Duży spadek liczby klientów sklepów budowlanych

obi markety budowlane
Fot. shutterstock.
W szczycie pandemii znacznie przekraczały założone zyski, teraz muszą się nastawić na przestój. Ruch w marketach budowlanych zmniejszył się o 26 proc. względem poprzedniego roku.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Do niedawna w sklepach budowlanych rosło zapotrzebowanie na pracowników – braki w kadrach wynikały z ogromnego zainteresowania ofertą takich marketów. Pandemiczne ograniczenia zmusiły nas do pozostania w domach, a to wpłynęło na decyzję o remontach, przeprowadzkach czy rozpoczęciu budowy nowego domu.

Nierentowne kredyty hipoteczne

Bez wątpienia w pandemii budowlanka przeżywała swój okres prosperity – co znalazło odbicie w horrendalnych cenach produktów. Nie pomagała w tym inflacja i zaburzone łańcuchy dostaw z powodu wojny w Ukrainie.

Już wtedy analitycy przewidywali spadek zainteresowania ofertą sklepów budowlanych. Obecne kłopoty są wywołane głównie pogarszającą się sytuacją gospodarczą. Inflacja i rosnące stopy kredytów praktycznie odebrały możliwość zaciągnięcia sensownego kredytu na kupno mieszkania. Hipoteka się po prostu nie opłaca - mało kogo na nią stać - co już widać na rynku mieszkaniowym, który w końcu zaczyna powoli hamować.

Kredyt hipoteczny jest obecnie obarczony na tyle dużym ryzykiem, że handel artykułami budowlanymi odnotował poważny spadek.
„Ruch w sklepach budowlanych w ciągu roku w największych sieciach spadł średnio o 25,9 proc. to skutek ograniczania wydatków i zaciskania pasa - pisze "Rzeczpospolita" w komentarzu do badań przeprowadzonych przez GfK Cenzus DIY.

Spadek kupujących o jedną trzecią

„Rzeczpospolita” wymieniła także kilka sklepów w najtrudniejszej sytuacji: największe spadki odnotował Leroy Merlin. Liczba klientów francuskiej sieci sklepów budowalnych spadła o 35 proc. r/r. Podobnie niechlubne wyniki zaliczyły markety Jula (32 proc.), w Mrówce ruch spadł o 28,9 proc. a Obi odwiedziło 21,7 proc. mniej klientów. W najlepszej sytuacji jest Castorama (straty w liczbie klientów na poziomie 16 proc.).  

Poprawa w drugiej połowie 2023 r.

Co to oznacza dla przedsiębiorców i klientów indywidualnych? Być może niższe ceny produktów - markety będą próbowały przyciągnąć kupujących dobrą ofertą.

Innym wnioskiem z badania może być informacja, że dla branży budowlanej nastają niepewne czasy. Choć to raczej przejściowy okres, to dla uczestników tego rynku niespotykany od wielu lat. "Rzeczpospolita" cytuje analityków, którzy wieszczą poprawę obecnej sytuacji w drugiej połowie 2023 r.

W badaniu GfK Cenzus DIY porównywano okresy od maja do października 2022 r. i 2021 r.

Inspiracje: Sanna Marin - postępowa i tolerancyjna liderka, który musi bronić swojej prywatności

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ