Kiedy sztuka spotyka foundera

Po co w biurze sztuka? Choćby po to, żeby wprowadzić do niego nieco spokoju i harmonii. Tak potrzebnych, kiedy atmosfera w firmie jest nieco napięta. A nie ukrywajmy, że w biznesie tej skali są momenty trudne, wymagające maksymalnego zaangażowania. Najwyraźniej trafiam na jeden z nich, kiedy odwiedzam Adama Niewińskiego w jego biurze OTB przy ulicy Twardej w Warszawie.
Godzina 17 dawno minęła, ale szefowie i kilku pracowników OTB nie opuszczają stanowisk. Jest ciepły, ale pochmurny dzień. Zanim przekroczę próg biura, stoję przed szklanym wieżowcem i waham się, które drzwi wybrać, budynek ma dwie recepcje. W końcu podejmuję decyzję i cieszę się, że nieco zbłądziłem, bo moim oczom ukazują się dwie monumentalne prace Magdaleny Abakanowicz. Charakterystyczne dla jej twórczości ludzkie sylwetki w formie anonimowych, pozbawionych głów figur są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych dzieł artystki i należą do kanonu sztuki współczesnej. Każdy może zajrzeć do tego miejsca, więc wielka sztuka dostępna jest dosłownie „z ulicy”. W ten sposób biznes demokratyzuje do niej dostęp. Pokierowany przez pracownika wybieram piętro siedziby OTB. I tu kolejne zaskoczenie – to chyba najbardziej designerska winda, jaką w życiu jechałem. Tworzy coś w rodzaju metalowej klatki, a ściany zdobi splot cienkiej, postarzanej stalowej liny. Na wejściu do biura wita nas kilkumetrowy obraz Piotra Uklańskiego. Autor uwiecznił na nim gęstą, szkarłatną ciecz spływającą w dół. Founderzy startupów mogą w tym miejscu przełykać ślinę przed krótkimi pitchami, jakie zamierzają zaprezentować szefom jednego z najważniejszych polskich funduszy inwestycyjnych.
Adam Niewiński, prezes i współzałożyciel OTB Ventures, rozumie, jak wiele sztuka ma wspólnego z nowymi technologiami.
– W obu światach liczy się innowacyjność. Pamiętamy nazwiska artystów-pionierów, którzy wymyślili nowe gatunki, zapoczątkowali całe nurty. W startupie, tak jak w pracowni, potrzeba wizji. Tylko że w biznesie wizję natychmiast sprawdza rynek: egzekucja i przychody muszą nadążyć za pomysłem. Wizja bez egzekucji to halucynacja. W sztuce sukces bywa opóźniony, czasem przychodzi po latach, a nawet po śmierci artysty, ale odwaga w obu dziedzinach jest ta sama – wspomina Adam Niewiński.
Artysta biznesu może stworzyć jednorożca
Spojrzenie foundera, który wymyśla jednorożca, jest zbliżone do koncepcji artysty-geniusza. Poza tym najwięksi kreatorzy w historii łączyli interdyscyplinarną wiedzę do tworzenia innowacyjnych rozwiązań. Wspomnijmy tylko liczne wynalazki Leonarda da Vinci. Podobnie jest z twórcami młodych biznesów, przekształcających się w spółki warte miliony czy miliardy. Najzdolniejsi startupowcy potrafią dostrzec lepsze rozwiązanie problemu, co wymaga pewnej zadumy, refleksji nad światem. A ta, według Niewińskiego, jest zbliżona do spojrzenia artysty, który przelewa na płótno, marmur, papier czy inny materiał dzieło wywołujące w nas emocje, a w konsekwencji wpływające na poglądy i świadomość.
– Founderzy są współczesnymi artystami biznesu. To wymaga niesztampowego myślenia, wyjścia poza pewne ramy, ustalone z góry struktury. Artyści i founderzy są często niezrozumiani...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Więcej możesz przeczytać w 7/2025 (118) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.