Zdywersyfikuj działalność. Uruchom franczyzę elastycznych powierzchni biurowych
Spaces Wroclavia, fot. materiały prasoweZacznijmy od podstaw, prowadzenie biznesu w oparciu o umowę franczyzową najczęściej wiąże się z koniecznością posiadania sporej wiedzy w obszarze potencjalnej działalności. Jeśli uruchamia się restaurację, trzeba wiedzieć jakich dostawców wybrać, jak zbudować ofertę czy jak wyposażyć lokal. Jeśli tworzy się oddział instytucji finansowej trzeba mieć szeroki zakres wiedzy o wymogach prawnych. Jeśli takiej wiedzy albo doświadczeń nie posiadamy – wówczas musimy zatrudnić osobę, która profesjonalnie zadba o nasz biznes. A to wiąże się najczęściej ze sporym kosztem.
W Polsce od niedawna pojawiła się jednak alternatywa. To biznes, który oferuje nawet trzyletni okres zwrotu z inwestycji, w dodatku nie wymagający posiadania ogromnej wiedzy i opierający się na bardzo stabilnych kosztach. Plus nie wymaga konieczności zatrudnienia dużej liczby pracowników, co w Polsce staje się wyzwaniem. Mowa o franczyzie elastycznych powierzchni biurowych. Taką ofertę ma IWG, globalna firma z ponad 30-letnim doświadczeniem, znana w Polsce jako właściciel sieci biur pod szyldem Regus i Spaces.
Biznes na biurach elastycznych
Pierwsza i podstawowa informacja – prowadzenie własnego biura franczyzowego nie musi być pracą na pełen etat. Wręcz przeciwnie – biznes kręci się niemal sam. Jak to możliwe? – Prowadzenie przeciętnego biura elastycznego wymaga w zasadzie zatrudnienia dwóch pracowników. Niemal cały proces zarządzania takim centrum jest zautomatyzowany dzięki narzędziom, które dostarcza IWG – przekonuje Michał Dorszewski, dyrektor franczyzy na region Europy Środkowo-Wschodniej.
Naszym głównym zadaniem jest na początek przygotowanie biznesplanu – w oparciu o rozmowy i doświadczenie ekspertów IWG. Musimy podjąć decyzję o tym, jak wiele centrów zamierzamy otworzyć. Franczyza oferowana przez firmę charakteryzuje się wyłącznością na pewien obszar geograficzny – np. dzielnicę, miasto albo województwo. Aby uruchomić jedno centrum trzeba mieć od 1 do 1,5 mln złotych.. W tej kwocie mieści się zarówno opłata wstępna dla IWG, jak również koszt wyposażenia i urządzenia całego centrum.
Drugi etap rozwoju takiego biznesu to znalezienie miejsca do uruchomienia centrum. Można to zrobić samodzielnie (wynająć biuro od zewnętrznej firmy), ale można także wykorzystać własny obiekt. Jest to dość często spotykana praktyka wśród partnerów franczyzowych IWG. We wszystkim pomagają eksperci i przedstawiciele IWG. Operator zapewnia także całą technologię – zarówno sprzęt niezbędny do prowadzenia biura (np. terminale, które umożliwiają wejście do biura), jak również całe oprogramowanie, które pozwala nie tylko zarządzać rezerwacjami, ale także sprzedawać powierzchnie.
Trzeci krok to zatrudnienie zespołu prowadzącego biuro. Wystarczają… zaledwie dwie osoby. Do ich obowiązków należy np. pomoc osobom, które korzystają z powierzchni, zamawianie niezbędnych produktów i artykułów do biura czy też nawet sprzedaż biurek lub całych sal.
Zajęcie na cały etat?
Kiedy wszystko mamy dopięte na ostatni guzik, znamy termin uruchomienia biura, możemy zacząć ostatni i najważniejszy etap uruchomienia centrum. To znalezienie klientów. Jak zapewnia Michał Dorszewski, to praktycznie jedyne zadanie, które ma partner franczyzowy IWG. – Doświadczenia z wielu państw pokazują, że lokalni przedsiębiorcy mają bardzo szerokie sieci kontaktów z właścicielami lokalnych firm. Biorąc pod uwagę postępujące trendy związane z rozwojem pracy hybrydowej i w efekcie rosnący popyt na powierzchnie elastyczne, tacy przedsiębiorcy coraz częściej poszukują miejsc do pracy dla swoich pracowników. Mogą je znaleźć właśnie u swojego znajomego, który otworzy takie biuro – tłumaczy.
Oferta IWG opiera się na sprzedaży kilku głównych usług. To m.in. dostęp do biurek dla pracowników, wynajem całych pokojów dla np. kilku osób, organizacja konferencji czy też wynajem sal konferencyjnych na godziny. Właściciel biura, które sprzedało daną usługę ma z tego tytułu przychody. Co więcej, właściciel biura elastycznego może korzystać także z bazy klientów firmy IWG, którzy już wykupili dostęp do jej biur. Jak to możliwe? Dzięki centralnemu systemowi osoba, która wykupiła dostęp do powierzchni elastycznych np. w Wielkiej Brytanii, po przyjeździe do Polski może swobodnie korzystać z centrów IWG. Franczyzobiorca, jeśli taki pracownik do niego przyjdzie, również na tym zarobi.
Dlatego prowadzenie biura franczyzowego nie musi być zajęciem na pełny etat. Głównym zadaniem partnera franczyzowego po uruchomieniu centrum jest pozyskanie jak najwięcej stałych partnerów, którzy będą na bieżąco korzystać z jego biur. Dodatkowa sprzedaż realizowana jest przez jego pracowników „na miejscu”.
Warto także zwrócić uwagę na zaplecze technologiczne. IWG oferuje pełen zakres narzędzi i rozwiązań, które sprawiają, że maleje koszt czasu, który trzeba poświęcić na wykonywanie takich czynności, jak rezerwacja biur czy chociażby zarządzanie kontami użytkowników. Właściciel centrum ma także bieżący podgląd na to, co dzieje się w jego biurze, zwłaszcza jeśli chodzi o wyniki finansowe. Nie bez znaczenia jest także marketing. IWG co roku wydaje 100 mln funtów na promocję swoich biur. Dzięki temu ten koszt również odpada jeśli myślimy o uruchomieniu własnego centrum. To kolejny argument za tym, by traktować franczyzę powierzchni elastycznych jako dodatkową okazję do zarobku.
Franczyza biur. Ile można na tym zarobić
Na wstępie zaznaczyliśmy, że inwestycja w jedno biuro elastyczne może kosztować od 1 do 1,5 mln złotych. Zależy to np. od lokalizacji, wielkości biura czy też szyldu, który wybierzemy. To, jak szybko taka inwestycja może się zwrócić, zależy głównie od nas. Bo koszt funkcjonowania centrum zależy od jego przychodów. Rozliczenia z IWG mają charakter procentowy – czyli płacimy operatowi od przychodów, które generuje nasz biznes. Inne koszty są również dość stabilne – najwyższy to wynajem biura (które pozyskuje się z wieloletnią perspektywą) oraz zatrudnienie pracowników. Na tej podstawie wyliczamy cenę różnych usług, które oferowane będą w biurze. I w zasadzie tyle.
- Wskaźnik ROI z inwestycji w nasze biura jest dość wysoki, zwłaszcza w porównaniu do innych biznesów franczyzowych i biorąc pod uwagę jak niewielki nakład pracy należy wykonać, by prowadzić takie biuro. Zwrot z inwestycji może nastąpić już w ciągu trzech lat od uruchomienia centrum – zapewnia Michał Dorszewski.
Co więcej, taki biznes uruchamiany jest z perspektywą wielu lat. Pierwotna umowa obejmuje okres 10 lat, ale można ją następnie przedłużać. Dlatego jest to stabilny pomysł na własny biznes. A takich centrów można uruchomić wiele w perspektywie kilku lat. O tym, że jest to bardzo ciekawy pomysł na biznes biorąc pod uwagę aktualne trendy związane z rozwojem pracy hybrydowej pisaliśmy już w poprzednich odcinkach cyklu.