Latanie na żądanie

Eksperci obliczają, że zakup własnego samolotu do lotów biznesowych jest opłacalny, jeśli podróżujemy nim co najmniej 350–400 godz. rocznie. W innym przypadku, chcąc poruszać się elastycznie i szybko drogą powietrzną, warto, najlepiej w porozumieniu z innymi przedsiębiorcami, wziąć samolot lub helikopter w leasing albo je wyczarterować.

Helikopterem do fabryki

Jeżeli zdecydowalibyśmy się jednak na zakup nowej maszyny, jej koszt, w zależności od wielkości i standardu wykończenia, wahałby się w przedziale od kilkuset tysięcy (niższa półka) do kilku milionów złotych. I tak, np. za helikopter z segmentu premium, jakim jest Airbus H130 (dla sześciu pasażerów), w jego wersji podstawowej, trzeba zapłacić 2,5 mln euro. – Krajowa sprzedaż kształtuje się tu na poziomie kilku sztuk rocznie, jednak klienci stają się coraz bardziej wybredni. Zamawiają wersje o podwyższonym standardzie, z VIP-owską kabiną, z dodatkowym wyposażeniem do nawigacji i klimatyzacją – mówi Paweł Chmielewski, menedżer ds. sprzedaży w warszawskiej spółce Heli Invest, która jest dystrybutorem i autoryzowanym centrum serwisowym Airbus Helicopters w Polsce.

Trzeba pamiętać, że do ceny zakupu śmigłowca dojdą wysokie koszty eksploatacji: zatrudnienia pilota lub zrobienia licencji samemu (za kilkadziesiąt tysięcy złotych), aerocasco, hangaru i paliwa (ok. 2 tys. zł za godzinę lotu). Nawet jeśli nabędziemy na giełdzie tanią, używaną maszynę (za kilkuletniego Robinsona zapłacimy np. ok. 1 mln zł, a za starszego o połowę mniej) – może się to zupełnie nie opłacać.