Po pierwsze: optymalizować – Najlepsze polskie startupy logistyczne
PFR
Ventures co roku prezentuje raport podsumowujący minione miesiące w polskim ekosystemie startupowym. W publikacji za 2023 r. (nowsza wciąż nie jest dostępna) kategoria „transportation/delivery” znalazła się na piątym miejscu, jeśli chodzi o zainteresowanie funduszy venture capital (w ujęciu procentowym). Choć ten udział zmalał względem 2022 r., logistyka zdecydowanie pozostaje sektorem przyciągającym uwagę inwestorów.
I prawdopodobnie będzie przyciągać nadal, ponieważ branża jest otwarta na innowacje technologiczne, ponadto będzie musiała dostosowywać się do najważniejszych zmian, związanych chociażby z ekologicznym transportem. Z pewnością czekają nas ciekawe miesiące, ponieważ zielona logistyka to nie tylko dekarbonizacja oraz zrównoważony rozwój, ale także kolejne wyzwania dotyczące dywersyfikacji przychodów czy rosnących oczekiwań konsumentów. A także – co nie powinno dziwić – nowych technologii.
Pierwsze skojarzenie ze słowem „logistyka”? Zapewne transport, obsługa zamówień, łańcuch dostaw. To jednak na tyle pojemne hasło, że postanowiliśmy ująć w zestawieniu również startupy, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z logistyką w tradycyjnym jej rozumieniu.
Bo optymalizować można wszędzie, nawet – jak dowiecie się z naszego materiału – na gospodarstwie rolnym.
Urvis Bike
Stworzony przez Pawła Raję startup Urvis Bike chce wprowadzić rowerową rewolucję na polskich drogach. Produkowane przez firmę rowery cargo mają nie tylko walory ekologiczne, ale pozwalają też zaoszczędzić czas i pieniądze. Tego typu pojazdy obecnie najbardziej rozpowszechnione są w Holandii, Niemczech i Danii – w samej Kopenhadze jeździ ich ok. 40 tys. Łatwo je rozpoznać po charakterystycznej skrzyni z tyłu lub przodu, mającej zwykle szerokość do 90 cm. Można w niej przewieźć kilkudziesięciokilogramowy ładunek lub dwie osoby. Ale są też modele trójkołowe mogące udźwignąć ładunek nawet 100- lub 200-kilogramowy. Rewolucją w rozwoju transportowych dwuśladów było, rzecz jasna, rozpowszechnienie silników elektrycznych wspomagających pedałowanie. Dzięki niej rowery cargo wykorzystywane są m.in. przez takich gigantów jak DHL czy IKEA.
– W Europie boom na rowery cargo już się zaczął, wierzymy, że nasz kraj może być kolejnym, gdzie tego typu rozwiązania świetnie się przyjmą. Dla jednych najważniejsza jest ekologia, dla innych niechęć do stania w korkach, dla jeszcze kogoś - oszczędność na paliwie. Bo koszt przejechania 100 km rowerem cargo to niecałe 2 zł, tyle bowiem zapłacimy za ładowanie baterii – opisuje Paweł Raja.
Przedsiębiorca zapowiada: – Zależy nam, żeby z naszych rowerów w coraz większym zakresie korzystały samorządy. Punktem honoru jest dla nas to, by co najmniej kilkanaście rowerów rocznie sprzedawać właśnie miastom.
Ponadto Urvis Bike celuje w zagranicę – już teraz polskie rowery cargo można dojrzeć na ulicach...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2025 (113) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.