Polska coraz bardziej bezgotówkowa
Fot. ShutterstockProgram Polska Bezgotówkowa jest wspólną inicjatywą wydawców kart płatniczych, agentów rozliczeniowych oraz organizacji Visa i Mastercard, przy udziale Związku Banków Polskich oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Jego celem jest zachęcanie firm do udostępniania klientom płatności bezgotówkowych. W ramach programu zainstalowano już ponad 7 tys. terminali płatniczych.
Dzięki inicjatywie każdy podmiot – nawet najmniejsza firma – może uzyskać terminal do obsługi kart płatniczych za 0 zł przez pierwszy rok działania. Przez ten czas użytkownik może przetestować nowe rozwiązanie i przekonać się o jego zaletach, takich jak brak konieczności liczenia gotówki i wydawania reszty czy większe bezpieczeństwo (przedsiębiorca nie musi już przechowywać i przewozić dużych kwot po każdym dniu pracy, aby zdeponować je w banku).
– W pierwszych dniach oferowania terminali płatniczych w ramach programu Polska Bezgotówkowa spotykaliśmy się z lekkim niedowierzaniem – mówi Wiesław Klimek, członek zarządu spółki PayTel, która dostarczyła w ramach programu 2,5 tys. urządzeń (36 proc. wszystkich zainstalowanych). – Właściciele firm sprawdzali w niezależnych źródłach, czym jest program i czy aby na pewno będą mieli przez rok bezpłatne urządzenie. Po weryfikacji wracali jednak do nas, by wynająć urządzenie – dodaje.
Program Polska Bezgotówkowa ma na celu ułatwienie przedsiębiorcom wdrożenia płatności bezgotówkowych w swojej firmie. Obecnie udział gotówki w płatnościach w Polsce wynosi 39 proc., jednak regularnie spada. Jednocześnie Polska jest jednym z krajów o najnowocześniejszej infrastrukturze płatniczej na świecie. Mimo to, według badania przeprowadzonego przez Kantar TNS na zlecenie Mastercard w Polsce, wciąż jest wiele gotówkowych „wysp”, gdzie wykonanie płatności elektronicznych jest w zasadzie niewykonalne. Wśród nich ankietowani wymienili targi i bazarki (75 proc. wskazań), kościoły (71 proc.), automaty z napojami (56 proc.), zakłady rzemieślnicze (53 proc.) oraz komunikację miejską (50 proc.). Terminal trudno jest również spotkać u lekarzy i dentystów oraz fryzjerów i kosmetyczek (48 proc. wskazań), a także w sklepach osiedlowych (47 proc.).