Poza niezbędnymi, także wyjątkowe

Fot. Shutterstock

Karolina Prewęcka 21.10.2018 Aktualizacja: 23.06.2020

Niejeden przedsiębiorca dojrzewa do myśli, że ma dużo do stracenia, uczy się przewidywać ryzyka i ich konsekwencje. Zastanawia się, co może się stać z jego rodziną, biznesem, domem, co zrobić na wypadek, gdy nie będzie zdolny do pracy. Siłą rzeczy zastanawia się też, czy się nie ubezpieczyć.

W Polsce na razie przedsiębiorcy najczęściej ubezpieczają swoje drogie samochody. Ale przybywa takich, którzy nie ograniczają się tylko do tego. Stać ich na coraz więcej, lubią styl życia z szerokim gestem, ale nie pozbawiony rozwagi. Szukają więc ochrony dla swoich apartamentów i biur, czasem położonych poza krajem, cennych urządzeń (w tym ostatnio dronów) czy np. kolekcji win. Są wśród nich także pasjonaci ubezpieczający swoje zbiory malarstwa, porcelany albo starych zegarów i wielbiciele egzotycznych podróży lub sportów ekstremalnych, potrzebujący polis dla alpinistów, nurków, rajdowców.

Nieraz łączy ich troska o rodzinę, partnerów życiowych i dzieci oraz – o własne zdrowie i życie. Co jednak ciekawe, wartość ubezpieczeń zdrowotnych, medycznych, życiowych, jeśli chodzi o polskich przedsiębiorców, jest – podobnie jak w przypadku wszystkich rodaków – mniejsza niż ubezpieczeń majątkowych. Europejczycy wydają na nie sześć razy więcej niż my i trzy razy więcej na polisy związane z mieniem.

Rzecz najcenniejsza

Według badań Towarzystwa Ubezpieczeń Prudential w grupie Polaków w wieku 25–49 lat, a więc młodych, lecz już wyedukowanych i z pewnym doświadczeniem, wśród których wielu ma firmę albo planuje jej założenie, rośnie przekonanie, że ubezpieczenie na życie jest przejawem roztropności i rozsądku. W 2015 r. było ich 29 proc., a w 2017 r. już...