15 tys. lokali gastronomicznych czeka zamknięcie

Zgodnie z badaniami, dowóz jedzenia do klienta oraz sprzedaż na wynos prowadzi tylko 20 proc. lokali gastronomicznych w Polsce. W dodatku przychody tych firm, które zdecydowały się na działalność zgodnie z rozporządzeniami, wynoszą tylko 10 proc. tych sprzed pandemii. Oznacza to, że szacunkowe straty całej branży wyniosly nawet 30 mld złotych.

Jak informuje Rzeczpospolita, w 2019 roku wartość całego rynku gastronomicznego w Polsce wynosiła 36,6 mld złotych. Tak olbrzymi spadek sektora ma być prawdziwym pogromem, który doprowadzi do likwidacji nawet 15 tys. lokali - czyli około 20 proc. wszystkich placówek gastronomicznych w Polsce. Pracę stracić może nawet 250 tys. osób.

Restauracje o krok od upadłości

W stosunkowo najlepszej sytuacji są bary szybkiej obsługi, pizzerie i restauracje sieciowe. Ich przychody z tytułu wydawania posiłków na wynos są najwyższe. Niezależne restauracje, bary czy też puby są w dramatycznej sytuacji. 

Z tego powodu niektóre placówki zdecydowały się na otwarcie pomimo obostrzeń. Skutkiem są kary - m.in. 30 tys. złotych nałożonych na restaurację w Cieszynie.

Jak informowaliśmy w styczniu, w ubiegłym roku niewypłacalność ogłosiło 400 firm z szeroko rozumianej branży usługowej - głównie z branży horeca, czyli m.in. restauracji. W samym tylko I półroczu 2020 r. rentowność netto w branży HoReCa spadła o prawie 12 proc. w porównaniu do minionego roku (rok wcześniej wzrost rentowności wyniósł 7 proc.). Od stycznia do września spadek wyniósł "tylko" 3,4 proc., ale rok wcześniej wzrost wyniósł 8 proc. Nowszych danych nie ma, ale można zakładać, że sytuacja jest o wiele gorsza.  

Przeczytaj więcej o aktualnych obostrzeniach