełatwych negocjacjach z dużymi firmami medycznymi, które będą wprowadzać dany produkt na rynek – wyjaśnia prof. Jarosław Leszczyszyn, dyrektor naukowy i jeden z założycieli spółki. 

Celem firmy jest portfel inwestycyjny składający się z 12 produktów. Dzięki temu ryzyko będzie na tyle zróżnicowane, że jak twierdzą przedstawiciele firmy, będą w stanie zabezpieczyć się przed potencjalnymi stratami. – Nawet jeśli któryś z nich nie zakończy się sukcesem, inne dają szansę na odrobienie potencjalnych strat. Wybrane przez nas projekty nie są ze sobą skorelowane, a tym samym nie wpływają na siebie wzajemnie – zdradza Leszczyszyn. 

Chociaż w Europie taka strategia inwestowania w produkty medyczne wciąż jest nowością, w USA jest to jedna z najbardziej pożądanych strategii pomnażania pieniędzy. W przeciwieństwie do filmowych wyobrażeń o inwestowaniu – w których spektakularne zyski przeplatają się z dużymi startami – w rzeczywistości coraz więcej osób zadowala się mniejszym dochodem przy sukcesie inwestycyjnym, zmniejszając jednocześnie ryzyko utraty pieniędzy. – Dwa lata po stworzeniu przez nas strategii dla Orphinic Scientific z pozytywnym zaskoczeniem odkryłem artykuł opublikowany przez McKinsey&Company, w którym opisany był sposób inwestowania, który wdrożyliśmy w naszej firmie. Tym samym okazało się, że nie tylko dla nas taki sposób działania wydawał się słuszny. Stosowali go także duzi gracze w USA. Choć na początku dla wielu...