Wzrost popytu na turystykę zagraniczną: imponująca odbudowa branży osiągającej nowe rekordy
Fot. shutterstock.Marcin Dymnicki, prezes TUI Poland, na łamach Business Insidera opowiada o wynikach finansowych firmy, zdradzając ciekawe informacje na temat działalności lidera branży turystycznej.
Dynamika rynku turystycznego: Skutki pandemii i nowe trendy
Jak zauważa Dymnicki, pandemia przyniosła znaczące zmiany w zachowaniach konsumenckich. W okresie lockdownów konsumenci skupili się na zakupie jednośladów, podczas gdy branża turystyczna była wspierana przez pomoc rządową.
- Boom wśród producentów rowerów przyniósł inwestycje w moce produkcyjne. Każdy chciał sprostać popytowi i walczył o udziały rynkowe. Normalne. Dziś widać, że tamten okres był anomalią i do czego doprowadził szybki wzrost podaży - komentuje sytuację Dymnicki.
Jak informował portal Spider's Web Biz: właściciel producentów wysokiej klasy rowerów Nukeproof i Vitus oraz dużych sklepów internetowych Wiggle i Chain Reaction Cycles został postawiony w stan upadłości układowej i pilnie poszukuje inwestora strategicznego. O zakończeniu działalności poinformował producent lekkich rowerów dla dzieci Isla Bikes. Eksplozja popytu w czasie lockdownu skończyła się wraz ze zniesieniem ograniczeń pandemicznych. Nawet potentaci tej branży mają poważne problemy finansowe.
Z kolei w branży turystycznej sytuacja się odwróciła. Po pandemii obserwuje się znaczny wzrost popytu na podróże, co przekłada się na dynamiczny rozwój rynku turystycznego.
Zmieniające się warunki rynkowe: wyzwania branży turystycznej
Jednakże, jak podkreśla prezes TUI Poland, branża musi zmierzyć się z wyzwaniami związanymi z nadmierną podażą w stosunku do siły nabywczej klientów. Rynek, mimo swojej wielkości, charakteryzuje się niskimi barierami wejścia, co przekłada się na intensywną konkurencję. Niemniej jednak, sektor turystyczny wykazuje dużą elastyczność, co pozwala na szybkie dostosowanie oferty do zmieniających się warunków rynkowych.
Oto 25 najchętniej czytanych tekstów w 2023 roku
Wzrost popytu na turystykę zagraniczną: imponująca odbudowa branży osiągającej nowe rekordy
Według Dymnickiego, w najbliższym czasie można spodziewać się dalszego wzrostu popytu na turystykę wyjazdową. Polska, w porównaniu z krajami zachodnimi, wydaje znacznie mniej na podróże, co wskazuje na duży potencjał wzrostu rynku. Prognozuje się, że liczba Polaków podróżujących za granicę może się podwoić w ciągu najbliższej dekady z 5 do 10 mln klientów. Wskazują na to nie tylko twarde liczby, ale i trendy - podróże są teraz na fali. Szczególnie w mediach społecznościowych zdjęcia użytkowników z egzotycznych miejsc stały się symbolem sukcesu czy spełnionego życia.
Co ciekawe TUI, który obecnie jest liderem rynku doszedł do swojej pozycji m.in. przez niskie marże. Jak wyjaśnia prezes firmy na każdym tysiącu wydanym na wycieczkę firma zyskuje około 3 proc. czyli 30 zł. Po rekordowym zainteresowaniu polskich klientów ofertami firstminute Marcin Dymnicki prognozuje kolejny dobry rok dla branży. Zaznacza również, że czasy tanich wakacji lastminute już się skończyły.
W przypadku tego stwierdzenia warto samemu zweryfikować sytuację. Takie oferty są dostępne, nawet w szczycie sezonu, jednak trzeba bacznie obserwować ogłoszenia z informacjami o wycieczkach i nastawić się na spontaniczne decyzje wyjazdowe. Do wyszukiwania zakupu wakacji lastminute służą specjalne strony internetowe. O tego typu wakacjach organizatorzy wyjazdach nie mówią zbyt chętnie, gdyż niższa cena wakacji zazwyczaj wiąże się z mniejszym zarobkiem dla firmy.
Rekordowy rok za sprawą niskich cen paliw i umocnienia złotego
Chociaż rok 2024 zapowiada się jako rekordowy pod względem sprzedaży i wyników finansowych, prezes TUI Poland zwraca uwagę na zmienność i nieprzewidywalność wyników finansowych w branży. Fluktuacje kursów walutowych i ceny paliw mogą znacząco wpłynąć na końcowe bilanse finansowe firm turystycznych. W zeszłym roku touroperatorzy zarobili rekordowe kwoty właśnie z powodu sprzedaży wycieczek z wyprzedzeniem. Oceniali wtedy, że złoty będzie słabnąć a paliwo podrożeje. Tymczasem sytuacja się zmieniła. Złoty umacniał się a paliwo taniało - szczególnie na ostatniej prostej przed wyborami, co w części pokryło się z sezonem urlopowym.
Mity o rynku nieruchomości. "Deweloperzy nie zarabiają 30 proc. z inwestycji"