Keep4U wspiera zarządzających nieruchomościami. Na jakich działaniach skupia się startup? [WYWIAD]

Keep4U wspiera zarządzających nieruchomościami. Na jakich działaniach skupia się startup? [WYWIAD]
Stworzona przez nas aplikacja ułatwia komunikację zespołową wewnątrz realizowanych procesów. Znacząco przyspiesza informacje o statusie prac związanych z przygotowywania lokalu, oferuje również wygodny komunikator, który tworzy odrębne wątki dla każdego zlecenia - tłumaczy Michał Staciwa, CEO Keep4U.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Na czym polega największa innowacyjność Keep4U? Kto jest głównym odbiorcą rozwiązania? O tym rozmawiamy z Michałem Staciwą, CEO startupu.

Skąd pomysł na Keep4U? 

Oczywiście z potrzeby rozwiązania problemu, z którym sam się zetknąłem. Zajmuję się wynajmem krótkoterminowym własnych lokali i apartamentów. W pewnym momencie zauważyłem, że przekazywanie ekipie sprzątającej specyficznych wymagań dotyczących zamawianej usługi wciąż odbywa się tradycyjną drogą – np. telefonicznie – co rodzi mętlik informacyjny. Nasza platforma to łatwo dostępny spis tego, co jest w danym momencie do zrobienia – i dotyczy nie tylko sprzątania, ale także innych zadań takich jak wymiana żarówki. 

Zanim powstało Keep4U, sondowałem znajomych czy również mają podobne problemy. Wraz z upowszechnieniem się wynajmu krótkoterminowego wymiana informacji na linii menedżer-osoba sprzątająca stała się faktycznym wyzwaniem, z jakim mierzą się zarządcy nieruchomości. Zaczynaliśmy od Łodzi, teraz nasza aplikacja jest dostępna m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Hiszpanii. 

Jak dokładnie działa Keep4U? Zarządca wykupuje u was abonament, a następnie według własnego uznania zaprasza na platformę osoby sprzątające, z którymi współpracuje?

W Keep4U nie ma abonamentu. Zastosowaliśmy model, w którym cena wzrasta wraz z liczbą obsługiwanych zdarzeń serwisowych. Oferujemy w tym momencie cztery plany, których wysokość jest uzależniona od liczby obsłużonych zdarzeń, a płatności następują dopiero na koniec miesiąca. Powyżej pewnego limitu gospodarz nie zapłaci już ani złotówki więcej. Istnieje również możliwość korzystania z aplikacji za darmo w ograniczonym zakresie. Jesteśmy nieoczywistym SaaS-em. 

Naszymi głównymi klientami są właśnie zarządcy nieruchomości, którzy tworzą „profile” obiektów na platformie Keep4U, a następnie zapraszają swoich serwisantów. Takie połączenie jest istotne, bo oprócz listy zadań, można udostępniać również ważne informacje np. kody dostępu do bram lub lokali. Stworzona przez nas aplikacja ułatwia komunikację zespołową wewnątrz realizowanych procesów. Przyspiesza znacząco informacje o statusie prac związanych z przygotowywania lokalu, posiada również wygodny komunikator, który tworzy odrębne wątki dla każdego zlecenia. 

Dlaczego zdecydowaliście się akurat na taki model biznesowy? 

Chcieliśmy odróżnić się od standardowych modeli płatnościowych, które z góry pobierają konkretną opłatę. Sezonowość na rynku najmu krótkoterminowego jest istotnym zjawiskiem – jeśli w danym miesiącu gospodarz obsługuje zaledwie kilku klientów, dlaczego miałby płacić pełną stawkę? Wychodzimy naprzeciw zarządcom – nie żądamy podpięcia karty płatniczej, korzystamy z bezpiecznych płatności Apple czy Google. 

Przeważają klienci korzystający z niższych planów abonamentowych czy wyższych?

Na ten moment jest to raczej pół na pół, ale z pewnością ciekawiej obsługiwać dużych klientów, bo wtedy ruch jest większy. Gdybym miał uogólnić, szukamy odbiorców zarządzających od 3 do 10 nieruchomościami - to nasz potencjalny klient. Rekordzista na platformie Keep4U ma ponad 20 lokali. 

Jesteście zintegrowani z kluczowymi podmiotami na rynku – m.in. Airbnb czy Booking.com. Bez tego trudno byłoby o sukces?

Integracja jest kluczowa, ponieważ ułatwia pobieranie rezerwacji z najpopularniejszych systemów noclegowych. Korzystamy z technologii iCal – standardu wymiany informacji o zdarzeniach w kalendarzu – dzięki czemu możemy korzystać z wielu systemów rezerwacyjnych. Biorąc pod uwagę popularność ww. internetowych systemów rezerwacji w całej Europie, bardzo atrakcyjny staje się dla nas rynek hiszpański czy włoski, gdzie już otrzymujemy niezwykle pozytywny feedback. 

Jak duży wpływ na rozwój Keep4U ma tocząca się właśnie rewolucja AI? 

Na razie nie wprowadziliśmy żadnych algorytmów sztucznej inteligencji, jednak oczywiście mamy w planach rozbudowanie naszego rozwiązania. Myślimy np. o stworzeniu marketplace’ów wspierających gospodarzy w dobieraniu serwisantów – w takich funkcjonalnościach zastosowanie AI może być dobrym pomysłem. 

Czy w długofalowym biznes planie jest zrobienie z Keep4U systemu do rezerwacji apartamentów? 

Myśleliśmy o takiej możliwości, opracowując model biznesowy, jednak na rynku lokalnych, niewielkich systemów jest mnóstwo. Na razie nie planujemy wdrażania takiej funkcjonalności. 

Na czym więc będziecie skupiać się w najbliższych miesiącach? 

Przede wszystkim na pozyskaniu klientów oraz promocji aplikacji. Rozglądamy się również za zewnętrznym finansowaniem – jesteśmy już po kilku spotkaniach dotyczących rundy pre-seed, możliwości są obiecujące. Pieniądze, jakie planujemy pozyskać zostaną przeznaczone na zwiększenie skali działań marketingowych w krajach takich jak Hiszpania, Włochy, Portugalia oraz na rozwoju funkcjonalności aplikacji potrzebnej dla użytkowników.